Wilki, bez imion i czułości.
Wydawałoby się że organizacje przyrodnicze zajmujące się ochroną zwierząt powinny być lepsze od leśników z Baligrodu i traktować dzikie zwierzęta właśnie jak dzikie, bez potrzeby nadawania im imion typu Kampinos i Antonina jak i opisu potomstwa oraz jak to zapracowani rodzice zabiegają o pożywienie dla młodych.
Dawno już nie poruszałem wilczego tematu na tej stronie, wypada więc powrócić do aktualnych informacji, zwłaszcza że nie brakuje opisów efektów pracowitego zabiegania wilczych rodziców oraz zdjęć innych zwierząt mających pecha służenia za to pożywienie.
Szwecja.
Inwentaryzacja zimą 2019/2020 wykazała obecność 365 wilków na terenie kraju a łącznie z Norwegią 450 wilków.
- Jest to wielkość populacji wilczej leżąca ponad poziom referencyjny sprzyjający zachowaniu populacji na terenie Szwecji, powiedział Andreas Zetterberg z Naturvårdsverket, urzędu państwowego odpowiadającemu polskiej GDOŚ.
Poziom referencyjny mówi o 300 wilkach i na początku lipca urząd postanowił o przeprowadzeniu polowań licencyjnych na wilki w ośmiu województwach Szwecji środkowej i północnej.
Naturvårdsverket przekazał decyzje o wielkości polowań do kompetencji odpowiednich urzędów wojewódzkich (länsstyrelsen) co jest przedmiotem krytyki organizacji ochrony przyrody i zwierząt.
- Przekazanie podobnych decyzji w ręce länsstyrelsen, które w pewnych przypadkach otwarcie deklarują wolę zredukowania populacji wilczej na swoich terenach, nie jest odpowiedzialnym działaniem, mówi Oscar Alarik, prawnik w Naturskyddsföreningen, największej szwedzkiej organizacji ochrony przyrody. To utrudnia nam też możliwość odwołań się od podobnych decyzji do sądów.
Szwedzcy myśliwi napisali również przed kilkoma dniami list otwarty do urzędów länsstyrelsen w pięciu województwach z największym zagęszczeniem rewirów wilczych.
- Prosimy wojewodów o działanie. Sytuacja z wilkami w środkowej Szwecji jest niedopuszczalna. Możliwości polowań z psami zostały ograniczone, są one ranione lub zabijane przez wilki, populacje zwierzyny maleją i polowania ochronne na wilki zagryzające owce są rzadko dozwalane, piszą autorzy listu, przewodniczący pięciu wojewódzkich oddziałów Svenska Jägarförbundet wraz z krajowym przewodniczącym związku Torbjörn Larssonem.
Norwegia
Radio i telewizja norweska NRK ma tradycję sięgającą roku 1974, ogólnonarodowej zbiórki pieniężnej i w tym roku celem ma być walka z plastykiem w morzach i oceanach organizowana przez WWF.
Przeciw zbieraniu przez NRK pieniędzy na konto WWF protestuje 21 gmin mających w większości na swoim terenie rewiry wilcze. Powodem jest stanowisko WWF przeciwne polowaniom na wilki.
Norweski komitet do spraw drapieżników (rovviltnemnd) zaproponował polowanie na wilki w rejonie tzw. strefy wilczej (sąsiadującej ze Szwecją) w ilości 16 wilków oraz 12 wilków poza tą strefą, ogółem 28 wilków. Jeżeli projekt zostanie zaakceptowany, będzie to oznaczać odstrzał wszystkich wilków w dwu sąsiadujących rewirach, granicznych do Szwecji.
Norweska organizacja ochrony przyrody Naturvärnförbundet zapowiada już odwołania od urzędowych decyzji do sądów.
W okresie od 1 czerwca 2019 r. do 31 maja 2020 r. zginęły w Norwegii 22 wilki, w tym 12 wilków na polowaniach licencyjnych, 6 wilków w polowaniach ochronnych, 2 wilki w kolizji z samochodem, 1 wilk zastrzelony w obronie własnej i 1 wilk znaleziony martwy, prawdopodobnie z powodu choroby.
Rok wcześniej zginęło 27 wilków.
Finlandia.
Finowie boją się wilków, w każdym razie te obawy wzrosły w ciągu ostatnich 4 lat, twierdzi ankieta przeprowadzona na zlecenie VargLIFE.
VargLIFE czyli WilkLIFE projekt jest programem opracowywanym wspólnie przez fińskie urzędy państwowe do spraw ochrony przyrody, gospodarki leśnej, dzikiej zwierzyny oraz policję i dotyczy zbieraniu informacji oraz organizowaniu przedsięwzięć związanych z zapobieganiem szkód wyrządzanych przez wilki. Urzędy współpracują w tym z rolnikami hodującym było, myśliwymi polującymi z psami i wszystkimi mieszkańcami terenów położonych na południe od granicy obszaru hodowli reniferów. Ten obszar obejmuje fińską Laponię czyli powierzchniowo około 30% Finlandii.
Na ankietę VargLIFE odpowiedziało 2000 respondentów i wynika z niej że 44% Finek i Finów boi się spotkania z wilkiem a 35% spotkania z niedźwiedziem. Aż 67% uważa że wilk może być zbyt poufały i zuchwały w postępowaniu do ludzi jeżeli nie ma powodów aby się ludzi obawiać.
– Duże drapieżniki budzą u nas uczucia, są imponującymi zwierzętami z którymi człowiek walczył i współżył w ciągu całej swojej historii. Doświadczenia osobiste i przeżycia odgrywają również dużą rolę. Wilk może być odbierany jako silny, nieobliczalny, nie obawiający się ludzi i niebezpieczny w sytuacjach w których czujemy że nie nie mamy nad nimi kontroli, mówi Jani Pellikka z Naturresursinstitutet.
Gwoli ścisłości należy dodać że ankieta wykazała też iż aż 43% Finów boi się również kleszczy i ta cyfra była jeszcze wyższa przed kilku laty.
Fińskie zrzeszenie producentów rolnych i leśnych MTK, centralny związek rolników fińskich SLC, fiński związek łowiecki i stowarzyszenia hodowli psów podjęły wspólną inicjatywę zbierania podpisów pod wezwaniem do fińskiego parlamentu o uchwalenie ustawy o prowadzeniu zarządzania populacją wilczą przy pomocy ściśle kontrolowanych polowań.
Parlament jest zobowiązany do podjęcia prac nad tym tematem w przypadku zebrania 50.000 sprawdzonych podpisów.
Fińska populacja wilków wzrosła w ostatnim roku pisze Svenska Yle zwłaszcza w zachodniej części kraju. Inwentaryzacja zimowa w marcu 2020 r. wykazała obecność 30 watah (trzy wilki i więcej) na terenie Finlandii w tym 6 wspólnych z rosyjską Karelią. Ilość par wilczych tworzących rewir oceniono na 17 a w tym 2 pary żyjące po obu stronach granicy fińsko-rosyjskiej.
Ogółem mówi ostatnia inwentaryzacja o 216-246 osobnikach, podczas gdy rok temu było ich od 185 do 205.
Szwajcaria
Plebiscyt wilczy.
Obowiązująca od wielu lat ustawa łowiecka daje szwajcarskim kantonom stosunkowo duże ułatwienia w polowaniu ochronnym na wilki, również w sytuacji gdy nie wyrządziły jeszcze szkód.
Ustawa wprowadzona została w życie jeszcze w latach 1990-tych, w czasie kiedy wilki były w Szwajcarii nieliczne. Dzisiaj jest ich już ponad 80 osobników, „imigrantów” z Włoch i Francji.
Organizacje ochrony przyrody i zwierząt chcą zmian w prawie łowieckim i ograniczeń możliwości polowań ochronnych na wilki.
Do przeprowadzenia takich zmian wymagana jest większość głosów w ogólnokrajowym plebiscycie, który przeprowadzony zostanie 27 września tego roku.
Niemcy
Niemcy chcą wybudować 35 km elektrycznego ogrodzenia chroniącego owce przed wilkami, pisze Kreiszeitung. Ogrodzenie będzie stać na walach ochronnych wzdłuż wybrzeża Morza Północnego, u ujścia rzeki Wezera, w kraju związkowym Dolna Saksonia. Pasące się tam owce pomagają utrzymywać wały w odpowiednim stanie.
Ministerstwo środowiska w Dolnej Saksonii przeznaczyło na ten cel 375.000 euro co wywołało pytanie czy nie powinno się w ten sposób chronić wszystkich wałów ochronnych.
- Utopia, była odpowiedź, takie ogrodzenie miałoby długość około 1200 km i kosztowało co najmniej 30 mln euro.
Moja uwaga – w świetle deszczy miliardów euro co UNia Europejska rozdzieliła ostatnio, nie jest to duża suma, pytaniem zasadniczym jest tylko to o skuteczność takiego ogrodzenia.
Dolna Saksonia ma aktualnie na swoim terenie 35 watah wilczych i 3 pary wilcze tworzące rewir.
Zdjęcie: jakt&jägare