Odcienie zieleni – zmiana poglądów na temat nowych gatunków drzew w krajach nordyckich.
„Od rodzącej się ciekawości, poprzez silny opór, do jednego z narzędzi gospodarki leśnej dostosowanej do klimatu – tak można w uproszczeniu opisać zmienne poglądy na nowe, (obce, wprowadzone) gatunki drzew w krajach nordyckich.
Instytut leśny Future Forests dokonał przeglądu wykorzystania i debaty wokół nowych gatunków drzew w krajach nordyckich i wydaje się, że różne kraje wybrały różne drogi, nadal z konfliktowymi obszarami.
Wprowadzenie obcych gatunków drzew zawsze wywoływało dyskusje i debaty. Obawy budziło ryzyko niekontrolowanego rozprzestrzeniania się gatunków obcych oraz ich wpływanie na rodzimą florę i faunę.
Mogą one również cierpieć z powodu uszkodzeń i chorób lub przenosić choroby na rodzime drzewa, jak i zacząć krzyżować się z rodzimymi, blisko spokrewnionymi gatunkami.
Jednocześnie wiele gatunków drzew wykazało nowe i szybsze cechy wzrostu, gdy znalazły się w nowym środowisku, wolnym od rodzimych patogenów i konkurentów.
Sosna kalifornijska (Pinus radiata)
jest dobrym przykładem. W swoim naturalnym środowisku jest sękata i mało produktywna, ale podbiła duże obszary plantacyjnej gospodarki leśnej na półkuli południowej.
W krajach nordyckich eksperymenty z obcymi gatunkami drzew rozpoczęły się wcześnie, w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku, kiedy zwrócono uwagę na daglezję, modrzewie i sosnę wydmową.
Wiele innych gatunków można również znaleźć na starych plantacjach doświadczalnych w Danii, Szwecji, Finlandii i Norwegii.
Nie wszystkie nasadzenia zakończyły się sukcesem, ale czasami mogły wykazać imponujący wzrost.
W porównaniach obszarowych wybija się Szwecja, gdzie w latach 1960-70 tych zainwestowano w sosnę wydmową, Pinus contorta, gatunek drzewa, który obecnie zajmuje około 600.000 hektarów.
W Finlandii liczba introdukcji jest ograniczona i tak naprawdę w dużych ilościach sadzono tylko modrzew syberyjski, ale w tym kraju nie jest on uważany za obcy gatunek drzewa. (W Szwecji jest to także gatunek rodzimy, TC)
Norwegia rozpoczęła również wcześnie eksperymenty ze świerkiem sitkańskim i innymi gatunkami drzew i od tego czasu wykorzystuje mieszankę rodzimych i obcych gatunków drzew do ponownego zalesiania wrzosowisk w regionach przybrzeżnych.
Dania to kraj, który ma największy udział gatunków egzotycznych w swoich lasach, ale uwzględnia także świerka.
Islandia jest przypadkiem szczególnym, ponieważ kraj ten został w mniejszym lub większym stopniu wylesiony przed rozpoczęciem sadzenia na początku ubiegłego wieku. Rodzime drzewa: brzoza, wierzba, osika i jarzębina nie wystarczały, dlatego nowy las składa się również z modrzewia, sosny wydmowej i świerków północnoamerykańskich.
Pogląd, że wprowadzone gatunki drzew mogą stanowić zagrożenie dla rodzimej różnorodności biologicznej, nabrał tempa w latach 80. XX wieku. Nowe i inwazyjne gatunki uznano za jedno z głównych zagrożeń. Konwencja o różnorodności biologicznej, która weszła w życie w 1993 roku, jasno stanowiła, że kraje członkowskie będą zapobiegać przemieszczaniu się gatunków, a także kontrolować i eliminować wprowadzone gatunki, które mogłyby zagrozić rodzimym ekosystemom. W latach 90. XX wieku przepisy stały się zatem bardziej restrykcyjne.
W XXI wieku do debaty na ten temat dodano nowe argumenty w związku ze wzrostem znaczenia kwestii klimatycznej.
Bioenergia jako substytut paliw kopalnych doprowadziła do wzrostu zainteresowania wzrostem lasów i równocześnie zaczęto zastanawiać się, które gatunki drzew najlepiej przystosują się do cieplejszego klimatu.
Kiedy dzisiejsze młode drzewa osiągną wiek, w którym będzie można je ściąć, klimat w południowej Skandynawii może być podobny do tego, który panuje obecnie we Francji. Czy świerk będzie w stanie przetrwać tak łagodne zimy i gorące lata? Nie, uważają niektórzy.
Jednocześnie istnieją gatunki obce, które dziś dobrze rosną w klimacie, jakiego oczekuje się w przyszłości.
Kwestia klimatyczna przyczyniła się zatem do wzrostu zainteresowania nowymi gatunkami drzew we wszystkich krajach, nawet jeśli sprzeciw ze strony ruchów ekologicznych był i jest nadal silny.
Szwecja – Pinus contorta i status quo.
Szwecja jest, jak wspomniano, krajem, który powierzchniowo zainwestował najbardziej w nowe gatunki drzew, w tym w sosnę wydmową, Pinus contorta.
Nasadzenia były najintensywniejsze w latach 70. XX wieku do połowy lat 80. XX wieku.
Alarmy o uszkodzeniu przez grzyby z rodzaju Gremeniella przyczyniły się do faktu, że wprowadzanie contorty gwałtownie spadło. W tym samym czasie rozpoczęła się debata na temat różnorodności biologicznej, która w latach 90. XX wieku nabrała coraz większej intensywności.
Ustawa o lasach, Skogsvårdslagen z 1993 roku, stanowiła na przykład, że obce gatunki drzew należy wykorzystywać jedynie w wyjątkowych przypadkach i że należy zgłaszać wszelkie odnowienia na określonym minimalnym obszarze.
Szwedzka debata i badania nad wprowadzonymi gatunkami drzew były intensywne zarówno w latach 90. XX wieku jak i po pierwszej dekadzie XXI wieku. Jednocześnie stanowisko przedstawicieli gospodarki leśnej było bardziej otwarte niż w Finlandii, m.in. może dlatego, że sosna wydmowa była już zaaklimatyzowana i przekraczała prognozy produkcyjne swego przyrostu.
Debata na temat bioenergii jako zamiennika paliw kopalnych wywołała również zainteresowanie nowymi gatunkami drzew, zarówno w lasach, jak i na gruntach rolnych. Adaptacja klimatyczna to kolejny element, który przyczynił się do wzrostu zainteresowania gatunkami drzew, które mogą sobie poradzić z cieplejszym latem i łagodniejszą zimą.
W 2007 roku Riksdag przyjął ustawę proponującą kilka środków mających na celu zwiększenie produkcji biomasy. Jedną z propozycji był przegląd dotychczas rozproszonych przepisów dotyczących obcych gatunków drzew.
Szwedzka Agencja Leśna, Skogsstyrelsen, otrzymała zadanie sporządzenia raportu, który okazał się zaskakująco pozytywny dla nowych gatunków drzew. Proponowano m.in., aby sosna wydmowa mogła być sadzona na większym niż dotychczas obszarze.
Raport Skogsstyrelsen wywołał nową debatę, a Szwedzka Agencja Ochrony Środowiska, Naturvårdsverket, ostro zaprotestowała i chciała sklasyfikować contortę jako gatunek inwazyjny, którego nie należy wprowadzać i należy zakazać w Szwecji.
Stowarzyszenie Ochrony Przyrody, Naturskyddsföreningen, również krytycznie odniosło się do raportu, stwierdzając między innymi, że wsparcie dla sosny wydmowej, jest sprzeczne z celami środowiskowymi Szwecji.
Przedstawiciele Saamów zgodzili się z krytyką i domagali się zatrzymania upraw contorty na obszarach wypasu reniferów.
Przemysł leśny ocenił raport pozytywnie ale chciał uzyskać więcej wyjaśnień oraz gwarancji na temat zasad, które będą stosowane w przyszłości.
Sprzeczności w debacie doprowadziły do tego, że rząd pozostawił sprawę bez dalszych działań i od tego czasu kwestię tę charakteryzuje status quo.
(Taka postawa cechuje niestety wiele innych działań, niekoniecznie leśnych i jest to szwedzkie chowanie głowy w piasek. TC)
Finlandia – przede wszystkim „rodzime” gatunki drzew
Finlandia ma obecnie 20.000 – 30.000 ha modrzewia syberyjskiego i rocznie sadzi się dodatkowe 500 ha. Pozostałe uprawy nowych gatunków drzew są marginalne, ale zarówno modrzew syberyjski jak i osika hybrydowa nie budzą dyskusji, ponieważ są uważane za gatunki rodzime.
Podobnie jak w Szwecji, w latach 90. XX w. narastał sprzeciw wobec wprowadzania nowych gatunków drzew. W ustawie o ochronie przyrody z 1996 roku podkreślono znaczenie nierozprzestrzeniania się gatunków obcych w krajowej przyrodzie, ale dopuszczono wyjątki w przypadku sadzenia i siewu nowych gatunków drzew w gospodarce leśnej.
Finlandia ma bardziej restrykcyjne podejście do nowych gatunków drzew niż Szwecja. W Narodowym programie leśnym na rok 2015 podkreślono znaczenie zapobiegania rozprzestrzenianiu się wprowadzonych nowych gatunków. W 2012 roku przyjęto krajową strategię zwalczania wprowadzonych gatunków inwazyjnych.
Fińskie leśnictwo również zajęło bardziej ostrożne stanowisko. Ośrodek rozwoju leśnictwa TAPIO w swoich zaleceniach dotyczących zarządzania opowiada się za wykorzystywaniem rodzimych gatunków, takich jak sosna, świerk, brzoza i osika. Obce gatunki drzew powinny być wykorzystywane wyłącznie na małą skalę, ale modrzew syberyjski nie jest uważany za gatunek egzotyczny, a rodzimy.
Norwegia – umieszczenie na czarnej liście świerka sitkajskiego.
Norwegia miała już wcześniej ambitne plany sadzenia świerka sitkajskiego na zachodnim wybrzeżu i w północnej Norwegii. W sumie miano obsadzić 425.000 ha, ale powierzchnie uległy znacznemu zmniejszeniu.
Dziś toczy się zacięta debata na temat sadzenia świerka sitkajskiego na wcześniej gołych wrzosowiskach przybrzeżnych, gdzie obce gatunki drzew są postrzegane jako zagrożenie. Świerk sitkański jest gatunkiem obcym, najczęściej sadzonym na tych terenach.
Bank danych o gatunkach, Artsdatabanken w Norwegii, odgrywa kluczową rolę w debacie. Podobnie jak jej szwedzki odpowiednik, prezentuje czerwone listy gatunków zagrożonych. Ponadto sporządza „czarne listy” gatunków, które mogą powodować szkody w rodzimych ekosystemach.
Pierwsza „Czarna lista” powstała w 2007 roku i zawierała wówczas tylko jeden gatunek drzewa, a mianowicie klon jawor. Wywołało to wielką dyskusję i wkrótce listę uzupełniono o kilka innych gatunków, m.in. świerk sitkański i jodła pospolita.
Na liście z 2012 roku przeanalizowano już 91 gatunków drzew, z czego 25 znalazło się na czarnej liście.
Umieszczenie na czarnej liście świerka sitkajskiego doprowadziło do zaciętych sporów w norweskiej debacie. Różni przedstawiciele właścicieli lasów chcieliby widzieć ten gatunek drzewa jako „drzewo klimatyczne”, natomiast organizacje zajmujące się ochroną przyrody domagają się jego całkowitego usunięcia.
WWF Norge wolałoby postrzegać ochronę rodzimych lasów jako środek zapobiegający zmianom klimatycznym.
Pomimo czarnej listy świerk sitkański i inne gatunki drzew nie są dziś zakazane i zamiast tego poszczególne fylkena (województwa) decydują, czy należy na to pozwolić, czy nie.
Dania – największy odsetek egzotów.
W Danii 44% lasów składa się z gatunków wprowadzonych. Historia plantacji jest starsza niż w innych krajach. Problemy z nanoszeniem piasku w Jutlandii doprowadziły do wczesnego ponownego nasadzeń w celu ochrony wydm, a sadzenie gatunkami drzew, takimi jak kosodrzewina Pinus mugo otrzymało wsparcie rządowe już w XIX wieku.
W XX wieku cel wprowadzania nowych gatunków drzew przesunął się na produkcję drewna.
Wydmy Jutlandii zostały później wyróżnione jako cenne środowiska i obecnie znajdują się na liście obszarów Natura 2000.
W pierwszej dekadzie XXI wieku rozpoczęto program restytucji obejmujący wycięcie 26.000 ha gatunków inwazyjnych, takich jak kosodrzewina i sosna wydmowa.
W 2008 roku Ministerstwo Środowiska przyjęło plan obejmujący zapobieganie, eliminowanie i kontrolę gatunków inwazyjnych. W tym samym roku sporządzono czarną listę, odpowiadającą liście norweskiej, na której występowały takie gatunki jak kosodrzewina i sosna wydmowa, contorta.
W Danii Ministerstwo Środowiska zachęca do nowego sadzenia wprowadzonych gatunków drzew w ramach planu „Grøn våkst”, ale duńska gospodarka leśna uważa, że państwo powinno dotować zarządzanie już istniejącymi lasami.
Wielka debata na temat gatunków wprowadzanych dzisiaj w Danii nie dotyczy już nowych gatunków drzew, ale głównie róży pomarszczonej Rosa rugosa, japońskiego gatunku dzikiej róży, który jest trudny do wytępienia.
Islandia – debata o zalesianiu lub nie.
Pierwotny las Islandii składał się głównie z brzozy, ale został mocno zdziesiątkowany w wyniku wypasu i wycinania na drewno opałowe.
Las brzozowy osiągnął swoje minimum około 1950 roku, kiedy zajmował mniej niż 1% powierzchni wyspy.
(Dzisiaj zajmuje 1,5% powierzchni wyspy, a pozostałe 0,5% powierzchni zalesionej stanowią gatunki takie jak sosna, modrzew, świerk czy osika. TC).
Pierwsze próby zalesiania rozpoczęto na przełomie XIX i XX wieku. Równolegle z ochroną rodzimych lasów brzozowych przetestowano kilka nowych gatunków. Programy zalesiania wprowadzono w latach pięćdziesiątych XX wieku, a przyspieszono je w latach dziewięćdziesiątych.
Na Islandii debata na temat wprowadzonych gatunków drzew była gorąca. Nowelizacja ustawy o ochronie przyrody z 2000 roku postawiła sobie za cel, aby wprowadzone gatunki nie szkodziły rodzimej różnorodności. Gatunki rodzime to te wymienione w oficjalnej „Florze Islandii” w 1948 roku. Obecnie wszystkie wprowadzone gatunki są zakazane na obszarach chronionych i na poziomach powyżej 400 m nad poziomem morza.
W 2008 roku rząd Islandii przyjął strategię na rzecz różnorodności biologicznej. Inwazyjne gatunki obce zostały wymienione jako jedno z pięciu zagrożeń, a strategia obejmowała także takie cele, jak przegląd przepisów dotyczących importu, handlu i uprawy gatunków obcych.
W 2010 roku przyjęto nową strategię ochrony, która była bardziej szczegółowa i w praktyce bardziej restrykcyjna w stosunku do nowych gatunków drzew.
Obecnie znaczna część islandzkiej debaty dotyczy tego, czy w ogóle należy kontynuować zalesianie kraju.
Islandzka Agencja Leśna i stowarzyszenie właścicieli lasów zalecają dalsze zalesianie, zarówno w celu produkcji drewna, różnorodności biologicznej, jak i ochrony przed zmianami klimatycznymi.
Islandzkie Towarzystwo Ochrony Przyrody podkreśla jednak w dalszym ciągu ryzyko wpływu gatunków inwazyjnych mogą na rodzimy ekosystem.
Podobnie, a jednocześnie inaczej.
W ostatnich dziesięcioleciach duży wpływ miała międzynarodowa debata naukowa i rozwój polityki dotyczącej różnorodności biologicznej, gospodarki leśnej i obcych gatunków drzew. Kraje nordyckie, które mają podobne podstawy kulturowe i demokratyczne, wdrożyły również podobne regulacje w tym zakresie, ale mimo to pomiędzy krajami można dostrzec wyraźne różnice. Aby zrozumieć te różnice, należy zbadać warunki i historię każdego kraju.
Odmienne warunki ekologiczne, rola leśnictwa, tradycje wykorzystania nowych gatunków drzew, utrwalone sposoby myślenia i silni aktorzy stworzyli różne ścieżki rozwoju danego kraju. To z kolei oznaczało, że międzynarodowe konwencje i debaty dotyczące nowych gatunków drzew zostały w specyficzny sposób dostosowane do każdego kraju, co w praktyce dało różne rezultaty w zakresie wykorzystania nowych gatunków drzew w gospodarce leśnej.”
Jest to omówienie pracy naukowej Fredrika Backmana i Erlanda Måralda, o tytule:
„Different shades of green: a comparative analysis of the use, policy and debate concerning non-native tree species in the Nordic countries.” – „Różne odcienie zieleni: analiza porównawcza wykorzystania, polityki i debaty dotyczącej obcych gatunków drzew w krajach nordyckich.”
http://umu.diva-portal.org/smash/record.jsf?language=sv&pid=diva2%3A904848&dswid=9208
O gatunkach obcych w lasach szwedzkich pisałem też w
https://www.forest-monitor.com/pl/obce-drzewa-w-lasach-szwedzkich-dyskusje-obawy/
dalej w
https://www.forest-monitor.com/pl/sosna-wydmowa-pinus-contorta-szwedzki-eksperyment-ekologiczny/
oraz w
https://www.blog.forest-monitor.com/pl/obce-gatunki-drzew-w-lesie-szwedzkim-oznaczaja-utrate-pastwisk-dla-reniferow/
Zdjęcie: świerk sitkajski