Wilki szwedzkie – co nowego?
Wilki szwedzkie i jak na ich obecność patrzą Szwedzi – pisałem już o tym sporo. W zasadzie pisałem tak często że śmiało mogę nazwać ten temat jednym z czołowych dla mej Facebookowej strony a prawdopodobnie i aktualnego bloga.
Polowania na wilki w Skandynawii.
Wilki.
Co nowego w Szwecji na ten temat, powtarzający się i nienowy?
Szczególnie powtarzające się cały czas, od roku 2014, były odwołania od decyzji poszczególnych Länsstyrelsen (Urzędy Wojewódzkie) dotyczące polowań licencyjnych na wilki. Tutaj w Szwecji wydają je te właśnie urzędy, bo odpowiednik polskiej GDOS, szwedzki Naturvårdsverket, uważa że mają lepsze lokalne rozeznanie.
I bardzo chętnie złożył te decyzje na tych z lepszym rozeznaniem.
Polowania.
Tegoroczne polowanie dotyczyło 4 rewirów wilczych w 3 województwach, o ogólnej liczbie 24 wilków.
Zostało zaskarżone jesienią 2016 do zarówno sądu powszechnego jak i administracyjnego przez dwie organizacje, ochrony przyrody i ochrony zwierząt.
Kilka dni przed planowanym rozpoczęciem polowania 2017, ogłosił Najwyższy Sąd Administracyjny 30 grudnia 2016 wyrok dotyczący wstrzymania polowań w roku 2016 jak i zaskarżenia aktualnego, tego z roku 2017.
Wyrok, który jest precedensem prawnym, mówi że licencyjne polowanie na wilki jest zgodne z prawem. Oraz że wstrzymanie polowania w roku 2016 było z nim niezgodne.
Co oznacza zgodne z prawem?
Szwedzkie prawo łowieckie dopuszcza polowania licencyjne na wilki jeżeli nie ma innego rozwiązania i jeżeli polowania nie naruszają osiągnięcia przez wilka poziomu statusu ochronnego na danym obszarze. Polowanie musi uwzględniać wielkość watahy czy watah, ich skład i musi być przeprowadzone w warunkach ściśle kontrolowanych (w Szwecji przez urzędników Länsstyrelsen).
Tutaj trzeba przypomnieć że w Szwecji obowiązuje cały czas poziom 170-270 osobników wilka jako poziom zapewniający status ochronny na terenie Szwecji, tej poza terenami hodowli reniferów z 52% powierzchni kraju. Ten poziom i ta cyfra została ustanowiona przez szwedzki Riksdag, uchwałą w grudniu 2013 i wzięto pod uwagę zarówno hodowlę bydła jak i warunki życia ludzi na terenach z wilkami. Oraz prawo UE.
Tegoroczne polowanie rozpoczęło się 2 stycznia i po tygodniu, w warunkach korzystnych, bo śnieżnych, zostało zakończone. W dwu rewirach wataha była większa niż zakładano i być może wyda Länstyrelsen pozwolenie na odstrzał dalszych 2 wilków.
Ogółem w czasie polowania padły 26 wilki, te 2 dodatkowe osobniki były chore na świerzb.
Na ile ocenia się aktualną populację wilka?
Inwentaryzacji podobnych do tej w kraju, tutaj nie ma i ta jedyna pewna, według myśliwych i chyba nie tylko nich, to ta z efektów polowania. Ocena jesiennego, z roku 2016 stanu, wahała się pomiędzy 400-600 wilków i ta różnica wynikała w zależności od tego, kto odpowiadał. W każdym razie wszyscy byli zgodni że aktualna populacja wilków szwedzkich już dawno przekroczyła poziom decyzji Riksdag z 10 grudnia 2013.
Wszystkie padłe wilki zostały zbadane przez państwowy urząd weterynaryjny a w ciągu najbliższych tygodni przyjdzie odpowiedź dotycząca ich DNA. Myślę że dla fachowców będzie ta informacja bardzo interesująca, z punktu widzenia raportów o chowie wsobnym wilków szwedzkich i norweskich jak i o konieczności oszczędzania tych z genami fińsko-rosyjskimi.
Tutaj szwedzcy myśliwi otrzymają potwierdzenie na swoją spostrzegawczość bo podobno te fińsko-rosyjskie są bardziej szare niż rodzime. Albo odwrotnie…
W każdym razie czytałem już w tutejszej prasie łowieckiej rozważania na temat tych różnic, rozważania niespecjalnie miłe, zwłaszcza w stosunku do naukowców łowieckich.
Wilk dzieli ludzi…
Polowanie na wilki to temat dzielący ludzi i często tutaj w Szwecji podkreślana jest różnica głosów na ten temat pomiędzy miastem a wsią, pomiędzy ludźmi żyjącymi na codzień z wilkiem a ludźmi znającymi wilka w najlepszym wypadku z zoo.
Max Eriksson z SLU Umeå będzie bronił, za kilka dni, rozprawę doktorską, na ten temat. Tytuł Changing Attitudes to Swedish Wolf Policy: wolf Return, Rural Areas, and Political Alienation.
Opiera się na ankietach, w sumie 2.300 osób, z lat 2004, 2009 i 2014.
Rezultat pokazuje że zdecydowana większość społeczeństwa ma dalej pozytywny stosunek do obecności wilka. Ale w ostatnich dziesięciu latach wzrosła z 30% do 35% liczba tych którzy preferują bardziej restrykcyjną politykę wilczą.
Na wsi liczba tych którzy chcą zmniejszenia obecności wilka wynosi 40% a w miastach tylko 20%.
Wzrastający opór przeciwko obecności wilka na wsi wiąże Max z faktem że coraz więcej osób miało kontakt z wilkiem i odczuwa to jako ograniczenie swej jakości życia czy pracy.
Wilk stał się również symbolem i pytaniem politycznym, który daje wielu osobom żyjącym na wsi okazję do zamanifestowania niezadowolenia z pogarszających się warunków życia i swojej bezsilności w stosunku do władzy.
Demokracja…
Największa szwedzka organizacja ochrony przyrody, Naturskyddsföreningen, ma ochronę drapieżników, tych dużych (niedźwiedź, wilk, rosomak, ryś i orzeł przedni) jako jeden z punktów głównych. Na sieci łatwo znaleźć pytania i wyjaśnienia tej organizacji na ten temat. Miedzy innymi taktykę sprzeciwów przeciwko polowaniom i ja osobiście uważam to za normalne w społeczeństwie demokratycznym.
Co nie oznacza że jest to wygodne dla ludzi usiłujących realizować swoje prawo i poglądy, również demokratyczne i w demokratyczny sposób, jak np. dla myśliwych, czego ta kilkuletnia sądowa walka na temat polowań dowiodła i dowodzi.
Nie mówiąc o całkiem niedemokratycznym stosunku do wilka tych myśliwych, którym wilki zagryzły ich psy. A w roku 2016 zginęło od kłów wilczych 12 psów myśliwskich. W tym roku już jeden. Ci w demokrację nie wierzą.
No cóż, kończąc tym znanym powiedzeniem Churchilla można powiedzieć że demokracja to najgorszy system ale lepszego jeszcze nie wymyślono.
Zdjęcie tytułowe – vargfakta
No coz, kuniec kuncow wilki to rozwiazuja same….Jak to w przyrodzie. Jesli ilosc jakiegos gatunku zaczyna wzrastac, to ten wzrost generuje tzw. “opor srodowiska” ….choroby, epidemie, brak pokarmu rosnaca liczba wrogow etc. etc….. To samo dotyczy wilkow i ich srodowiska. Z tym, ze w sklad wilczego srodowiska wchodzi tez “podsrodowisko” spoleczne, ktore kiedys mowi “basta” …Przy pomocy trucizny, olowiu i wielu, wielu innych mniej lub bardziej wyrafinowanych srodkow. O ktorych sie niektorym dzieciom nie snilo…..W tych procesach zwiazanych ze zjawiskiem “oporu srodowiska” demokracja nie ma nic do szukania……
Cus nowego jest za to o wilku polskim…..
http://www.braclowiecka.pl/n/1/aktualnosci/5615/wyrok-na-polskiego-wilka