Pamięci dawnym leśnikom.
Profesor Eugeniusz Ilmurzyński (1898 – 1976) był specjalistą od hodowli lasu, pracującym na SGGW w Warszawie i z jego chyba najważniejszym dziełem naukowo-dydaktycznym „Szczegółowa hodowla lasu” zetknąłem się jako student Wydziału Leśnictwa ówczesnej Wyższej Szkoły Rolniczej w Krakowie w latach 1965-70.
Jeden z leśników, przyjaciół na Facebook, Pan Wojciech Kamiński, specjalista od urządzenia lasu, przesłał mi bardzo interesujące uwagi Profesora z pierwszej wycieczki studyjnej polskich leśników po II Wojnie Światowej, w roku 1948.
Dokąd? Bynajmniej nie do Związku Radzieckiego, a do Szwajcarii.
Tematem była tamtejsza gospodarka leśna, ściślej gospodarka bezzrębowa, przerębowa, dzisiaj, po prawie 80 latach, rosnąca na popularności w Skandynawii, no i od pół roku wśród polityków rządzących dzisiejszymi Lasami Państwowymi.
Profesor Eugeniusz Ilmurzyński był już prawdopodobnie absolwentem polskich uczelni leśnych w niepodległej Polsce, jak więc spoglądał 76 lat temu na temat bezzrębowej gospodarki leśnej z punktu widzenia swojej przedwojennej wiedzy i doświadczenia leśnego?
A zwłaszcza w roku 1948, roku przełomów politycznych w ówczesnej Polsce i roku startu ostrej polityki stalinizmu?
Co pisał? Wybrałem z publikacji PDF wątki interesujące mnie dzisiaj:
„ Szablon gospodarki kapitalistycznej wytrącił lasy z ich naturalnych dróg rozwojowych i doprowadził je do stanu kompletnej dezorganizacji biologicznej.
Łany monotonnych, jednogatunkowych i równoletnich plantacji drzew, powstałych na miejsce dawniejszych praborów i pralasów, rokrocznie ulegają klęskom ognia, huraganu, żeru owadów i inwazji grzybów, wobec których wszelkie planowanie oparte na dawnych wzorach zostaje zwichnięte u samej podstawy.
Stan niezwykłego wyniszczenia, jakiemu uległy lasy polskie w okresie ostatniej wojny uniemożliwia wtłoczenie powojennej gospodarki leśnej w ciasne ramy reguł i formułek, wypływających z koncepcji „lasu normalnego”, od której las rzeczywisty oddalił się niezmiernie i oddala coraz bardziej.”
„Chcąc usunąć zło należy dotrzeć do jego źródła – schematyczności obecnego urządzenia lasu, w jego formułkach opartych na idei lasu zrębowego jako wyrazu maksymalistycznego programu właściciela lasu – kapitalisty.”
„Uznając konieczność zmian w dotychczasowych metodach zagospodarowania lasu, stoimy przez wyborem innych metod uwzględniających postulaty hodowli lasu opartej na wskazaniach przyrodniczych i powstaje pytanie, gdzie takich metod należy szukać”
„Ustaloną renomę zyskało sobie niewielkie i swoiste, lecz wszechstronne gospodarstwo leśne Szwajcarii. Znana solidność i dokładność Szwajcarów w rozwiązywaniu wszelkiego rodzaju zagadnień oraz otwarte stawianie kwestii wzbudzają zaufanie do ich osiągnięć.”
„Szczególnie las przerębowy szwajcarski zyskał sobie wszechświatową sławę, a nazwisko Biolley’a i lasy w Couvet, urządzone i zagospodarowane od 60 lat, ściągają liczne rzesze leśników.”
(http://www.lohmander.com/IFP09/excursion-Umea%202009-guide%20Jardinage.pdf, TC)
”Pragnąc wyciągnąć wnioski z gospodarki w innym kraju należy zapoznać się z warunkami gospodarki tego kraju. Na rozwój gospodarki przerębowej w lasach Szwajcarii wpłynął cały szereg okoliczności, które mają swoje uzasadnienie, podobnie jak u nas okoliczności dla rozwoju gospodarki zrębowej.”
„Szwajcaria ma leśną gospodarkę górską, z lasami typu ochronnego na powierzchni 90% lasów publicznych i użytkowanie nastawione jest na utrzymanie osłony zboczy górskich”
„Większość lasów szwajcarskich stanowi własność posiadaczy wiejskich bądź też gmin przywiązanych silnie do tradycji również w zakresie gospodarki leśnej, stąd też liczne są obiekty leśne, które nigdy nie zaznały wątpliwych dobrodziejstw leśnej nauki niemieckiej, krzewiącej zrębowy porządek w lesie.”
„Tradycje metod przerębowych w lasach Szwajcarii zostały potwierdzone aktami prawodawczymi w roku 1902 i 1923, zabraniającymi zakładania zrębów zupełnych.”
„Tradycje te znajdują uzasadnienie w stosunku Szwajcarów do lasu jako źródła dobrobytu w kraju. Las nie tylko chroni mienie Szwajcarów od zniszczenia przez powodzie czy lawiny, nie tylko podnosi wartość turystyczną tego kraju, lecz sam w sobie stanowi miejsce nagromadzenia dóbr o pierwszorzędnym znaczeniu”.
„Nieocenione zasługi w zakresie regulowania leśnej gospodarki przerębowej w Szwajcarii oddał Henry Biolley
(https://fr.m.wikipedia.org/wiki/Henry_Biolley, TC)
Dla zapewnienia skutecznej kontroli nad przebiegiem produkcji, Biolley wykorzystał koncepcje francuskiego leśnika Gurnaud”a, méthode du contrôle, której istotą jest okresowy, co 6 lat, pomiar zapasu całego lasu, umożliwiający obliczenie okresowego przyrostu i zorientowanie się w zmianach struktury grubościowej zachodzących w lesie na drodze naturalnych procesów rozwojowych i pod wpływem działań gospodarza – leśnika.”
(https://hal.science/hal-03425071/document TC)
(Na stronie 5 swego referatu Eugeniusz Ilmurzyński podaje również szczegółowe informacje na temat méthode du contrôle. TC)
„Sposób użytkowania polegał na cięciach pielęgnacyjnych, przy których wyjmowano poszczególne drzewa lub grupę drzew spośród tych, które zostały uznane za dojrzałe do wyrębu, czy to z powodu ustania w przyroście, czy ze względu na złą jakość czy też z uwagi na interesy drzew dorodnych, narażonych na niepożądane sąsiedztwo. Stosowany był zatem typowy sposób przerębowy zwany w nomenklaturze prof. Sokołowskiego rębnią ciągłą.”
(https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Sokolowski-Stanislaw;3977355.html, TC)
„Na nieco odmiennych założeniach oparła się inna metoda przerębowa, wprowadzona przez Englera i nazwana przezeń udoskonaloną szwajcarską rębnią gniazdową.
(http://www.history-of-hydrology.net/mediawiki/index.php?title=Engler,_Arnold, TC)
„Kierunek reprezentowany przez Englera znajduje swe uzasadnienie w dążności do przywrócenia cennym gatunkom świetlistym, wypartym przez szablon gospodarki zrębowej, z ich utraconego stanowiska. Możliwe jest to tylko na drodze kępowego ich odnowienia i gniazdowego odsłaniania, gdyż przy zastosowaniu rębni ciągłej szansa wybicia się spod okapu jest dla nich nikła. Dowodem na upośledzenie tych gatunków w lesie typowo przerębowym jest stopniowe opanowywanie go przez gatunki cieniste, a spośród tych przede wszystkim przez jodłę. Zajedlenie lasu przerębowego zostało zaobserwowane przez wielu leśników szwajcarskich, a ostatnio silnie uwypuklone przez prof. Leibundguta.”
„Dalszy rozwój szwajcarskiej rębni gniazdowej nastąpił pod wpływem następcy Englera, profesora hodowli lasu na Politechnice w Zurychu, Waltera Schädelina.”
(https://de.m.wikipedia.org/wiki/Walter_Schädelin, TC)
„Jako entuzjasta planowości w działaniach hodowlanych podkreślił on znaczenie planowej rozbudowy dróg, gwarantujących bieg odnowienia poszerzającymi się od środka kępami w kierunku dróg transportowych”
„Przy pielęgnacji lasu wyszedł on z zasadniczego założenia: konieczności bazowania na naturalnej selekcji drzew, która doprowadziła do wykształcenia najbardziej odpowiednich dla danego regionu miejscowych ras.
Wysuwa on postulat dalszego rozwoju selekcji, tym razem już kierowanej przez leśnika.
System pielęgnacji lasu rozbija on na trzy zasadnicze cykle: pielęgnacja najmłodszego pokolenia lasu, pielęgnacja młodnika i pielęgnacja drzewostanu. Przez wszystkie cykle przewija się jedna zasadnicza myśl wyselekcjonowania najbardziej wartościowych drzew i planowa ich pielęgnacja.”
„W chwili obecnej szwajcarska metoda rębni gniazdowej ulega dalszej rozbudowie w kierunku planowości w zakresie odnowienia lasu, na podstawach gleboznawczych i fitosocjologicznych. Następca Waltera Schädelina, prof. Hans Leibundgut, domaga się reformy méthode du contrôle Biolley’a jako zbyt mało uwzględniającej momenty hodowlane, a zbyt silnie akcentujące elementy urządzeniowe.”
„Idea lasu przerębowego w ujęciu prof. Hansa Leibundguta przestaje być jedynie nagromadzeniem szczytnych, lecz jakże często nieżyciowych haseł, oznaczających w wielu wypadkach wyrzucenie człowieka poza obręb lasu. Szczególnie niemiecka koncepcja tzw. organizmu leśnego przyczyniła się niemało do wyprowadzenia myśli o gospodarczej misji człowieka w lesie, na manowce dociekań filozoficznych, które w niemieckiej praktyce rozładowały się zresztą w zwykłej dewastacji zapasu drzewnego.”
„Na ogół lasy w Szwajcarii nie podlegają jednolitym przepisom, co do sposobu gospodarowania. Zakaz zakładania zrębów zupełnych, jako jedyna konkretna norma prawna w tym zakresie, jest pojmowany dosyć liberalnie, gdyż nie wyklucza gniazd dochodzących do 1 ha powierzchni.
Natomiast przy urządzaniu lasu została przyjęta przez wszystkie kantony zmodyfikowana méthode du contrôle Biolley’a praktycznie obowiązująca w 95% lasów publicznych, stanowiących 73% powierzchni lasów.”
„Największa rozpiętość zachodzi w powierzchni oddziałów i w okresie kontrolnym.
Wielkość obszarów waha się od 10-15 ha na nizinach do 80 ha w wysokich górach, podobnie jak okres kontrolny zmienia się od 10 do 20 lat.”
(Słynne lasy w Couvet, urządzone i gospodarowane metodą Biolley’a od roku 1898, są opisane przez Eugeniusza Ilmurzyńskiego na stronach 9-10 jego artykułu. Na dalszych stronach pisze on pracy szwajcarskich nadleśniczych i leśniczych.)
„Do obowiązków nadleśniczego należy, poza zestawieniem planów technicznych jak planu zalesień czy budowy dróg a często i planu urządzenia, przede wszystkim osobiste, coroczne wyznaczanie wszystkich drzew przeznaczonych do usunięcia. Czynności tej przypisuje się w Szwajcarii podstawowe znaczenie. Wobec stosunkowo dużej powierzchni nadleśnictwa, przeciętnie nie ustępującej naszym stosunkom w tym względzie, staje się jasną konieczność odciążenia nadleśniczego od szeregu czynności o charakterze biurowo-kancelaryjnym. Urzędowanie szwajcarskiego nadleśniczego w biurze jest uproszczone do najniezbędniejszych manipulacji i pozwala mu spędzać niemal dosłownie cały czas w lesie.”
„Ponieważ większa część nadleśniczych ma możność utrzymania się na jednym miejscu pracy w ciągu dłuższego okresu czasu, zapoznanie się z postulatami powierzonych ich pieczy lasów, osiąga znaczny stopień gruntowności, a przyjęte tendencje hodowlane znajdują pełne odzwierciedlenie na gruncie.”
„Twierdzi się u nas (w Polsce – TC), że przy obecnym poziomie fachowym personelu terenowego i przy przeroście biurokratyzmu w aparacie administracyjnym lasów państwowych, a również wobec dodatkowego obciążenia sprawowaniem nadzoru nad lasami prywatnymi, odejście od szablonu systemu zrębowego grozi wprost dewastacją lasu.”
„Rozważmy kolejno nasuwające się zastrzeżenia. Najpierw niski poziom fachowy personelu technicznego. Otóż należy stwierdzić, że Szwajcaria rozporządza w tym względzie wcale nie lepszym materiałem. Powiedziałbym, że nasz przeciętny leśnik-fachowiec, nadleśniczy, w niczym nie ustępuje leśnikowi szwajcarskiemu, a nawet, jeżeli chodzi o wrodzone cechy intelektu, jak pojętność, szybkość orientacji czy zaradność, przewyższa niejednokrotnie swego szwajcarskiego kolegę. To samo dotyczy przygotowania fachowego.
Jeżeli więc tak nagminnie spotyka się u nas błędy hodowlane, urągające elementarnym pojęciom, to nie jest to skutek słabego przygotowania personelu kierowniczego, a raczej jest wynikiem niedostatecznego nastawienia personelu wykonawczego.”
„Bardzo często słyszy się głosy, że materiał ludzki, skąd rekrutują się nasi leśniczowie, jest surowy i nieszkolony. W Szwajcarii nikt nie żąda obsadzenia stanowisk leśniczych absolwentami gimnazjów leśnych i są to w zasadzie robotnicy leśni mający za sobą kilkumiesięczny czy nawet trzytygodniowy kurs dla leśniczych.”
„Również wzgląd na obciążenia u nas nadzorem nad lasami niepaństwowymi musi odpaść, gdyż ten nadzór należy w Szwajcarii również do państwowej administracji leśnej, a lasów niepaństwowych jest procentowo więcej.”
„Istotną przeszkodą do czynniejszego udzielania się nadleśniczych w pracach hodowlanych, a tego wymaga gospodarstwo przerębowe, jest przeciążenie u nas personelu kierowniczego prącą biurokratyczno-kancelaryjną. I w tym względzie oczekiwać należy daleko idących uproszczeń i reorganizacji, o ile zasada odstąpienia od przestarzałych sposobów gospodarowania, pozostałości kapitalistycznego traktowania lasu, ma być w pełni realizowana.”
„Nicią przewodnią nowej koncepcji gospodarowania będzie z pewnością odejście od przeżytych metod zrębowych, a przejście na gospodarkę bezzrębową.”
„Szwajcaria ze swoją elastycznie ujętą rębnią gniazdową wyswobodzoną od techniki urządzeniowej z zeszłego stulecia stanowi wzór godny naśladownictwa.”
Autor: Inż. Eugeniusz Ilmurzyński, referat wygłoszony na konferencji w sprawie przebudowy gospodarstwa leśnego w dniu 20.08.1948 r. we Wrocławiu.
Nasuwa się wiele myśli przy czytaniu tego referatu.
Ta pierwsza to historyczna o ówczesnych czasach. Można założyć, że przykład Szwajcarii nie padł na podatny grunt w roku 1948.
W roku 1947 powstał Komintern podporządkowujący krajowe partie komunistyczne Moskwie. W tym samym roku komunista Bolesław Bierut został prezydentem Polski. W grudniu 1948 roku powstała Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, której sekretarzem generalnym został Bolesław Bierut.
Od tego roku rozpoczęły się nasilone represje oraz procesy wobec żołnierzy AK i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, którzy powrócili do kraju, przedwojennych pracowników administracji, ziemian, inteligencji, Kościoła Katolickiego, opozycji politycznej, przedwojennych oficerów.
Można przypuszczać, że autor referatu jako inteligent, prawdopodobnie pracownik leśnej, przedwojennej administracji i być może przedwojenny oficer rezerwy Wojska Polskiego, nie miał lekko. Wyjściem dla wielu było wstąpienie do dominującej partii PZPR.
Ta druga o leśnictwie w latach stalinizmu.
Eugeniusz Ilmurzyński kilkakrotnie używa określenia kapitalistyczny system zrębowy w gospodarce leśnej, przeciwstawiając go systemowi przerębowemu, socjalistycznemu i przyszłościowemu.
Abstrahując od politycznych wtrąceń, koniecznych w tych czasach, to możemy znaleźć podobne myśli i opis w interesującej pracy, opis świadczący, że temat cięć przerobowych był istotnym i ważnym w okresie tuż powojennym
Czytamy tam:
„Po drugiej wojnie światowej odzyskaliśmy lasy w stanie mocno zróżnicowanym wskutek działań wojennych i uprzedniej przynależności państwowej. Silne nieraz przerąbanie, monotonia składu gatunkowego części drzewostanów oraz zapoczątkowane już przed wojną przez światłych leśników urozmaicenie metod zagospodarowania lasu spowodowały podjęcie zaraz po wojnie koncepcji nowych zasad zagospodarowania, odrębnych od tzw. sposobu zrębowego.
Zalecano wstępne stosowanie w kraju rębni zupełnej, częściowej, smugowo-przerębowej, gniazdowej i przerębowej. Gospodarka kształtowała się wg wytycznych podawanych w kolejnych zarządzeniach, przechodząc stopniowo na system bliżej jeszcze niesprecyzowany, zwany bezzrębowym.
Zarządzenia nie pozwalały na nadmierne przerzedzanie drzewostanów poniżej zadrzewienia 07—06, jak też dopuszczały stosowanie cięć gniazdowych o małej lub umiarkowanej średnicy (skupiny poniżej 2 a, gniazda 2—5 a, rzadziej 5—10 a), a tzw. „okres przebudowy lasów” rozkładały na 40 lat.
W latach 1950, 1952, 1955 wprowadzono jednak kolejne zmiany w zagospodarowaniu lasu.
Drugim niebezpieczeństwem dla lasów, które przetrwało niestety do naszych czasów, (cytowana praca wydana została w roku 1973 – TC), było odgórne narzucanie nadleśnictwom rozmiaru pozyskania i specyfikacji sortymentów, przekraczających wyliczany etat i możliwości produkcyjne drzewostanów. Zacierała się też forma stosowanych cięć, globalnie gniazdowych i skupinowych — właściwie plądrowniczych.
Zagubiono idee utrzymywania ładu czasowego i przestrzennego cięć i odnowień.”
To przekraczanie wyliczonych etatów cięć pamiętam doskonale z mojej kariery leśnika państwowego w latach 1970-1981. Sądząc z głosów dzisiejszych leśników historia się powtarza.
No i trzecia myśl, ta o dzisiejszych czasach. Biurokracja leśna – nadzieje Eugeniusza Ilmurzyńskiego, że socjalizm ją zlikwiduje, okazały się płonne. Padoba mi się jego pełne nadziei twierdzenie w tym zakresie, cytuję:
„Zasada odstąpienia od przestarzałych sposobów gospodarowania, pozostałości kapitalistycznego traktowania lasu, ma być w pełni realizowana.”
Słowa z roku 1948 dowodzą, że w polskich lasach państwowych biurokracja zawsze miała i ma się wyjątkowo dobrze, niezależnie od systemu politycznego.
Dzisiejszym nadleśniczym można też przypomnieć instrukcję nadleśniczego z października 1946 roku https://polona.pl/item-view/52bf95de-7c9a-49e2-b1e1-c871d827a3f6?page=7 wzorowaną na przedwojennej.
Obowiązków również mu nie brakowało, chociaż ówczesne nadleśnictwa były znacznie mniejsze.
Do dzisiejszych czasów pasuje też jak ulał uwaga z roku 1948, cytuję:
„Uznając konieczność zmian w dotychczasowych metodach zagospodarowania lasu, stoimy przez wyborem innych metod uwzględniających postulaty hodowli lasu opartej na wskazaniach przyrodniczych i powstaje pytanie, gdzie takich metod należy szukać”
Zawirowania polityczne dały dzisiaj leśnikom państwowym polityków zupełnie nie znających się na gospodarce leśnej i mających w swoich planach jej zlikwidowanie.
W tych zamierzeniach, dyskutując ze swymi doradcami przyrodniczymi, ocierają się oni o pojęcia leśnej gospodarki bezzrębowej jako ewentualne i uniwersalne przyszłe rozwiązanie, nie mając pojęcia o uwarunkowaniach takiej gospodarki.
Leśnicy, chcąc przekonać takich polityków powinni im przypominać o historii nauk leśnych, pokazując, że dzisiejsze polityczne kontra argumenty nie są czymś nowym w gospodarce leśnej, dodając też grzecznie, że tym tematem zajmowali się już różni, na ogół więksi politycy.
Muszę przyznać, że w tym świetle spodobało mi się sformułowanie Eugeniusza Ilmurzyńskiego, cytuję:
„Idea lasu przerębowego w ujęciu prof. Hansa Leibundguta przestaje być jedynie nagromadzeniem szczytnych, lecz jakże często nieżyciowych haseł, oznaczających w wielu wypadkach wyrzucenie człowieka poza obręb lasu. Szczególnie niemiecka koncepcja tzw. organizmu leśnego przyczyniła się niemało do wyprowadzenia myśli o gospodarczej misji człowieka w lesie, na manowce dociekań filozoficznych, które w niemieckiej praktyce rozładowały się zresztą w zwykłej dewastacji zapasu drzewnego.”
Sformułowanie dosyć delikatne, bo niemiecki organizm leśny wpływał w okresie okupacji Polski w latach 1939 – 1945 nie tylko na zapas drzewny w lasach i przypomina o tym współczesny artykuł zatytułowany Święty Las https://www.dwutygodnik.com/artykul/8967-swiety-las.html,
Rozwój ideologii opartej na Świętym Lesie dowodzi poniekąd starej prawdy, że historia się powtarza, a człowiek nie ma ochoty uczyć się na niej.
Zdjęcie : Las w Couvet, prosilva.
Jeśli artykuł jest ku pamięci leśników-hodowców to może warto wspomnieć, że dziś zmarł wybitny leśnik-naukowiec promujący ponownie w latach 80-tyc i 90-tych ubiegłego wieku tzw rębnie historyczne (wówczas), z których potem niektóre wprowadzono do ZHL. Te rębnie przerębowe stały się historyczne, gdyż szczytne idee prof. E. Ilmurzyńskiego, w praktyce okazały się szukaniem sposobów zwiększenia rozmiarów pozyskania drewna dla zaplanowanej na lata 1950-1955 rozbudowy przemysłu i gospodarki narodowej. Kulisy tej sprawy przedstawił prof. Józef Broda w artykule >Eksperyment z ”bezzrębówką” w lasach państwowych w końcu lat czterdziestych< https://agro.icm.edu.pl/agro/element/bwmeta1.element.agro-article-bdb82a95-0867-424d-acc1-f916180b6a7d/c/5-15K.pdf
Chodzi oczywiście o krakowskiego profesora Andrzeja Jaworskiego – ur. 2 stycznia 1944 r w Laszkowie (dawne woj. tarnopolskie- zm. 2 sierpnia 2024 r w Krakowie. Profesor był kierownikiem Katedry Szczegółowej Hodowli Lasu na Wydziale Leśnym Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie w latach 1986-2014.