Przegląd łowiecko-przyrodniczy. Wiosna 2023.
Duża akceptacja dla polowań w Danii i Szwecji.
Niedawno przeprowadzono w Danii z inicjatywy Danmarks Jægerforbund badania, w którym instytut badań opinii publicznej YouGov, przeprowadził wywiady z 1011 osobami w wieku powyżej 18 lat.
Wyniki pokazały, że 90% akceptuje polowania, 5% nie akceptuje a reszta nie ma zdania w tej sprawie.
Jægerforbund uważa za bardzo pozytywny fakt, że tak wielu Duńczyków akceptuje polowania, zwłaszcza że tylko 3% ludności wykupuje licencje na polowania.
-Poparcie społeczne jest dla nas bardzo ważne. Podobne badania z 2018 i 2019 roku pokazują, że nie ma większych różnic. Poparcie zmniejszyło się co prawda z 91% do 90%, ale uważamy je za bardzo stabilne, mówi Claus Lind Christensen, prezes Danmarks Jægerforbund.
Podobne badania przeprowadzone przez Svenska Jägarförbundet w Szwecji wskazują również na wysoki poziom akceptacji polowań.
Kiedy Sifo zapytało Szwedów w 2022 roku o ich zdanie na temat łowiectwa, 88% odpowiedziało, że akceptuje polowania.
Źródło: https://www.jaegerforbundet.dk/om-dj/dj-medier/nyhedsarkiv/2023/90-pct-af-danskerne-accepterer-jagt/
https://svenskjakt.se/start/nyhet/stor-acceptans-for-jakt-i-grannland/
Krótkie umowy dzierżawcze kół łowieckich oznaczają pełną kontrolę wlascicieli terenów łowieckich nad gospodarką łowiecką i myśliwymi.
-Gdy umowa dotycząca dzierżawcza jest krótsza niż rok, właściciel terenów łowieckich nie musi jej nawet anulować, mówi Viktoria Andersson, prawniczka zatrudniona przez Svenska Jägarförbundet i ekspertka w kwestiach związanych z umowami dotyczącymi praw łowieckich.
-Przykładem tego jest system niektórych właścicieli terenów leśnych i innych podmiotów, w którym umowy dotyczące praw użytkownika są spisywane indywidualnie z każdym myśliwym. W ten sposób masz pełną kontrolę nad sytuacją na polowaniu i nad odstrzałami.
-Co na tym wygrywa właściciel lasu?
-Powiedzmy, że razem z dziesięcioma innymi myśliwymi należymy do koła, zespołu myśliwskiego, (jaktlag). Mamy pomysły dotyczące zarządzania zwierzyną łowną, które zdaniem właściciela gruntów są sprzeczne z celami polowania na jego terenie i wtedy nas po prostu zastępuje, ponieważ umowa obowiązuje tylko przez jedenaście miesięcy. W ten sposób może on dowolnie wymieniać myśliwych i myśliwi nic nie znaczą, mówi Viktoria Andersson.
Myśliwi, którzy podpisują umowę na okres dłuższy niż jeden rok, mają pewną ochronę, gdyż taką umowę należy wypowiedzieć na piśmie na sześć miesięcy przed jej wygaśnięciem, chyba że w umowie określono inaczej okres wypowiedzenia.
-Na stronie wypowiadającej umowę spoczywa ciężar udowodnienia, że pisemne wypowiedzenie miało miejsce. Coś, co może oznaczać problem dla właściciela gruntu, który chce pozbyć się ekipy myśliwskiej.
Viktoria Andersson podaje przykład koła łowieckiego, którego umowa została wypowiedziana z powodu nieostrożności i zaśmiecania.
– Rozwiązanie umowy z takim uzasadnieniem wymaga, aby znajdowała się w niej klauzula stwierdzająca, że niedbalstwo lub zaniedbanie może być podstawą do rozwiązania umowy, podobnie jak umowa czasami przewiduje, że każdy, kto narusza szwedzkie ustawodawstwo, może stracić swoje prawa.
Myśliwi, którzy twierdzą, że zostali wyrzuceni z łowiska z niewłaściwych powodów, mogą skierować sprawę do sądu. Jeśli myśliwi wygrają taki spór, a właściciel gruntu nadal będzie nalegał na rozwiązanie umowy, to może zostać zmuszony do zapłaty odszkodowania, jeżeli myśliwi otrzymali podwyższoną cenę za grunt zastępczy, który jest równy pod względem wielkości i dostępu do zwierzyny łownej do gruntu starego.
-Powiedzmy, że anulowany teren łowiecki ma 60 hektarów i kosztuje 2000 koron rocznie, a teren zastępczy, który jest równoważny pod względem wielkości i ilości dzikiej zwierzyny, kosztuje 18 000 koron. Jeśli jest to wieloletnia umowa, która została niesłusznie rozwiązana, różnica będzie bardzo duża i taką właściciel gruntu może być zobowiązany do zrekompensowania myśliwemu lub myśliwym, mówi Viktoria Andersson.
Jakość mięsa dzika.
Naukowcy ze Szwedzkiego Uniwersytetu Rolniczego, SLU, porównali jakość i smak mięsa dzika z mięsem świń domowych.
Uważają oni, że aby wprowadzić na rynek mięso z dzika jako zrównoważony produkt wysokiej jakości, należy przeanalizować różnice w jakości mięsa.
Porównano między innymi wartość pH, barwę, profil tłuszczowy i aspekty sensoryczne (kolor, smak, aromat i kruchość) mięso dzika, w różnym wieku i płci, z mięsem świń domowych.
Badane dziki miał niższą masę ubojową niż świnie domowe. Tłuszcz śródmięśniowy był bardziej rozpowszechniony u dzików. Kolor był jaśniejszy i bardziej różowy u świń domowych. Mięso z dzika było preferowane przy porównywaniu aspektów sensorycznych, ale panel nie stwierdził większych różnic w aromacie, smaku, soczystości lub kruchości.
Na podstawie swoich wyników naukowcy sugerują, że mięso z młodszych dzików mogłoby być sprzedawane w różnych kawałkach, podczas gdy mięso ze starszych zwierząt może być bardziej odpowiednie do produkcji kiełbas, co jest już prawdopodobnie powszechne.
Innym wnioskiem, jaki się nasuwa, jest to, że dokarmianie dzików kukurydzą powinno być może zamienione na makuch rzepakowy.
Ponadto wyższe pH mięsa dzika może skrócić czas, w którym może ono leżeć w chłodni sklepowej, ze względu na ryzyko szybszego rozwoju drobnoustrojów.
Szwedzka konsumpcja mięsna wynosiła 80,1 kg na mieszkańca (10 mln mieszkańców) w tym 2,1 kg dziczyzny. (2021)
Źródło: https://svenskjakt.se/start/nyhet/forskning-vildsvinskott-har-jamforts-med-tamgris/
Mięso dzika ma większy wpływ na klimat niż mięso świni domowej.
Raport porównuje ślad klimatyczny mięsa dzika ze śladem klimatycznym mięsa świń domowych. Badanie pokazuje duże zróżnicowanie, w którym wpływ klimatu związany z transportem podczas polowania, karmienia i obróbki dziczyzny może oznaczać, że mięso dzika ma znacznie większy ślad klimatyczny niż wykazały poprzednie badania.
Naukowcy postanowili uwzględnić wpływ klimatu na mięso podczas polowania na dziki, bez uwzględnienia innych efektów polowania, takich jak zdrowie i kondycja, ochrona zwierzyny łownej, wspólnota społeczna oraz zrównoważone i ekonomiczne użytkowanie związane z rolnictwem i leśnictwem,
Badaczki doszły do wniosku, że jeśli uwzględni się skutki emisji związanych z transportem podczas polowania, dokarmiania i obróbki tusz w obiektach zajmujących się przetwórstwem dziczyzny, to dziczyzna trafia do klasy porównywalnej lub niższej niż mięso zwierząt hodowlanych.
W przypadku dzików w porównaniu ze świniami domowymi oznacza to, że zgodnie z badaniem mięso dzika ma szacunkowy wpływ 5 kg ekwiwalentu dwutlenku węgla CO2 na 1 kg mięsa, podczas gdy mięso świń domowych ma ślad klimatyczny wynoszący prawie 4 kg ekwiwalentu CO2 za 1 kilogram mięsa.
Na klimatyczny wpływ dziczyzny wpływa głównie emisja gazów cieplarnianych w związku z transportem podczas polowań, gdzie w badaniach dokonano pomiaru bezpośredniego związku pomiędzy zużyciem paliwa w stosunku do całkowitej ilości mięsa otrzymanego z polowania.
Na te cyfry może znacząco wpłynąć stosowanie alternatywnych paliw wolnych od paliw kopalnych oraz krótsze transporty.
W raporcie cały wpływ na klimat został skoncentrowany na mięsie, podczas gdy ślad klimatyczny nie został przypisany do innych korzyści płynących z polowania. Wymagałoby to podziału pod względem wartości ekonomicznej korzyści, a wtedy bardzo mała część byłaby przeznaczona na mięso.
Badaczki celowo zdecydowały się nie dokonywać takiego podziału.
Oficjalnie, również w analizach WWF, dziczyzna jest uważana za przyjazną dla klimatu i mającą niewielki wpływ na klimat lub nie mającą go wcale, powyższy raport polemizuje więc z tą tezą.
Źródło: https://svenskjakt.se/start/nyhet/forskning-vildsvinens-kott-ger-hogre-klimatpaverkan-an-tamgrisens/
W Norwegii pozwolono na odstraszanie łosi paintballem oraz ich oznaczanie, ale zaprotestowali obrońcy przyrody.
Norwescy myśliwi otrzymali pozwolenie na strzelanie paintballem do łosi. Częściowo chodzi o płoszenie łosi a częściowo o oznaczanie ich farbą i uśmiercanie, jeśli będą wracać na tereny zabudowane.
Czasopismo Jegeravisen informuje, że państwowy Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, Mattilsynet, wydał pozwolenie na polowanie paintballem na łosie w gminie Karasjok w północnej Norwegii.
-Wydaliśmy stosunkowo duże środki do wystraszenia zwierząt z terenów zabudowanych. Gmina Karasjok i komitet ds. dzikiej przyrody, viltnemnda, chcą teraz spróbować oznaczyć zwierzęta paintballem, aby wyjaśnić, czy są to te same zwierzę,to, które na co dzień stanowią największe wyzwanie, pisze Kurt Are Boine Nikkinen we wniosku do Mattilsynet.
-Norweski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, Mattilsynet, nie otrzymał informacji, że używanie paintballu na łosiach może spowodować u zwierząt zauważalny stres oraz napięcie i uważa, jest to uzasadnione z punktu widzenia dobrostanu zwierząt oraz nie wiąże się z ryzykiem niepotrzebnego stresu i napięcia, mówi Siv June Hansen z Mattilsynet.
Organizacja praw zwierząt „NOAH – for animal rights” domaga się jednak cofnięcia zezwolenia i pisze, że kulki do paintballa spowodują ból oraz strach łosia.
NOAH wzywa do lepszego udokumentowania faktu, że łosie były naprawdę blisko ludzi na terenie zabudowanym i uważa, że nie podjęto odpowiednich starań o bezpieczne odstraszanie łosi. Ponadto ludność gminy Karasjok powinna być szkolona, jak bezpiecznie zachowywać się w pobliżu łosi, pisze NOAh na swojej Facebook stronie.
Źródła: https://jegeravisen.no/vil-merke-og-skremme-elg-med-paintball/
: https://www.jaktjournalen.se/far-marka-och-skramma-alg-med-paintball-varnare-protesterar/
Mniej łosi i jeleni padło podczas polowań w Norwegii.
Dotyczy to wszystkich województw (fylker) za wyjątkiem Nord-Norge, Vestland oraz Møre i Romsdal.
W minionym sezonie łowieckim odnotowano spadek liczby odstrzelonej zwierzyny, zarówno łosi jak i jeleni. W przypadku łosi podobny spadek miał miejsce w latach 1989/1990. Według danych Urzędu Statystycznego Norwegii (SSB), w ubiegłym roku, po raz pierwszy od roku 2015, nastąpił również spadek liczby odstrzałów jeleni.
Łącznie w roku łowieckim 2022/2023 odstrzelono 27.500 łosi i 49.300 jeleni. Odstrzały łosi spadały od przełomu tysiącleci i w ostatnim roku łowieckim były o 24% niższe niż w szczytowym roku 1999/2000.
Największy spadek odstrzału łosi, o 900 zwierząt w porównaniu z rokiem poprzednim, odnotowano w Trøndelag fylke.
Spadek liczby odstrzelonych jeleni wyniósł 3500 sztuk, z największym spadkiem w Møre i Romsdal fylke oraz Vestland fylke.
Liczba zarejestrowanych myśliwych w Norwegii wzrosła o ponad 25% od sezonu łowieckiego 2006/2007, z nieco ponad 400.000 do ponad pół miliona i 15,5 procent z nich to kobiety. Takiego samego wzrostu nie obserwuje się jednak w przypadku liczby osób aktywnie polujących i w tym samym okresie było ich około 140.000.
Źródło: https://jaktogfiske.njff.no/elg-elgjakt-forvaltning/faerre-elg-og-hjort-felt-under-jakta/234734
Sztuczna inteligencja jest rozwijana do badań dzikiej zwierzyny.
Wiedza o tym, jak wyglądają i rozwijają się populacje dzikich zwierząt, jest niezbędna do zachowania, reintrodukcji i zarządzania dzikimi zwierzętami. Naukowcy ze Szwedzkiego Uniwersytetu Rolniczego, SLU, śledzą populacje na całym świecie na kilka różnych sposobów, w tym za pomocą kamer fotopułapek.
Ale kamery generują duże ilości obrazów i aby można je było łatwo wykorzystać w badaniach i monitorowaniu dzikich zwierząt, naukowcy mają nadzieję na pomoc w postaci sztucznej inteligencji.
Pod koniec kwietnia holenderska firma FruitPunch organizuje wyzwanie AI, w którym programiści przyczyniają się do rozwiązywania problemów społecznych poprzez wspólne rozwijanie sztucznej inteligencji, AI.
W wyzwaniu uczestnicy pomogą SLU opracować sztuczną inteligencję, która może automatycznie rozpoznawać gatunki dzikich zwierząt na podstawie obrazów z kamer dzikiej przyrody, co jest bardzo aktualne dla badaczy SLU, którzy używają kamer dzikiej przyrody w projektach, których obrazy były dotychczas klasyfikowane ręcznie.
– Mamy wielu fantastycznych studentów studiów magisterskich, dzięki którym stało się to możliwe. To dzięki ich wysiłkom zmierzającym do określenia gatunków zwierząt na tysiącach obrazów możemy teraz przekazać dane, które programiści mogą wykorzystać do szkolenia sztucznej inteligencji, mówi Tim Hofmeester, naukowiec ze szwedzkiego Uniwersytetu Rolniczego.
Kamera fotopułapka to kamera z czujnikiem ruchu, która automatycznie robi zdjęcia przechodzącym zwierzętom. Jedną z największych przeszkód w korzystaniu z kamer dzikiej przyrody jest ręczna klasyfikacja tego, co znajduje się na obrazie. Zautomatyzowanie tego procesu za pomocą sztucznej inteligencji znacznie skróciłoby czas potrzebny do sklasyfikowania obrazów, co oznacza, że można je łatwiej wykorzystać zarówno w badaniach, jak i obserwacji.
Wszystkie wyniki wyzwania zostaną opublikowane i każdy będzie mógł z nich skorzystać.
Zdjęcie: slu