BREXIT, czyli wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, staje się faktem. Czy ktoś zastanowił się wcześniej jakie konswekwencje może mieć ta sytuacja na lasy i leśnictwo w Europie? Naukowcy z Europejskiego Instytutu Badawczego Leśnictwa (EFI) postarali się znaleźć odpowiedź na to pytanie.
BREXIT, EFI i ankiety
Winkel oraz J. Derks z EFI (ang. European Forest Institute) w swoim artykule podjeli się dyskusji na temat potencjalnych konsekwencji BREXIT-u na politykę leśną i środowiskową w Europie. W tym celu naukowcy dokonali przeglądu literatury oraz przeprowadzili wywiady z dziewięcioma ekspertami zajmującymi się na codzień kwestiami polityki leśnej i środowiskowej. Eksperci pochodzili między innymi z jednostek takich jak Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (UN FAO), instytuty naukowe, organizacje ekologiczne, czy Europejska Partia Zielonych.
>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Zielone obligacje we Francji.
Po serii wywiadów naukowcy doszli do bardzo ciekawych wniosków. Jeśli chodzi o dyplomacje oraz zagraniczną politykę leśną Unii Europejskiej (UE), stwierdzili oni, że Unia straci w dużej mierze zdolności dyplomatyczne. Argumentowano, że tak się może stać głównie dlatego, iż z korpusu dyplomatycznego UE odejdą osoby posługujące się językiem angielskim jako językiem ojczystym, co było często ważnym atutem w negocjacjach politycznych. Często padał również argument, że Wielka Brytania jest spadkobiercą Imperium Brytyjskiego co przekłada się na bardzo duże i bogate doświadczenie w negocjajach, handlu czy rozwiązywaniu konfliktów międzynarodowych. Co ciekawe, jeden z ekspertów zwrócił uwagę, że ostatnio politycy z Wielkiej Brytani byli bardzo sceptyczni odnośnie delegowania kompetencji negocjacyjnych do Komisji Europejskiej. Jednocześnie podkreślił, że Wielka Brytania już od dłuższego czasu chciała mieć swoją własną reprezentację w sprawach kształtowania polityki globalnej.
>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Walka o drewno między USA a Kanadą
Kolejnym postawionym pytaniem było, czy BREXIT zmniejszy rolę Wielkiej Brytani w walce z nielegalnym pozyskaniem drewna na świecie? Eksperci twierdzili, ze obecnie Wielka Brytania importuje znaczne ilości drewna z krajów rozwijających się, przez co była w ostatnich latach bardzo aktywna i szczególnie zainteresowana w popieraniu wszelkiego rodzaju inicjatyw dotyczących rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej ustanawiającego obowiązki podmiotów wprowadzających do obrotu drewno i produkty z drewna (EU Timber Regulation). Eksperci przewidują, że BREXIT może zmniejszyć zaangażowanie Wielkiej Brytanii środowisku międzynarodowym, walczącym przeciw nielegalnemu pozyskaniu surowca drzewnego w krajach rozwijających się.
>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Internet vs. prasa drukowana
Innym interesującym artumentem, był argument mówiący o tym, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, Unia straci źródło konstruktywnej krytyki, które płyneło z ust anglojęzycznych polityków.
BREXIT równa się więcej regulacji
W artykule naukowcy zwrócili uwagę, że bez Wielkiej Brytani, kraje Unii Europejskiej mogą spodziewać się jeszcze większej liczby regulacji. Może być to spowodowane faktem, że Wielka Brytania przez wiele lat przeciwstawiała się niemieckiej polityce opartej na regulacjach. Po BREXIT-cie może po prostu braknąć kraju, który będzie w stanie zneutralizować politykę Niemiec.
Po BREXIT-cie, niektóre kraje zaczną rozwijać się znacznie szybciej
Jeden z ankietowanych ekspertów podkreślił, że Wielka Brytania bardzo silnie oddziałowuje na politykę środowiskową, co jest skutkiem prężnie działających publicznych agencji środowiskowych, które są notabene największe w Europie. Ekspert twierdził, że bez Wielkiej Brytanii, niektóre kraje takie jak właśnie Polska, czy inne kraje z grupy Wyszehradzkiej będą naciskać bardziej w kierunku rozwoju gospodarczego, a polityka środowiskowo przesunie się na dalsze miejsce.
Wspólna Polityka Leśna Unii Europejskiej?
Inny z kolei ekspert, argumentował, że ponieważ sektor leśny nie jest tak bardzo znaczący na wyspach, Wielka Brytania była zawsze w opozycji dla pomysłów stworzenia wspólnej polityki leśnej dla całej UE. W tym kontekście, brak Wielkiej Brytanii może oznaczać łatwiejszą drogę do stworzenia właśnie takiej jednolitej dla każdego kraju polityki leśnej.
Moja ocena sytuacji
Osobiście popieram Brexit i to z wielu powodów. Po BREXIT-cie jest duża szansa, że Brytyjczycy będą mogli zadbać lepiej o swoje sprawy, bez biurokratów z Brukseli. Jest to duży plus, kiedy państwo jest faktycznie niezależne. Brytyjczycy nigdy nie mieli Euro, co chroniło ich niewątpliwie lepiej przed wszelkimi zawirowaniami na rynkach finansowych, a zwłaszcza spekulacjami giełdowymi na Euro. Z drugiej strony, muszę przyznać, że z racji faktu, że Polska jest w Unii Europejskiej, boję się, że skoro nie będzie silnej opozycji Brytyjczyków, to niestety, ale możemy być zdani na łaskę Niemiec, i ich regulacyjne podejście, co wspomniało kilku ekspertów. Wyjście Wielkiej Brytanii nie zakończy bytu Unii Europejskiej jesczcze, ale niewątpliwie spowoduje dużą wyrwę w jej strukturach, zwłaszcza personalnych. Nie mówiąc już o moim jednym z bardziej ulubionych polityków, w tym “Euroburdelu im. Korwina-Mikke” (cytat z Mariusza Max Kolonko, 11min, 33sek), czyli o Nigel’u Farage’u, który nieźle dorzucał do pieca takim euroentuzjastom jak Van Rompuy, Barroso, Junker, czy Schultz.
>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Trzebieże szwedzkie okiem polskiego naukowca.
Ponadto, BREXIT może pokazać innym krajom drogę wyjścia. Czy w przypadku Polski, będziemi mieli w niedalekiej przyszłości POLEND? Pożyjemy zobaczymy. Z obecnym rządem, popierającym integrację europejską – szczerze wątpię. Jedno jest dla mnie pewne, czy to w Unii, czy poza nią, sector leśny przetrwa, a kraje najwyżej nauczą się współpracować na zasadach partnerskich i umów o wolnym handlu. Kiedyś też było nie do pomyślenia, że Związek Radziecki się rozpadnie, a jednak to się stało.
>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Rachunkowość zarządcza w Lasach Państwowych?
I na koniec, bazując na opinii ekspertów widzę dużą szansę dla Polski, po wyjściu z Unii Europejskiej. Widzę znaczący rozwój, nie blokowany polityką środowiskową UE. Uważam, że każdy kraj ma swoją optymalną ścieżkę rozwoju, od rolnictwa, po przez przemysł, aż do usług. Zbyt piętnująca polityka środowiskowa, nie pozwala Polsce na rozwinięcie do maksimum przemysłu i przejście do sektora usług. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby właśnie te usługi były w polskich rękach. I na całe szczęście nie mamy wspólnej polityki leśnej, co według mnie jest pomysłem kompletnie chybionym przy różnorodności lasów, systemów zarządzania nimi, czy priorytetów gospodarki leśnej w Europie.
Jednolita polityka leśna w całej UE doprowadziłaby tylko do przewagi jednych krajów względem drugich, za pomocą różnych grup lobbystów, co ma obecnie miejsce w jednolitej polityce rolnej. I co najważniejsze, szkoda mi też innych krajów, bo jak oni w ogóle mogą się mierzyć z najlepszym polskim leśnictwem w całej galaktyce?
Źródło: Winkel G., J. Derks. 2016. The nature of Brexit. How the UK exiting the European Union could affect European forest and (forest related) environmental policy. Forest Policy and Economics, Vol. 70, strony 124–127.
Autor ilustracji tytułowej: Rafał Chudy