Siedem mitów Lasów Państwowych. Mit siódmy.
Leśnik oczerniany, szkalowany, zniesławiany, kompromitowany, potępiany.
Tak zaczynają odbierać pracownicy organizacji Lasy Państwowe swoją dzisiejszą sytuację wywołaną konfliktem białowieskim.
Chciałbym jednak przypomnieć że podobne zarzuty iż oczerniam, szkaluję, zniesławiam, kompromituję i niemalże hańbię zawód leśnika oraz honor Polaka spotkały mnie w styczniu 2016, zanim jeszcze wybuchła awantura puszczańska.
Powodem była seria moich tekstów “Siedem mitów Lasów Państwowych” którą przypominam na tym blogu.
Po co? Aby pognębić polskiego leśnika państwowego jeszcze bardziej?
Nie.
Po to aby zachęcić tego leśnika do rozprawy ze swoimi mitami. Bo one są przyczyną takich czy innych protestów, dzisiaj puszczańskich, jutro innych.
7.- “Lasy Państwowe i ich historia”.
Nikt już nie analizuje paradoksu nazwy, braku logiki językowej nazwy, niewłaściwości nazwy, braku konkurencji, bo przecież nie ma korporacji Lasy Niepaństwowe.
Nikt nie zastanawia się już że taka nazwa dyskryminuje ewentualnego konkurenta, bo przecież nikt nigdy nie powiedział że lasy państwowe należące do Skarbu Państwa mogą czy powinny być zarządzane przez tylko jedną firmę, w dodatku o nazwie Lasy Państwowe.
Nikt nie pomyślał że skandale, a przecież ich nie brakowało i nie brakuje w korporacji Lasy Państwowe rzutują bardzo negatywnie na lasy państwowe jako pojęcie ogólnej formy posiadania.
Ale po co myśleć w tym stylu i o tym stylu, czas i historia pracuje na rzecz korporacji.
Historia, szczególnie ona.
Historia zaszczytna i tragiczna, leśników walczących o niepodległość Polski i walczących z komunizmem. Leśników ginących na Kresach i Syberii dlatego że byli polskimi leśnikami. Leśników ginących z rąk hitlerowców dlatego że byli elitą gospodarczo-administracyjną ówczesnej Polski. Leśników walczących o Polskę. Ale czy walczących bo byli leśnikami czy walczących bo byli patriotami? Czy ich tragiczne historie to historia polskiego patriotyzmu czy historia korporacji Lasy Państwowe? Czy przypadkiem ta historia patriotyzmu polskiego leśnika nie została zawładnięta przez Lasy Państwowe? Współczesną korporację Lasy Państwowe opierającą się w znacznej mierze na własności prywatnej zagrabionej przez komunistów? Czy o takie lasy państwowe walczyli Żołnierze Wyklęci w których szeregach nie brakowało przecież leśników?
Wynoszenie na ołtarze Żołnierzy Wyklętych przez korporację która tak wiele, leśno-obszarowo, skorzystała na likwidacji klasy społecznej, której bronili Żołnierze Wyklęci, to ciekawe zawłaszczenie przez korporację historii Polski.
Korporacja Lasy Państwowe, na terenach przedwojenno- i powojennych polskich, gospodaruje często na terenach odebranych prawowitym właścicielom przez komunistów i dopóki nie rozliczy się z tej grabieży i ze swojej komunistycznej historii to zawsze, moim zdaniem, będzie nad nią wisiał ciężar, powiedzmy górnolotnie, dokonania i akceptowania niesprawiedliwości dziejowej. Albo sprawiedliwości, według komunistów.
Dzięki tej komunistycznej “sprawiedliwości dziejowej” zdobyła korporacja Lasy Państwowe absolutny monopol na leśnym rynku krajowym i tej “sprawiedliwości” zawdzięcza wiele swoich dzisiejszych osiągnieć. I o tym korporacja powinna pamiętać pomniejszając i potępiając czasy z lat 1944- 1989 roku oraz zupełnie przemilczając dekrety PKWN.
Przywłaszczanie historii i jej interpretacja należy do zwycięzców, mówi popularne powiedzenie. Lasy Państwowe do takich niewątpliwie należą. Zawsze potrafiły przystosować się do panującej polityki i wyciągnąć z niej korzyści. Majstersztykiem jest zaprzeczanie roli komunistów w stworzeniu ich aktualnej sytuacji obszarowej a wynoszenie na ołtarze Żołnierzy Wyklętych.
Sama nazwa korporacja jakby zaczyna zanikać w ciągu ostatnich miesięcy. Stała się już niewygodna? Nie pasuje do aktualnej mody na Państwo? Kojarzy się z Brukselą?
Historia, rozliczenie się z nią, przyznanie do błędów to bardzo trudna sprawa i nie tylko Lasy Państwowe zmagają się z nią. Ale podkreślanie tylko heroicznych czy pozytywnych wydarzeń, wybieranie ich i nagłaśnianie przy aktualnych jubileuszach, w stylu pasującym aktualnej politycznej modzie lub interesów korporacyjnych, nie rokuje, moim zdaniem, dobrze na przyszłość.
Moja dzisiejsza uwaga – Używam w tekście słowo “korporacja” w odniesieniu do organizacji Lasy Państwowe. To słowo było używane przez Lasy Państwowe do początku 2016, potem zniknęło z leśnego słownictwa.
Czytaj również: Siedem mitów Lasów Państwowych. Mit piąty, mit szósty.
Siedem mitów Lasów Państwowych. Mit trzeci, mit czwarty.
Siedem mitów Lasów Państwowych. Mit pierwszy, mit drugi.
Zdjęcie: