Zabrońmy gigantycznych zrębów zupełnych.
Z takim wezwaniem wystąpiła na łamach prasy pani Rebecka Le Moine, polityk szwedzkiej partii Zielonych, Miljöpartiet, posłanka do Riksdag.
Pisze ona:
”Każdego roku do urzędu Skogsstyrelsen wpływają wnioski o pozwolenie na wyrąb lasu, w sumie na powierzchni 200.000 ha.
Najbardziej rozpowszechnioną formą wycinki są zręby zupełne, pozostawiające otwarte rany w krajobrazie. Zręby te odpowiadają za średnią emisję około 18 mln ton dwutlenku węgla rocznie i przyczyniają się do zagrożenia wielu gatunków żyjących w lesie.
Woda staje się brunatna a wypłukiwane z gleby metale ciężkie i rtęć powodują między innymi, że kobiety w ciąży nie mogą jeść ryb z jezior. Wartości kulturowe są niszczone, a więcej niż jedna trzecia znanych zabytków kultury materialnej jest niszczona w wyniku wycinki. Rekreacja i lokalna gospodarka są poświęcane dla dobra przemysłu leśnego.
Leśne lobby jest jednym z najsilniejszych w Szwecji. Karmi nas hojna reklama, że Szwecja jest międzynarodowym wzorem do naśladowania i gdyby inne kraje robiły to samo, większość problemów by znikła. Ale to oczywista nieprawda. W rzeczywistości Szwecja wyróżnia się ujemnie w europejskim porównaniu 20 krajów, które opracowało biuro analiz w Riksdag.
Jesteśmy w Szwecji daleko w tyle.
Zręby zupełne są zakazane w Szwajcarii, Albanii, Słowenii i czterech landach w Niemczech. W Bułgarii i Czechach ich maksymalna powierzchnia wynosi 2 hektary, a w innych krajach wynosi od 5 do 25 hektarów. Górna granica zależy od wrażliwości gleby i wrażliwości ekosystemów.
Jeśli zapytać ludzi, to zrąb powyżej 5 hektarów jest postrzegany jako „gigantyczny wyrąb”. Pięć hektarów to aż 10 boisk piłkarskich. W 2017 r. mieliśmy w Szwecji aż 11 800 (!) zrębów większych niż 5 ha.
Jednak równocześnie najbardziej dochodowe szwedzkie przedsiębiorstwo leśne, Södra skogsägarna, miało i ma zaledwie średnio powierzchnię 2,3 hektara zrębu zupełnego. W Finlandii średnia powierzchnia wynosi 2 hektary dla właścicieli prywatnych.
Z punktu widzenia rentowności ograniczenie powierzchni zrębu zupełnego do wielkości około 2 hektarów byłoby rozsądne.
Jak więc wygląda ustawodawstwo w Szwecji? Mamy tutaj zasadę wolności z odpowiedzialnością i cięcia zupełne mogą rozprzestrzeniać się bez przeszkód. Zgodnie z ustawą o gospodarce leśnej ograniczeniem jest zasada, że zrąb zupełny nie może przekraczać połowy powierzchni danego produkcyjnego obszaru leśnego. Co prowadzi do innej zasady, że im większy obszar leśny posiadasz, tym większy może być twój zrąb zupełny.
W latach 2015-2020 zgłoszono 65 powierzchni większych niż 100 hektarów, które planowano wyciąć. Jeden wniosek o wyrąb dotyczył aż 1255 hektarów, gigantyczny obszar. Dodatkowo przyjmuje się metodę iż las jest wycinany tuż obok poprzedniego zrębu. Dziesięć największych obszarów zrębów zupełnych w Szwecji obejmuje łącznie 5 269 ha.
Szwecja zajmuje również drugie miejsce od końca pod względem oceny pozostawionych na zrębach resztek dawnego lasu, około 3-5%. Według oceny biura w Riksdag w wielu innych krajach pozostawia się od 20-45%.
Najwyższy czas, aby przestać przymykać oko na dewastację lasów, zachodzącą w Szwecji. Musimy ustalić maksymalny limit wielkości zrębów i wprowadzić fundusz leśny, aby przyspieszyć i wesprzeć finansowo przejście do nowoczesnego i bezzrębowego leśnictwa.
Rebecka Le Moine, Dagens Nyheter”
Artykuł wywołał duże zainteresowanie z uwagi na osobę autorki, która ma spore szanse aby w przyszłym roku stanąć na czele Miljöpartiet i tym samym odgrywać dużą rolę w przyszłym formowaniu praw dotyczących gospodarki leśnej w Szwecji.
Komentarze na szwedzkim Skogsforum, grupującym właścicieli prywatnych lasu, tych między innymi ze zrzeszenia Södra, wychwalanego przez autorkę, są ciekawe i warte przytoczenia.
- Rebecka powinna być bardziej konkretna, np. odległość między zrębami; okres czasu który musi upłynąć zanim nowy zrąb nie dołączy się obszarowo do starego; ograniczenia w wielkości zrębu w zależności od powierzchni posiadłości itp. Może chce ona osiągnąć pozostawienie większości mojego lasu na wieczną przyszłość bez możliwości pozyskania drewna?
- Jej argumenty wskazują na brak wystarczającego zagłębienia się w temat. Trudno porównywać gospodarkę leśną w Słowenii czy Rumunii ze szwedzką a powierzchnie zrębów w Södra z powierzchniami Sveaskog czy SCA w północnej Szwecji. Jak zwykle jej argument przypomina ten pospolity: zręby zupełne są brzydkie. Czy nie powinna zainicjować podobnego tematu ale dotyczącego powierzchni rolnych w Szwecji południowej? Też przecież co roku kombajny pracują na tysiącach ha pól.
- Rebecka ma przeszłość w organizacjach przyrodniczych i to widać w jej argumentacji. Nie wspomina ani słowem o tym że wiele dużych powierzchni zrębowych ma początek w sztormach i pożarach czy ostatnio w atakach kornika, choćby właśnie w tym badanym okresie 2015-2020. Nie bierze pod uwagę że kilku sąsiadów leśnych może organizacyjnie przeprowadzić zręby obok siebie, co od razu powiększa ogólne powierzchnie. Wiele czynników składa się na końcowy efekt.
- Rebecka mówi z jednej strony dużo o Södra, o zrębach prywatnych właścicieli leśnych jako o przykładzie pozytywnym, co jest zaskakujące, bo ona i jej koledzy z Miljöpartiet nie byli i nie są przyjaciółmi prywatnej własności leśnej. Z drugiej strony ani słowem nie wspomina o Sveaskog, szwedzkich lasach państwowych, „mistrzach” w przeprowadzaniu zrębów dużych, co najmniej kilkudziesięcio hektarowych. A przecież jako polityk i posłanka, skoro jej tak bardzo duże zręby leżą na sercu, powinna zacząć akcję od Riksdag a nie od prasy.
- Nie wiem skąd jej biuro analiz wzięło taką statystykę. Powierzchnia pojedynczego zrębu 1255 ha?! 65 zrębów większych niż 100 ha?! Już nie będę poruszał tych 40% pozostawionego lasu na zrębach zupełnych w innych krajach, bo chyba to nie są wtedy zręby zupełne. Średnia powierzchnia zrębów zupełnych w Szwecji wynosi dla fizycznych właścicieli prywatnych około 3,4 ha a dla pozostałych 5,8 ha.
- Jak widać chce ona jako polityk partii Zielonych zmusić firmy leśne do co najmniej dwukrotnie większego przewozu maszyn leśnych na trailerach, mam nadzieję że zaczeka do czasów trailerów elektrycznych. O ile będą jeszcze wtedy egzystować firmy leśne. Małe zręby oznaczają też zdecydowanie więcej pozostawionych grup drzew i kantów zrębowych, wywróconych przy najbliższym silnym wietrze. Co z kolei znów zapewni wzmożony ruch trailerów na naszych drogach. Prawdziwie zielona polityka.
- Wie ona że transport maszyn leśnych jest opłacalny dopiero od granicy 3.000 m3 masy na zrębie?
- Rebecka adresuje swój artykuł do swoich wyborców, raczej dalekich od naszej rzeczywistości właścicieli lasu. Na co czeka? Niech upaństwowi cały szwedzki las, jej wniosek o fundusz leśny powtarza już te socjaldemokratyczne z lat 1970-tych, dotyczących ówczesnej szwedzkiej gospodarki. Jak stworzy sovchoz i plany 5-letnie, to wszyscy będziemy żyć długo i szczęśliwie.
- Dziewczyna udowodniła że patrzy na duże zręby oczami mieszkańca miast, ale z drugiej strony wiemy wszyscy że łatwiej jest odnowić las na zrębach małych, choćby tych dwu hektarowych niż na zrębie o powierzchni kilkudziesięciu hektarów.
Jestem przekonany że artykuł Rebecki będzie początkiem ponownej dyskusji na temat tutejszych zrębów zupełnych, gołych (kalhygge) jak to Szwedzi nazywają.
Trudno nie zgodzić się z jej zdaniem iż duże zręby zupełne wyglądają po prostu tragicznie. Ale z drugiej strony jest to najbardziej efektywna metoda gospodarki leśnej, jeżeli chodzi o pozyskanie surowca. Natomiast czy duże zręby stanowią start do najbardziej efektywnej gospodarki związanej z hodowlą lasu, to opinie na ten temat są już rozbieżne.
Myślę więc że ewentualna nowa szwedzka dyskusja na tematy leśne nie ograniczy się tylko do wielkości zrębów zupełnych.
Zdjęcie: mp