Dziś startujemy z nową kategorią na naszym blogu zatytułowaną “Przegląd Leśniczego”. Nazwa jest dwuznaczna i można ją rozumieć jako “Przegląd”, którego dokonuje pracownik terenowy Lasów Państwowych chcący poznać skandale dziejące się w jego organizacji na wyższych szczeblach, lub też jako proceder dokonywania “przeglądu” pracowników terenowych Lasów Państwowych przez ich zwierzchników, będący na granicy mobbingu, zastraszania, niszczenia, czy choćby prowadzący do działań korupcyjnych. We wpisach nie chcemy skupiać się na sprawach osobowych, jednakże chcemy wskazywać jednostki Lasów Państwowych, w których jej pracownicy wołają o pomoc, chcą nagłośnić niemoralne zachowanie swoich współpracowników lub po prostu zwrócić uwagę na pewne problemy systemowe. Mamy również nadzieję, że w obecnym kierownictwie Lasów Państwowych są ludzie, którzy potraktują zgłaszane sprawy poważnie i dołożą wszelkich starań, aby je rozwiązywać, a nie tylko zamiatać pod dywan.
Do naszej kategorii “Przegląd Leśniczego” w pierwszej kolejności zaszeregowałem wpis o moim tacie jako przykład niszczenia wykwalifikowanych pracowników Lasów Państwowych z długotrwałym stażem pracy. Więcej szczegółów wkrótce…
W dniu dzisiejszym, za zgodą redaktora naczelnego Tygodnika Przegląd – pana Jerzego Domańskiego, a także autora tekstu pana Arkadiusza Panasiuka, przedrukowuję cały artykuł zatytułowany “Lasy Państwowe w służbie partii i Kościoła. Pochlebcom w mundurach leśnika włos z głowy nie spadnie”. Serdecznie dziękuję obu Panom za umożliwienie przedruku, oraz pokazywanie społeczności internetowej prawdziwego obrazu funkcjonowania Lasów Państwowych pod obecnymi rządami. Artykuł m.in. nawiązuje do pierwszej dwuczęściowej publikacji dziennikarzy Onet.pl, a także do sytuacji w Nadleśnictwie Głogów (RDLP we Wrocławiu), które jest obecnie pod okiem delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego we Wrocławiu w związku ze sprawą korupcyjną oraz mobbingową na terenie Nadleśnictwa. Mamy nadzieję, że sytuacja w której znalazł się “dolnośląski sygnalista” szybko się rozwiąże, a osoby niemoralne pracujące w Lasach Państwowych dostaną to na co zasłużyły.
Myślę, że dalszy komentarz jest zbędny…Jednakże jak poinformował nas czytelnik Monitora Leśnego podobnych spraw dot. mobbingu i zastraszania na terenie RDLP we Wrocławiu jest więcej. Jeżeli ktoś z Was podzielić się innymi sytuacjami, to piszcie śmiało na
rafal@forest-monitor.com
Źródło: https://www.tygodnikprzeglad.pl/
Swoją drogą w komentarzach Tygodnika Przegląd możemy doszukać się bardzo ciekawych i szokujących wpisów odnośnie m.in. polityki kadrowej byłego dyrektora generalnego Konrada Tomaszewskiego i atmosfery panującej obecnie w Lasach Państwowych:
Dorzynanie niewyciętych
Korniki w każdym lesie
Z mojego doświadczenie, od czasów Konrada Tomaszewskiego dużo się nie zmieniło, wręcz jest znacznie gorzej.
Panie Chudy !
Skąd u pana tyle zawiści , żółci i złości ?
Dlaczego atakuje pan kościół i leśne tradycje ?
Leśnicy na wielu swoich sztandarach od 100 lat mają hasło ;
Bóg – Honor – Ojczyzna .
Dlaczego nie pisze pan o 8 latach rządów Po & PSL , kiedy to za sprawą Adama W . z gazety GW
zniszczono puszczę białowieską a prof. Jan Szyszko Został przez Was – ZNISZCZONY !
Raz jeszcze radzę Ci młody człowieku – słuchać Ojca i Matki i nie pluć na LP i leśników ” z oddali ”
Darz Bór
Do leśnika z Mazur, również leśnik z Mazur z czterdziestoletnim stażem terenowej pracy w Lasach Państwowych.
Leśniku z Mazur bardzo dużo widziałem w naszej firmie w czasie swojej pracy, cały czas w terenie, na różnych stanowiskach. Ale tak skorumpowanej bandy nieudaczników, ale wielu sprytnych złodziei w leśnych mundurach jak widzę obecnie, począwszy od czasu zarządzania polskimi lasami przez Andrzeja Koniecznego ze swoim rodzinnym klanem i kolesiami z białostockich lasów z Andrzejem Nowakiem i jego rodzinką na czele, nie widziałem nigdy od kiedy pracuję w Lasach Państwowych, od kwietnia 1982 roku. Oni też szczycą się naszym pięknym hasłem “Bóg Honor Ojczyzna”, ale ja obserwując postępowanie tych i wielu im podobnych ludzi z lasem i leśnymi ludźmi twierdzę jedno. Czy wolno im tego używać, gdyż wiele złego dla polskich lasów poczynili poprzednicy (PO, PSL), ale obecni są w tym nie do przebicia. Nie wiem ile masz lat leśniku z Mazur, ale radzę nie pouczać nawet młodszych od siebie, bo każdy z nas ma prawo osądzać to co widzi. Do twojej wiedzy – jestem praktykującym katolikiem i modlę się o to, aby Bóg odsunął od możliwości decydowania o leśnych kadrach ludzi w sutannach, takich jak Duszkiewicz. Celowo nie tytułuję go księdzem, bo w mojej ocenie na to nie zasługuje. Darz Bór.
Pewnie celowo wysyłali przez lata manekiny na kluczowe stołki. Nie mogę się doczekać dalszego scenariusza tej zagadki.