Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych przebadali zależności między ilością zieleni w pobliżu budynków mieszkalnych a śmiertelnością. Odkryli, że u kobiet, które w promieniu 250 metrów miały dostęp do przyrody, współczynnik śmiertelności był o 12% niższy.
Nowy trend – biofilia
Hipoteza biofilii sugeruje, że człowiek jest częścią przyrody i jako gatunek zmieniał się w kierunku interakcji z ich naturalnym środowiskiem przez miliony lat. W dalszym ciągu potrzebny jest nam stały kontakt ze światem naturalnym, nawet jeżeli znakomita większość z nas żyje obecnie w środowiskach miejskich.
>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Kobiety w polskich lasach – potrzebne albo nie?
Of wielu lat naukowcy doszukiwali się pozytywnych wpływów środowiska naturalnego na zdrowie człowieka. Wśród najpopularniejszych były wymieniane:
- Obniżone ryzyko ekspozycji na zanieszczyszczenie powietrza i wysokie temperatury
- Zwiększone szanse na aktywność fizyczną
- Zmniejszony stres psychologiczny i depresja związana z bezpośrednim kontaktem z przyrodą
Tym razem naukowcy z Bostonu w USA przebadali zależności między ilością zieleni w pobliżu budynków mieszkalnych a śmiertelnością. Było to pierwsze w swoim rodzaju badanie, które nie było oparte na zagregowanych danych, to znaczy dane były zebrane dla jednostek z osobna. Dzięki takiemu podejściu wyniki są bardziej solidne, niż te, które starały się generalizować rezultaty bazując na sumarycznych danych z obszarów gmin, powiatów, czy województwa.
>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Ochrona przyrody czy lasu?
Naukowcy z szkoły zdrowia publicznego na Uniwersytecie Havarda we współpracy z szpitalem BWH wykorzystali dane pochodzące od ponad 108 tysięcy kobiet zapisanych do programu Nurses’ Health Study, który od 1989 gromadzi dane na temat zdrowia kobiet w całych USA. Naukowcy wykorzystali dane z lat 2000-2008, a także uzupełnili je o dane pochodzące z obrazów satelitarnych, które były wykorzystane do oszacowania zieleni otaczającej miejsca życia kobiet.
Jak przyroda wpływa na kobiety?
Naukowcy odkryli, że kobiety które żyły w promieniu 250 metrów w pobliżu natury, miały o 12% niższy współczynnik śmiertelności. Rezultaty nie były zgodne co do promienia 1250 metrów.
Co bardziej interesujące, związek pomiędzy współczynnikiem śmiertelności a poziomem zieleni był najsilniejszy dla problemów zdrowotnych związanych z oddychaniem, a także chorobami nowotworowymi. Śmiertelność wśród kobiet, które zmarły z powodów chorób układu oddechowego lub chorób nowotworowych, była o 34% i 13% niższa odpowiednio.
>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Po co nam rezerwaty przyrody i parki narodowe
Naukowcy stwierdzili, że zwiększona zieleń wokół budynków mieszkalnych zmniejsza śmiertelność. Dlatego też, polityka, która prowadzi do wzrostu zieleni wokół budynków mieszkalnych i w konsekwencji dostarcza możliwości do aktywnego wypoczynku, zmniejsza ekspozycję na szkodliwe czynniki środowiskowe, czy poprawia zdrowię psychiczne, powinna być popierana.
Jednym z przykładów, gdzie zieleń odgrywa ważną rolę w środowisku życia ludzi, jest Norwegia. W tym kraju, ludzie wiedzą jak otaczać się dobrze zielenią i przyrodą.
Podsumowując, wychodzi na to, że natura potrafi świetnie konserwować kobiety. Ciekawe jak jest z mężczyznami?
Źródło: James P, Hart JE, Banay RF, Laden F. 2016. Exposure to greenness and mortality in a nationwide prospective cohort study of women. Environ Health Perspect 124:1344–1352
Zdjęcie tytułowe: Taką przyrodę, każdy chciałby mieć wokół siebie, i mężczyzna, i kobieta. Wielki Kanion Kolorado, USA. Autor zdjęcia: Rafał Chudy.