Ponieważ nasz blog zawsze służył jako miejsce kulturalnej i merytorycznej wymiany poglądów, publikujemy dziś stanowisko Nadleśnictwa Płock w sprawie w sprawie wycinki w pobliżu gniazda bociana czarnego. Kwestia stanu faktycznego gniazda bociana czarnego w Nadleśnictwie Płock jest dyskusyjna i uważam, że warto zapoznać się z drugą stroną. Mam nadzieję, że wszelkie niejasności zostaną wyjaśnione w najbliższym czasie. Jednocześnie odnoszę się do stanowiska RDLP w Łodzi dlaczego nie są wyznaczane strefy ochronne na terenie tej jednostki Lasów Państwowych.
Stanowisko Nadleśnictwa Płock odnosi się do wpisu:
>>PILNE!!! Kolejne zręby w okresie lęgowym bociana czarnego na terenie RDLP w Łodzi
Dlaczego nie wyznacza się stref ochronnych dla bociana czarnego w RDLP w Łodzi?
Zasadnym pozostaje pytanie dlaczego odkryte gniazdo bociana czarnego przez pracowników Nadleśnictwa Płock nie zostało objęte strefą ochronną już w 2017 roku?
Komitet Ochrony Orłów w dniu 13 lipca 2020 roku zwrócił się z wnioskiem o udostępnienie informacji o środowisku i jego ochronie do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi pytając czy gniazdo, z którego prowadzona jest transmisja online z gniazda bociana czarnego zostało zgłoszone do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi w celu objęcia go ochroną strefową? Jeśli nie, to dlaczego?
Odpowiedź RDLP w Łodzi z 10 sierpnia 2020 roku była następująca:
“Na dzień złożenia Państwa wniosku gniazdo nie było zgłoszone do RDOŚ. Jednocześnie pragniemy zaznaczyć, że obowiązujące przepisy w tym zakresie nie ustanawiają zarówno obligatoryjności składania takiego wniosku, jak i nie wskazują na kim taki obowiązek ciąży. Wniosek taki może złożyć każda osoba fizyczna lub prawna, w tym KOO, jeżeli posiada wiedzę o istnieniu gniazda, dla którego nie została utworzona strefa ochronna, a utworzenie strefy może przyczynić się do poprawienia warunków bytowania gatunku chronionego.”
Czyli wychodzi na to, że zarządca majątku Skarbu Państwa – Lasy Państwowe – nie poczuwają się w pełni do składania wniosków o ochronę strefową ptaków objętych ochronną gatunkową.
Krótki komentarz. Skoro społeczeństwo zaczyna nanosić obecnie na mapy obszary przeznaczone do wycinki, czy obszary chronione, wychodzi na to, że wnioski o strefy ochronne również powinno składać społeczeństwo. Powstaje zatem pytanie: po co nam w takim razie Lasy Państwowe jako zarządca majątku Skarbu Państwa w sytuacji kiedy to organizacje pozarządowe i miłośnicy przyrody z własnych środków zaczynają wyręczać samego zarządcę terenu?
Czy znamy pojęcie społeczeństwo? Jak je pojmuje autor posta?
Czy wiemy czemu strefy ochronne znajdują się w LP a nie gdzie indziej?
Może autor wskaże stosowny zapis prawny, że tak ma być?
Jeśli autor takiego zapisu nie znajdzie, to w takim razie strefy ochronne wyznaczane wyłącznie po stronie LP nie są legalne, gdyż naruszają zasadnicze założenia równości wobec prawa. Czyż ten temat nie jest interesujący, także w kontekście nieprzestrzegania prawa?
Rozumiem, że autor już osiągnął cel -osobisty (?) i sukces, że ambicje absolwenta się wypełniają? Bo co innego przedstawiać krytyczne uwagi wobec określonych sytuacji (i osób) a co innego bezpodstawne i nieuprawnione pseudodochodzenia w określonym kierunku, nawet nie zahaczające o istniejące rozwiązania prawne.
Zarządzenie wskazuje wielkość strefy w granicach 0-200/500 m. Może więc być chronione samo gniazdo, jak to ma miejsce na wieżowcach Warszawy z gniazdami sokołów.
Wyznaczenie strefy, zgłoszenie strefy a ochrona lęgu to są różne elementy istotne dla ochrony ptaków. Ale wcale nie tożsamej hierarchii. Ciekawe, który z tych elementów autor uważa za rzecz najistotniejszą i czy dostrzega różnice?
Dziś, gdy dominuje “księgowa” wizja lasu, w
nie trudno zgadnąć, co ma pierwszeństwo w tej ochronie.
Wyznaczanie stref ochronnych wokół gniazd odbywa się w bezprawiu – niestety nie w zgodzie z prawem.
#GDOŚ, #RDOŚ, #LP, #MŚ, #RDLP_Łódź
polskawlesie.pl