Okiem przyrodnika – co mamy z lasu. Nadużycie i spustoszenie.
”Prosta inicjatywa obywatelska” nabrała rozpędu w mediach społecznościowych, pisze portal przyrodniczy Natursidan.
Szwedzkie zręby zupełne pokazywane są nagle w pełnym świetle, w sposób który inicjatorzy „Skogsmissbruket” uważają za zasłużony.
Nazwa „zręby zupełne” nasuwa pewne niezasłużone skojarzenia z polskimi formami zrębów, niezasłużone bo te szwedzkie są niekiedy 10-krotnie większe, jeżeli przyjmiemy że największe polskie mają powierzchnię 6 ha. Szwedzkie zręby zupełne noszą nazwę „kalhyggen” co oznacza dosłownie „zręby gołe albo łyse” i na takie gołe oraz łyse istotnie wyglądają, co zdjęcia na Instagram pokazują.
Inicjatywa obywatelska „Skogsbruket” czyli „Nadużycie w lesie” powstała jako pomysł dwu znanych fotografów przyrody, Marcusa Westberga i Staffana Widstranda. Obaj uznali że trzeba wreszcie powiedzieć – Dosyć!
Szwedzki wyrąb lasu metodą gołych zrębów musi się skończyć a Szwedzi muszą zobaczyć jak naprawdę wygląda sytuacja w szwedzkich lasach.
To zmobilizowało ich do założenia strony internetowej https://www.skogsmissbruket.org w języku szwedzkim i angielskim oraz konta na Instagram, które w ciągu tygodnia zyskało kilkaset obserwujących.
– To prosta inicjatywa obywatelska – mówi Staffan Widstrand. Nie ma w niej pieniędzy ani organizacji, jesteśmy tylko ja, Marcus i kilku innych, którzy mają już po prostu dość. Nasz pomysł jest prosty. Pokazujemy prawdziwe nadużycia związane z leśnictwem lub lasami, nadużycia według naszej oceny. Chcemy zalać sieć takimi zdjęciami, aby ludziom otworzyły się oczy. Wielu Szwedów jest zaangażowanych w lasy deszczowe Borneo i Amazonii i bardzo dobrze, ale wielu jest całkowicie ślepych w stosunku do lasów tutaj, na miejscu, w domu. Dewastacja lasów ma miejsce również w naszym kraju, gdzie mamy przecież prawo głosu i wolność słowa.
Staffan Widstrand jest znanym fotografem i pisarzem, pracował jako fotograf przyrody w wielu częściach świata i jest zaangażowany w projekt Wild Wonders. Podróżował po około 100 krajach i odwiedził lasy w wielu częściach świata. Jego zdaniem trzy kraje wyróżniają się jako zdecydowanie najgorsze wśród tych, które niszczą lasy.
– Szwedzka gospodarka leśna jest zdecydowanie w czołówce, tuż po Finlandii, a przed Laosem. W Laosie szwedzkie firmy zajmują się zresztą doradztwem i inwestycjami. Większe obszary są w sumie wycinane w kilku innych krajach, ale przeliczając na osobę i obszar, jaki mamy w Szwecji, jesteśmy najgorsi.
Najgorsi w jaki sposób?
-Celem szwedzkiego przemysłu leśnego jest całkowite wylesianie. Usuwa się las naturalny i zastępuje go sterylnymi plantacjami świerkowymi lub sosnowymi. Przemysł leśny nie chce mieć więcej rezerwatów. Duża część szwedzkich lasów została już wycięta, a plantacje na ogół są jeszcze młode i nie są gotowe do pozyskania.
Koncerny i przedsiębiorstwa leśne są na skraju desperacji usiłując zabezpieczyć sobie surowiec, dlatego twierdzą np. że należy wycinać drzewa w rezerwatach przyrody, w których występują korniki, ale kornik jest gatunkiem naturalnym w szwedzkich lasach. Takie twierdzenia są po prostu krańcowo głupie.To właśnie leśne plantacje świerków zasadzonych w niewłaściwych miejscach są idealne dla korników.
Podstawowym problemem jest gospodarka leśna oparta o zręby gołe, kalhyggen oraz fakt że nie stawia się praktycznie żadnych wymagań w stosunku do przemysłu leśnego i gospodarki leśnej. Państwo robi niewiele i wielkim znakiem zapytania są słowa Hermana Sundqvist, dyrektora generalnego urzędu państwowego do spraw lasów Skogsstyrelsen, który twierdzi że w Szwecji nie mamy zrębów zupełnych, kalhyggen.
(Herman Sundqvist, jako świeży dyrektor Skogsstyrelsen, po przejściu ze Sveaskog, wypowiedział te słowa w wywiadzie dla radia szwedzkiego w roku 2016 i od tej pory są mu one stale przypominane. Miał wtedy na myśli że na każdym szwedzkim kalhygge zostawia się w sumie 5% dawnego lasu, zgodnie z wymogami FSC – TC)
-Urzędnicy Skogsstyrelsen uważają że nie ma kalhygge bo na gigantycznym zrębie zostało jedno czy kilka lub kilkanaście żałosnych, samotnych drzew. My po wrzuceniu zdjęć dajemy ludziom szansę na wyrobienie sobie własnego zdania – czy jest to zrąb zupełny, goły, kalhygge czy nie. Urzędnicy wiedzą że Szwedzi nie lubią kalhyggen a więc pomagamy im, pokazujemy że „nie ma” kalhyggen.
Czy sądzisz, że zdjęcia mogą odnieść sukces tam, gdzie zawiodły artykuły, debaty, raporty i petycje?
-Nie sądzę. Wiem. To w sumie proste.
W pierwszej kolejności docieramy do dziesiątek tysięcy osób. W kilku krajach duże organizacje ochrony środowiska już zareagowały bardzo mocno na nasze zdjęcia i zastanawiają się, czy powinny rozpocząć kampanie, aby zwrócić swojemu społeczeństwu uwagę na to co dzieje się w Szwecji. Szwedzka gospodarka leśna pozostawała długo poza zasięgiem radaru na całym świecie i Szwedzi mają swój własny, bardzo zawyżony wizerunek samych siebie. My Szwedzi uważamy, że mamy prawo do wyrażania poglądów na temat wylesiań w innych krajach, ale prawie zupełnie nie rozumiemy, jak bardzo sama Szwecja jest już wylesiona.
Staffan Widstrand uważa, że jednym z powodów, dla których przemysłowi leśnemu w Szwecji udawało się do tej pory „znikać z ekranu radaru” jest system certyfikacji FSC.
-Tam ruch ekologiczny wpadł w pułapkę. Stał się alibi do dalszej dewastacji lasów pod pewnymi warunkami, ale podstawowy błąd związany z cięciami typu kalhygge pozostaje i nie możemy teraz go powtarzać.
Uważa też, że po części jest to kwestia postawienia szwedzkich prywatnych właścicieli lasów w trudnej sytuacji. Mają oni możliwość zarobienia znacznie więcej pieniędzy na leśnictwie bezzrębowym, ale kupcy drewna i konsultanci, doradcy leśni, zawsze zalecają cięcia typu kalhygge a następnie odnowienie lasu typu plantacji świerkowej lub sosnowej.
(O szwedzkiej bezzrębowej gospodarce leśnej pisaliśmy na Monitorze kilkakrotnie, przypominam tekst http://www.forest-monitor.com/pl/hyggesfritt-skogsbruk-czyli-szwedzka-gospodarka-bezzrebowa-czym-ona-jest-w-praktyce/ czy wcześniejszy http://www.forest-monitor.com/pl/rebnia-idealna/ TC)
-Trudno przychodzi się oprzeć właścicielowi lasu i wyrobić sobie własne zdanie. Szybkim sposobem na zmianę tego stanu rzeczy jest jak najszybsze wprowadzenie zakazu kalhyggen oraz lasów typu plantacji.
(Tutaj Staffan Widstrand dotyka bardzo istotnego problemu. Cała szwedzka gospodarka leśna nastawiona jest na cięcia typu kalhyggen a następnie sadzenie lasów sosnowych lub świerkowych. Takie lasy są idealne dla maksymalnej mechanizacji prac leśnych i obniżania kosztów. Szwedzkie firmy leśne, odpowiedniki polskich ZUL-i, opierają się z jednej strony na importowanych oraz tanich pracownikach cudzoziemskich wykonujących ręcznie prace odnowieniowe i czyszczenia upraw oraz młodników a z drugiej strony na pracach maszynowych w trzebieżach i na zrębach końcowych. Prywatny właściciel lasu szwedzkiego, chcąc postawić na inny las niż ten plantacyjny, sosnowy lub świerkowy, napotyka od razu na problem ze znalezieniem odpowiednich firm specjalizujących się w pracy w drzewostanach różnowiekowych i różnogatunkowym. Takie firmy istnieją, bo gospodarka bezzrębowa jest dozwolona w szwedzkim prawie leśnym, ale w dalszym ciągu jest to proporcja 1:10 w skali całego kraju i koncentrują się głównie w Szwecji południowej – TC)
Zręby zupełne, gołe, kalhyggen, zostaną wyparte. Im szybciej branża to zrozumie, tym łatwiej będzie im się zmienić, mówi Staffan i kontynuuje:
-Przemysł leśny uwielbia dialog i konferencje. Podczas gdy rozmawiamy, prowadzimy seminaria i spotkania dialogowe, leśnicy pracują na okrągło całą dobę, cały rok i nasze lasy znikają. Czuję, że po ponad 40 latach rozmów mam dość dialogu z branżą. Oni w ogóle nie słuchają. Teraz walczymy o ocalenie ostatnich miejsc naszego narodowego leśnego dziedzictwa przyrodniczego.”
Staffan Widstrand jest pewny sukcesu i siły oddziaływania zdjęć i obrazów na stworzenie atmosfery społecznej sprzyjającej nowej polityce leśnej, nowemu prawu leśnemu i nowemu systemowi gospodarki leśnej w Szwecji. Ja bym nie był taki pewny i sądzę że Stefan za długo przebywał poza granicami Szwecji albo za krótko np. w Finlandii.
Czytaj również: Oko bankowca – co mamy z lasu. Surowiec drzewny.
Okiem bankowca – co mamy z lasu. Biopaliwa.
Okiem właściciela – co możemy mieć z lasu. Kompensacje klimatyczne.
Zdjęcie: skogsmissbruket, podobne są na tej stronie i na Instagram.