Opisałem wczoraj odczyt Pana Piotra Horzeli na imprezie w Katowicach TEDxKatowiceSalon w dniu 8 września 2018 do której on sam podał poniższy link.
Wczoraj i dzisiaj do godziny 10 link był dostępny i każdy mógł porównać mój tekst do jego występu. Z niewiadomych przyczyn, przynajmniej dla mnie, strona do której link odwołuje się zniknęła z Facebook a razem z nią i mój tekst.
Chcąc uniknąć dalszych niewiadomych przyczyn usuwam z linku https://www.facebook.com/tedxkatowice/videos/328110664629812/?t= ostatni zwrot (2891) i zamieszczam swój tekst.
Swoją drogą co tak uraziło Pana Piotra Horzelę?
Proszę ocenić samemu.
(Tekst na Facebook został umieszczony przed opublikowaniem go na blogu Monitor Leśny i jest identyczny z poniższym – moja uwaga)
“Dyskusyjna prelekcja.
Pan Piotr Horzela mówi od 48,20 min do 1,10,50 godziny video poświęconego TEDxKatowiceSalon 2018.
Nie kierujmy się emocjami, szukajmy faktów, łatwo dostępnych, takimi słowami kończy swój występ.
Niemniej jednak zaczyna od emocjonalnego wprowadzenia w las, zapoznania nas ze swoim pochodzeniem w stylu Leśne rody, wychowania i spędzenia dzieciństwa w leśniczówce. Oglądamy zdjęcia rodziców i jego na tle lasu, domyślając się szczęśliwego dorastania w głębi pomorskich lasów.
Jestem z lasu, te słowa na początek jego odczytów zaczęły być jednak w ostatnich kilku latach odbierane negatywnie, bo zmieniła się zarówno forma opowiadania o lesie jak i odbierania lasu, twierdzi on.
A więc, czym jest las? Las jest drzewami, roślinami, zwierzętami, klimatem, glebą, las jest całością i po tych słowach przechodzi Piotr Horzela do faktów, kończąc z emocjami.
Ja, jako człowiek interesujący się lasem i piszący trochę na te tematy, zgadzam się z tymi faktami.
Bo przecież 20,8% lasów polskich w roku 1945 stało się 29,5% w roku 2016.
Bo w Polsce mamy 19,2% lasów prywatnych, 77% lasów państwowych zarządzanych przez PGL Lasy Państwowe i 3,8% innych lasów państwowych i publicznych.
To fakty i dalej przechodzi Pan Piotr Horzela do swojej klasyfikacji głównych aktorów na leśnej scenie Polski.
Są to: Parki Narodowe, PGL Lasy Państwowe i Przemysł drzewny.
Słuchając opisu tych trzech graczy nie mogę oprzeć się wrażeniu że Pan Piotr Horzela jakby zaczął umiejętnie mnie do tych graczy nastawiać.
Parki narodowe – znów fakty takie jak:
– ilość, 23 parki w Polsce, co stanowi 1% powierzchni kraju a w tym mamy tylko 62% lasów,
– podział na ochronę czynną, 60%, bierną 24% i krajobrazową 16%. Ta czynna to przebudowa przyrody parku na lepszą, lepszą w ocenie człowieka.
– opis sposobów finansowania parków i tutaj padają konkretne liczby, z budżetu Państwa 70-80 mln zł a od PGL LP 60 mln zł, dalej sprzedaż wyciętego drewna i znów cyfra 8.000 ciężarówek z drewnem rocznie, dalej projekty naukowe i pieniądze za odstrzał zwierzyny łownej.
Pan Piotr Horzela, nie wymieniając konfliktu w Puszczy Białowieskiej, czy w Karpatach, czy odstrzałów żubrów stawia jakby pytanie – o co i po co te wszystkie awantury, skoro parki narodowe tną drzewo, również kornikowe czy sprzedają odstrzały, m.in. żubrów?
Mamy przecież 60% ochrony czynnej i w nią wchodzi m.in. ochrona przed kornikiem? Ciężarówki z drewnem wyjeżdżają przecież i z parków? A więc?
Drugi aktor, PGL Lasy Państwowe, produkuje drewno, z pomocą nauki, podglądającej naturę.
Nauka, nawiasem mówiąc jakby była bardziej aktywna u tego aktora. Przynajmniej w tym odczycie.
Pan Piotr Horzela, opisując go nam, nie rozpieszcza nas faktami. Natomiast przytacza anegdotę o odczycie znanego profesora, tego od ptaków, który opowiadał o 30 ha zrębach zupełnych w Polsce. Dziwnym trafem wszyscy interesujący się konfliktem białowieskim mogą od razu wymienić jego nazwisko albo przynajmniej się domyślać…
Pan Piotr Horzela przygwoździł go oczywiście faktem 4 ha dopuszczalnych polskich zrębów.
W 1,03 godzinie załączonego linku pada niemalże rewelacyjne stwierdzenie – Wszystkie lasy są poniekąd plantacjami, takimi jak i tutaj widzimy zdjęcie ubogiego lasu sosnowego jak i takimi i tutaj widzimy zdjęcie bogatego lasu jodłowego z podrostem.
My interesujący się lasem wiemy że jednym z głównych argumentów zwolenników ochrony przyrody atakujących gospodarkę leśną są oskarżenia o tworzenie plantacji drzewnych przez PGL LP zamiast, zgodnie z ustawą o lasach z roku 1991, tworzenia lasu, w którym ochrona przyrody odgrywałaby rolę zgodną z treścią ustawy.
Pan Piotr Horzela rozbraja takie argumenty, dwoma prostymi zdjęciami. Przyznaje że widoczne na nich drzewa są plantacyjne, ale jego słuchacze jak i widzowie widzą las, nawet w przypadku tego drugiego las sporo przyrodniczy.
I jak tu nie podziwiać jego talentu prelegenta?
Lasy Państwowe utrzymują się same, z wycinki drewna, przyznaje on, coraz większej ale wyjaśnienie jest proste – las rośnie i przyrasta, las się starzeje, wycinamy o 100% więcej niż w latach 1990-tych.
Gdybyśmy tego nie robili, gdybyśmy cofnęli się z powrotem do tamtych lat, wtedy musielibyśmy sprowadzać drewno z Ukrainy, Indonezji czy Brazylii, przekształcać tamtejsze lasy w pola soji czy kukurydzy.
Ten argument mniejszej szkody lub żadnej szkody wyrządzanej przez rodzimą zrównoważoną gospodarkę leśną w stosunku do dewastacyjnej gospodarki Indonezji czy Brazylii lub innych krajów jest bardzo często używany czy nadużywany przez szwedzką gospodarkę leśną. Nasza jest zrównoważona, mówią tutejsi ludzie lasu, co wytniemy to odnowimy i jak widać polscy leśnicy nie są gorsi, chociaż nie mają interesów podobnych do np. interesów Stora Enso w Brazylii czy Urugwaju.
Przemysł drzewny nie jest zły, mówi o trzecim graczu polskiej sceny leśnej Pan Piotr Horzela.
Ale…
Przemysł naciska aby drzewo było tanie i słabej jakości, nie chce płacić za sosnę 140-letnią bo droga, natomiast zapłaci za dwie sosny 70-letnie bo tańsze i mogą iść na wióry i płyty.
Gdyby przemysł przejął odpowiedzialność za polskie lasy to mielibyśmy tylko lasy z niskim wiekiem rębności ( tutaj Pan Piotr Horzela wymienia chyba po raz pierwszy fachowy termin leśny), lasy małe i koślawe.
Przemysł leśny nie jest zły bo pamietajmy że drewno jest w 100% materiałem ekologicznym. Ten materiał ekologiczny to sprawa dyskusyjna i można się o takie określenie spierać w równym stopniu jak o to które lasy pochłaniają i magazynują więcej dwutlenku węgla – te stare, naturalne czy te użytkowane gospodarczo.
Tutaj podpowiadam Panu Piotrowi Horzeli następny temat odczytu, bardzo aktualny z uwagi na miejsce (Katowice) i COP 24. Może spopularyzowanie Leśnych Gospodarstw Węglowych? Potrzebują tego, moim zdaniem.
W sumie sens odczytu odsłonił Pan Piotr Horzela w 1,09 godzinie, zadając pytanie: Czy dobrze byłoby aby Parki Narodowe czy Przemysł przejął prowadzenie lasu w Polsce?
Odpowiedź, jak możemy się domyślić, była na Nie.
Nie dosłyszałem co prawda w jego odczycie równie stanowczego stwierdzenia że do prowadzenia lasów w Polsce nadaje się trzeci aktor, ale Pan Piotr Horzela liczy z pewnością na inteligencję słuchaczy.
Chociaż poziom odczytu nie wymaga jej wysokiego poziomu.
Nie kierujmy się emocjami, szukajmy faktów. Ale może faktów innych niż te wybierane i przedstawiane w sposób najwyraźniej chcący kierować emocjami?
Różnie można mówić czy pisać o lesie. Faktów z jednej i drugiej strony polskiej sceny leśnej, na której ja widzę tylko dwu aktorów – gospodarkę i przemysł oparty o las oraz ochronę przyrody, nie brakuje. Można je wybierać jak to robi Pan Piotr Horzela i można je przedstawiać w ten sposób aby wybierał słuchacz.
Ja stawiam na drugi sposób, pisząc o lesie.”
Zdjęcie: syre – przedstawia gospodarkę leśną kraju wymienionego przez Pana Piotra Horzelę
“przemysł naciska…”
Przemysł naciska, by mu zrobić laskę za darmo albo na koszt usługodawcy 🙂
Uczciwiej jest dopowiedzieć że są już chętni do zrobienia wszystkich w balona.
Dobrym przykładem jest Japonia. Rośnie tam bambus, nie mają LP i zrównoważonego rozwoju, a równocześnie nie mają bezrobocia a ich różne produkty podbijają rynki światowe.
Idąc tym tropem, można przemysł drzewny rozwiązać i spokojnie prowadzić hodowlę lasu nawet głównie do celów rekreacyjnych i poprawiających klimat. W miejsce niby miejsc pracy należy zbudować fabryki samochodów, obuwia itp.