Koniec starego roku i początek nowego, to czas (przynajmniej dla mnie) bardzo oczekiwany ze względu na dwa wydarzenia. Po pierwsze dzielimy się zawsze z naszymi czytelnikami statystykami za rok ubiegły. Po drugie należy wybrać Leśnego Ignoranta/tkę roku 2018, co w polskich warunkach nie jest zwykle zbyt trudne. Ponieważ ten rok jest wyjątkowy, ze względu na nadchodzące wybory parlamentarne (przełom października i listopada), myślę, że również podejmiemy się podsumowania ostatnich 4 a właściwie to równo 30 lat ostatnich rządów w Polsce i ich wpływu na polskie leśnictwo. Podobno komuna w Polsce umarła wraz z Polską Ludową w 1989. Patrząc na LP, Ministerstwo Środowiska a także PZŁ i ich działalność na terenie Polski i podejmowane decyzje, to tego pierwszego wciąż nie jestem pewien. Ale nie wyprzedzajmy przyszłych postów. Skupmy się teraz na naszych statystykach za rok ubiegły, bo jest się czym chwalić. Tak uważam. W tym poście przeczytacie również dygresję na temat naszej strony na Facebooku, komentarzach u nas na stronie i dlaczego ten blog nie jest dla wszystkich. Zapraszam!
Kim są nasi czytelnicy?
Mała dygresja odnośnie Facebook-a i komentarzy na tym blogu
Może zanim przejdziemy do szczegółów, napiszę tylko, że w chwili obecnej mamy ok. 1100 lajków na Facebook-u (i trochę więcej obserwujących), komentarzy pod naszymi postami na tym portalu jest jak na lekarstwo a czytelnicy ogólnie mało angażują się czy to w lajkowanie, czy współdzielenie postów itd. Prawdę mówiąc mało nas to obchodzi (a przynajmniej mnie osobiście), gdyż tak jak było zapowiedziane na tym blogu od samego początku, nie wydamy ani jednego grosza na promocję na facebooku, czyli kupowanie lajków, fanów itd. Nie zrobimy tego, gdyż portal facebook już wielokrotnie nam pokazał jak ogranicza się wolność słowa przez np. usuwanie naszych postów (pewnie na życzenie życzliwych). Po drugie, osobiście nie wierzę w kupowanie lajków, bo najczęściej kupuje się na facebooku fikcyjne konta użytkowników, którzy nie mają pojęcia o leśnictwie, mało ich to obchodzi, a jak już istnieją w realu to mają zamknięte umysły, nie chcą się niczego nauczyć, ani najczęściej nawet nie potrafią dyskutować na kulturalnym poziomie. Takich ludzi na tym blogu nam nie potrzeba. Osobiście bardzo rozśmieszyły mnie komentarze ludzi, pod ostatnimi postami Pana Tadeusza odnośnie ASF i obozu koncentracyjnego typu “wykasujcie ten post albo cofamy lajka”, “zawiedliśmy się” czy coś takiego. W sumie jedna wiadomość dla takich osób. Ponieważ piszemy o komunie w Polsce, Lasach Państwowych, PZŁ itd., ten blog jest bardzo kapitalistyczny i wolnorynkowy, czyli jak komuś się coś nie podoba, nie musi go odwiedzać, nie musi go czytać, nie jest zmuszany do podążania, lajkowania itd. Ten blog, to trochę taki Media Markt. Wiecie o co chodzi:) I po trzecie, nie piszemy (przynajmniej ja) tego bloga aby przypodobać się czytelnikom, nie piszemy tego co chcą przeczytać, lecz piszemy go po to, aby mówić jak jest. Piszemy o rzeczach ważnych. Podejmujemy się tematów dyskusyjnych, kontrowersyjnych a nie zamiatamy je pod dywan. Prawda często boli, ale uważam, że lepiej ją mówić niż ukrywać po przez pisanie o sarenkach, jak zrobić nalewkę z jagód, czy jaką pogodę miałem jak jechałem do pracy. Chociaż fanpage LP i tak zrobił jakiś postęp bo częściej pokazują się zdjęcia zrywki czy pozyskania. Problem jest tylko taki, że większość komentujących na tej stronie to pracownicy LP, a chyba to ma być firma trafiająca do wszystkich Polaków, a może i nawet ludzi z zagranicy utożsamiających się z jej innowacyjnością, bio-pomysłowością czy odpowiedzialnością za środowisko naturalne, nie?
Odnośnie komentarzy, to myślę, że pomysł, który tak naprawdę zapoczątkował Pan Tadeusz sprawdza się idealnie. Zobaczcie czym różnią się komentarze na naszym blogu, od komentarzy na innych blogach, forach i grupach dyskusyjnych o tematyce leśnej. Trolling, niemiłe komentarze, donosy czy mowa nienawiści zostały przez nas zrównane z ziemią. Dlaczego? Zasada numer 1: Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Tutaj większość pracowników LP, PZŁ czy Ministerstwa Środowiska i pokrewnych dziedzin, odwagę i brawurę słowną zostawia za drzwiami i najczęściej się wycofują z wypowiadania się. I w pełni to szanuję, bo wiem sam jak działa aparat represyjny w tych instytucjach. Zasada numer 2: chcesz napisać że coś Ci się niepodoba, podoba, z czym się nie zgadzasz, zgadzasz itp. napisz po prostu dlaczego? Podaj swoje argumenty, tok rozumowania, dlaczego wyciągasz takie a nie inne wnioski itp. Zawsze otwarci jesteśmy na dyskusję, ale rozsądną i na naszych zasadach (patrz zasada nr 1 i 2).
Prawdziwe Statystyki
Najbardziej wartościowe statystyki o naszym blogu jakie mamy, dostarcza nam za darmo WordPress oraz Google Analytics. I to na tych statystykach nam zależy najbardziej.
W 2018 roku, mieliśmy ponad 163 000 wyświetleń naszego bloga, którego w sumie odwiedziło ponad 84.5 tysiąca indywidualnych użytkowników, co daje około 2 wyświetleń na każdego użytkownika. W porównaniu do roku 2017, zanotowaliśmy 25% wzrost liczby wyświetleń oraz 34% wzrost liczby użytkowników odwiedzających naszego bloga. Co ciekawe w 2018 roku, napisaliśmy tylko 207 postów w czterech różnych językach, porównując do ponad 400 postów w 2017. Innymi słowy, w 2018 publikowaliśmy mniej, ale konsekwentnie umieszaliśmy na naszym blogu teksty wysokiej jakości, dzięki którym w konsekwencji zwiększyliśmy zasięg naszego bloga.
Światowa dystrybucja naszych czytelników
Wykres kołowy poniżej prezentuje skąd pochodzą nasi czytelnicy.
Tutaj bez dużych zmian z latami poprzednimi. Większość naszych czytelników pochodzi z Europy (84%), Ameryki Północnej (9.5%), Azji (3.6%), czy Ameryki Południowej (2%). Największą zmianą w porównaniu do roku 2017, jest zwiększony udział naszych czytelników pochodzących z Azji. W skali świata, największa liczba naszych czytelników pochodziła z Polski, USA, Hiszpanii, Szwecji, Indii, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Kanady, Rumunii oraz Włoch. W Europie, oprócz powyższych krajów, do ścisłej czołówki możemy również zaliczyć Norwegię, Francję, Finlandię i Holandię. Te kraje od samego początku naszego blogu były w ścisłej czołówce. Powód? Leśnictwo jest ważną dziedziną gospodarki w tych krajach, jednakże są także inne czynniki, które zadecydowały prawdopodobnie dlaczego mamy tak duż leśnych geeków czytających naszego bloga z tych krajów i są to np. dostępność języków obcych na naszym blogu (angielski, hiszpański, szwedzki czy polski) czy liczba autorów i co za tym idzie liczba postów publikowanych w każdej wersji językowej.
I tutaj muszę podziękować i wyrazić ogromny szacunek dla Pana Tadeusza Ciury, który publikuje najwyższej jakości posty w zawrotnym tępie. Pan Tadeusz podejmuje się tematów niełatwych, nie zawsze poprawnych politycznie, jednakże zawsze zmuszających do myślenia i refleksji, za co bardzo mu dziękuję.
Top 6 postów w roku 2018
- Czy warto studiować leśnictwo?
- 100 dni nowego Dyrektora Generalnego LP
- Moja leśna walka
- Ikea szuka ciągle nowych dostawców i nowych metod produkcji
- Wilki – dokąd idą te polskie
- Rafał Chudy: co zawdzięczam Lasom Państwowym
Oczekiwania na 2019
Początek roku przyniósł nam nowe wyzwania. Jednym z nich jest nowa wersja WordPressa. Staramy się ją ogarniać, i nawet zastanawiamy się nad poprawą wyglądu strony.
Nasz zespół z roku na rok powiększa się i na to również liczymy w 2019. Ci co śledzą inne wersje językowe naszego bloga (hiszpańską czy angielską), które notabene nie pokrywają się z polską wersją, pewnie zauważyli, że w roku 2018 dołączył do nas Sorin Schiop z Rumunii oraz Angham Daiyoub z Syrii. Czy nie miło jest poczytać o lasach w tych krajach z pierwszej ręki? Nawet bardzo. I to jest również to co napędza mnie/nas do pisania i czytania o leśnictwie. Chęć nauki o lasach w innych krajach, innych podejściach, rozwiązaniach itd.
Podsumowując, ten rok będzie dla nas wyjątkowy, oby lepszy niż poprzedni. Dla mnie osobiście będzie to bardzo ważny rok pod względem osobistym i zawodowym. Po pierwsze czeka mnie obrona doktoratu na początku marca w Norwegii, do której muszę się mocno przygotować. Po drugie, do końca kwietnia muszę zaopiekować się Specjalnym Wydaniem czasopisma naukowego Polityka Leśna i Ekonomia (Journal of Forest Policy and Economics), w którym jestem gościnnym edytorem i do którego również piszę swoje artykuły na temat leśnych inwestycji i finansów. Przyznam, że te dwie rzeczy mocno ograniczają mnie w pisaniu nowych postów, ale mam nadzieję, że od kwietnia nadrobię zaległości, a do czasu uda mi się popełnić kilka wartościowych tekstów dla Was. I na koniec, Włochy to trudny kraj na pisanie postów, koszt alternatywny polegający na piciu dobrego i taniego wina i smakowaniu nowych rodzajów serów jest tak wysoki, że często moja blogerska silna wola przegrywa. Innymi słowy, pomimo wielu przeszkód i ograniczeń, fajnie, że jesteście z nami, czytacie nasze teksty i od czasu do czasu się odzywacie. Dziękujemy za to! I korzystając z okazji, życzymy Wam w nowym roku wielu sukcesów na każdej płaszczyźnie! Bądźcie czujni, bo nie raz Was jeszcze zaskoczymy w tym roku!
Zdjęcie tutułowe: www.pexels.com