Monitor leśny jako propagator pogardy i nienawiści w stosunku do myśliwych.
I oczywiście lubiany z tego powodu przez ich przeciwników.
Tak w każdym razie zostaliśmy ocenieni przez myśliwskich komentatorów tekstu Pana Rafała Chudego https://www.facebook.com/231387893924894/posts/1003604993369843/ który wywołał wiele komentarzy, z kolei przyrodników, m.in. ten o psychopacie, skomentowanych przeze mnie w https://www.facebook.com/193824924057726/posts/3073976846042505/
Nie po raz pierwszy napotykam się na podobne uwagi myśliwych, czytających moje łowieckie teksty ze Skandynawii, iż są one nieco podejrzane z punktu ich łowiecko-myśliwskiego, polskiego horyzontu.
Bo co powiedzieć o wypowiedzi myśliwej, którą pozwalam sobie zacytować?
„ Ale Panowie wy sobie zdajecie sprawę, że sami swoimi postami potęgujęcie nienawisc, albo co najmniej pogardę do mysliwych? Zwłaszcza Pan Tadeusz, który przez większosc czasu zajmuje się monitorem i postami tutaj? Co z tego, ze wiele lat temu pamietam tekst o wilkach, ze nie są maskotkami, skoro co rusz wpada post strzelaniu do jakiejs zwierzyny m.in w Szwecji i sugerowanie jakby to bylo cos zlego. Zwlaszcza, ze wielu zwolennikow zakazu myslictwa, wycinania lasów (i najlepiej wszedzie parki narodowe, a zwierzatka tylko do patrzenia) was wspiera?”
Ta interesująca uwaga nasuwa oczywiście pytania typu jak powinno się pisać o łowiectwie i myśliwstwie aby nie być odbieranym jako ten potęgujący pogardę i nienawiść w stosunku do myśliwych, gdzie w naszych tekstach tkwi ta pogarda i nienawiść, kiedy myśliwi polscy uwolnią się wreszcie z roli ofiary gnębionej przez nienawidzące je społeczeństwo, kiedy sami zabiorą się za tworzenie swego nowego obrazu w tym społeczeństwie i kiedy spostrzegą że być może ta, jak twierdzą pogarda i nienawiść w stosunku do nich, wywodzi się z ich własnego postępowania?
Niemniej jednak zarzut że potęgujemy swoimi tekstami nienawiść i pogardę w stosunku do myśliwych jest interesujący i bylibyśmy wdzięczni za potwierdzające go cytaty z naszych tekstów.
Podobnie jak przed kilkoma tygodniami w temacie „Państwo subwencjonuje lasy prywatne w Szwecji aby zapobiec rabunkowej gospodarce.” pozostaje mi jedynie prośba do czytelników będących myśliwymi aby czytali dokładniej moje teksty albo co najmniej czytali.
Podobną prośbę kieruję też do przyrodników i miłośników zwierząt. Nie lepiej to czytać ze zrozumieniem, choćby po to aby uniknąć potem rozczarowań i psychopatycznych uniesień?
Wspiera nas podobno wielu zwolenników zakazu myśliwstwa oraz zwierzątek tylko do patrzenia. Na podstawie czego, powstaje pytanie, na które otrzymujemy od razu odpowiedź: atmosfery sugestii zła strzelania do zwierzyny którą podobno tworzymy swoimi tekstami.
Jest wiele spraw które nie podobają mi się w Szwecji, w myśliwstwie skandynawskim, francuskim czy polskim o których m.in. piszę i być może stwarzają one atmosferę sugestii zła strzelania do zwierzyny, tak w każdym razie twierdzą myśliwi, w czym być może mają pewną rację skoro ta atmosfera podoba się ich przeciwnikom.
Mogę wymienić tutaj kilkanaście tematów wybranych z naszych tekstów:
- Dokarmianie zwierzyny przynęcające zwierzynę pod lufy
- Etyka myśliwska pozostająca na etapie gadania
- Polowania na niektóre gatunki ptaków, zwłaszcza zagrożonych wyginięciem i tutaj dobrym przykładem jest szwedzka kuropatwa z mego tekstu w https://www.facebook.com/193824924057726/posts/3070685619704961/ – jej populacja spadła o 20% w ostatnich 10 latach ale odstrzałów corocznych (2018 – 3083 sztuki) nie podaje się jako przyczynę
- Polowania pewnego typu jak te konne ze sforą psów na jelenie czy z białą bronią na zwierzynę w ogrodzeniu czy z siatkami lub klejem na ptaki, wszystkie we Francji
- Polowania na wilki ale chciałbym aby jego przeciwnicy wskazali praktyczne metody na współżycie wilków z człowiekiem w warunkach dzisiejszej Europy, poza opisywaniem wilka jako niemalże pluszaka, z którym mogą bawić się dzieci i ludzie dorośli
- Eksterminacyjne polowania na dziki ze strzelaniem do loch i równoczesnej gadce o etyce
- Polowania na foki bałtyckie w ramach ochrony bałtyckiego rybołówstwa oferującego jednak nam, ludziom, tylko mniej lub bardziej zatrute ryby
- Kłusownictwo wśród myśliwych i ich milczenie na ten temat
- Tolerowanie przez myśliwych w swoim gronie ludzi władzy traktujących myśliwstwo i łowiectwo jako teren i miejsce wyżycia swoich skłonności nie specjalnie zgodnych z etyką, nie tylko zresztą łowiecką
- Etyka łowiecka kłaniająca się kolejnym ministrom i ludziom władzy
- Chamstwo, nie tylko słowne oraz propagowanie siły
- Brak wiarygodnych metod inwentaryzacji polskiej zwierzyny łownej
- Brak wiarygodnej inwentaryzacji polskich wilków
- Brak chęci oparcia się polskich myśliwych o naukę
- Brak ochoty tejże nauki na wejście w klincz polemiki ze środowiskami niechętnymi myśliwym i łowiectwu
Jest wiele rzeczy które nie podobają mi się w ruchach ochrony przyrody i zwierząt i mogę wymienić tutaj kilka tematów wybranych z naszych tekstów:
- Ataki na myśliwych przy równoczesnym tolerowaniu przemysłowych fabryk zwierząt
- Ataki na rolników, ich hodowle zwierząt, ich rodziny
- Tolerancyjne podejście władz do aktywistów ruchów ochrony zwierząt, ruchów które działają na granicy terroru w stosunku do legalnych organizacji łowieckich czy rolników
- Niedocenianie dziczyzny jako pożywienia
- Bambinizm przyrodniczy w stylu lata leśnych ludzi propagowany przez niektórych dziennikarzy jak i pracowników Lasów Państwowych ale nie cofający się przed agresją, jak na razie słowną
- Bambinizm ekonomiczny nie dostrzegający gospodarczego i społecznego znaczenia myśliwych zrzeszonych w związkach łowieckich
- Bambinizm biologiczny nie dostrzegający znaczenia myśliwych w zwalczaniu szkodników zwierzęcych i gatunków obcych
- Ideologia głębokiej ekologii, miłująca robaczki ale nie cofająca się przed planami eksterminacji ludzi, tych mniej zakochanych w robaczkach
- Postawa Übermensch wywodząca się z tej ideologii i przekonanie że zawsze i wszędzie mamy rację ponieważ miłujemy robaczki
O tych sprawach i rzeczach pisaliśmy i będziemy pisać na Monitorze Leśnym tworząc atmosferę i sugestie różnie odbierane lub wybierane.
Odbierane i wybierane jak zero lub jedynka, nic w pośrodku.
Szkoda bo dla nas z kolei postawy krańcowe nie są interesujące.
Przypominam nasze teksty o łowiectwie i przeciwnikach łowiectwa.
Rok 2016
http://www.forest-monitor.com/pl/czy-dokarmianie-moze-zaszkodzic/
http://www.forest-monitor.com/pl/dziczyzna/
http://www.forest-monitor.com/pl/sekretne-zycie-drzew/
http://www.forest-monitor.com/pl/losie-w-szwecji-dyskusje-kontrowersje/
http://www.forest-monitor.com/pl/ptaki-lesne-maja-w-d-drogowe-znaki/
http://www.forest-monitor.com/pl/peter-wohlleben-po-sekretnym-zyciu-drzew/
Rok 2017
http://www.forest-monitor.com/pl/wilki-szwedzkie-co-nowego/
http://www.forest-monitor.com/pl/zubr-a-kontrowersje/
http://www.forest-monitor.com/pl/dziki-to-dobry-interes-dla-wlasciciela-gruntu/
http://www.forest-monitor.com/pl/jak-postepowac-w-przypadku-sabotowania-polowania/)
http://www.forest-monitor.com/pl/mysliwi-kontra-bofors/
http://www.forest-monitor.com/pl/gluszec-w-twoim-lesie-co-lubi-co-nie-lubi/
http://www.forest-monitor.com/pl/dziczyzna-szwedzcy-mysliwi-2/
http://www.forest-monitor.com/pl/lapowki-i-mysliwi-szwedzkie-i-szwedzcy/
http://www.forest-monitor.com/pl/orzel-przedni-a-amunicja-olowiana/
http://www.forest-monitor.com/pl/biale/
http://www.forest-monitor.com/pl/raport-2016-na-temat-szwedzkich-ptakow/
http://www.forest-monitor.com/pl/dokarmianie-zwierzyny-ciag-dalszy/
http://www.forest-monitor.com/pl/szwedzko-norweskie-metody-liczenia-wilkow/
http://www.forest-monitor.com/pl/lowieckie-ciekawostki/
http://www.forest-monitor.com/pl/wilki-maja-pecha-do-czlowieka/
http://www.forest-monitor.com/pl/afera-klusownicza-w-laponii/
http://www.forest-monitor.com/pl/lowieckie-notatki-ze-szwecji-sierpien-2017/
http://www.forest-monitor.com/pl/wilki-grozne-lub-nie/
http://www.forest-monitor.com/pl/mieso-z-losia-neci/
http://www.forest-monitor.com/pl/nadchodza-zle-czasy-dla-wilkow/
http://www.forest-monitor.com/pl/dziki-szwedzki-plan-dzialania/
http://www.forest-monitor.com/pl/dziki-z-cezem-137/
http://www.forest-monitor.com/pl/gesi-kosztuja-nas-wiecej-niz-wilki/
http://www.forest-monitor.com/pl/wilki-moj-ulubiony-temat-choc-nie-zawsze-przyjemny/
http://www.forest-monitor.com/pl/janusz-roman-marjanski-mysliwym-refleksyjnym/
http://www.forest-monitor.com/pl/polowanie-konne-z-psami-gonczymi-wzbudza-silne-emocje-we-francji/
Rok 2018
http://www.forest-monitor.com/pl/zwierzeta-futerkowe-etyka-polityka-gospodarka/
http://www.forest-monitor.com/pl/mysliwi-mysliwi/
http://www.forest-monitor.com/pl/opiekun-lowiska-viltvardare/
http://www.forest-monitor.com/pl/wytepmy-dziki/
http://www.forest-monitor.com/pl/afera-korupcyjna-na-wegrzech-ze-szwedzkimi-renami-i-losiami-w-tle/
http://www.forest-monitor.com/pl/kupa-mosci-panowie-czyli-jak-nie-powinno-sie-liczyc-wilkow/
http://www.forest-monitor.com/pl/rosomaki-w-skandynawii/
http://www.forest-monitor.com/pl/dzikie-reny-i-cwd/
http://www.forest-monitor.com/pl/wilki-dokad-ida-te-polskie/
http://www.forest-monitor.com/pl/czy-gorale-podbabiogorscy-potrzebuja-gluszca-w-pasmie-policy/
http://www.forest-monitor.com/pl/w-obronie-prof-jana-szyszko/
http://www.forest-monitor.com/pl/norweskie-polowanie-na-pizmowoly-arktyczne/
http://www.forest-monitor.com/pl/las-instrukcje-korzystania-z-niego/
http://www.forest-monitor.com/pl/slodkie-pluszaki-polskich-obroncow-przyrody/
http://www.forest-monitor.com/pl/jak-ratowac-kozleta-saren-przed-kosiarkami/
http://www.forest-monitor.com/pl/rewilding-przyroda-jako-religia/
http://www.forest-monitor.com/pl/sensacja-wilk-nie-jest-pluszakiem/
http://www.forest-monitor.com/pl/polowanie-z-lukiem-po-szwedzku/
http://www.forest-monitor.com/pl/skandynawskie-jesienne-wiesci-lowieckie/
http://www.forest-monitor.com/pl/los-i-jelen-wrogami-spoleczenstwa-przyszlosci/
http://www.forest-monitor.com/pl/pozytki-ze-zwierzyny-lesnej-a-klimat/
http://www.forest-monitor.com/pl/rosomaki-niedzwiedzie-rysie-i-ludzie/
Rok 2019
http://www.forest-monitor.com/pl/dlaczego-tolerujemy-fabryki-zwierzat/
http://www.forest-monitor.com/pl/szwedzcy-aktywisci-ruchow-antylowieckich/
http://www.forest-monitor.com/pl/szwedzcy-aktywisci-ruchu-ochrony-zwierzat/
http://www.forest-monitor.com/pl/norweskie-kontrowersje-na-tematy-wilcze/
http://www.forest-monitor.com/pl/dziki-wypadki-drogowe-choroby-raporty/
http://www.forest-monitor.com/pl/warchlak-profanator/
http://www.forest-monitor.com/pl/losie-w-szwedzkich-lasach-mysliwi-kontra-wlasciciele-lasu/
http://www.forest-monitor.com/pl/losie-w-szwedzkich-lasach-obgryzaja-las-czy-nie/
http://www.forest-monitor.com/pl/losie-w-szwedzkich-lasach-jak-je-liczyc/
http://www.forest-monitor.com/pl/dziki-niemieckie-cwiczenia-i-zaostrzone-polowania-w-szwecji/
http://www.forest-monitor.com/pl/wiesci-lowiecko-mysliwskie/
http://www.forest-monitor.com/pl/wilk-szkodnik/
http://www.forest-monitor.com/pl/statystycznie-o-wilkach-i-psach-mysliwskich-ciag-dalszy/
http://www.forest-monitor.com/pl/wilki-zielone-swiatlo-z-ue-na-ograniczone-polowania/
http://www.forest-monitor.com/pl/graniczne-ploty-w-walce-z-dzikami-nie-podobaja-sie-ue/
http://www.forest-monitor.com/pl/dunska-wilczyca-a-sady/
http://www.forest-monitor.com/pl/boisz-sie-niedzwiedzi-wez-udzial-w-projekcie-naukowym/
http://www.forest-monitor.com/pl/polowanie-na-niedzwiedzie-w-szwecji/
http://www.forest-monitor.com/pl/choroba-psow-w-norwegii-nie-ustepuje/
http://www.forest-monitor.com/pl/polowania-za-siatka-carnage-derriere-le-grillage/
http://www.forest-monitor.com/pl/plan-zarzadzania-populacja-wilka-w-finlandii/
http://www.forest-monitor.com/pl/po-drugiej-stronie-ogrodzenia-drapiezniki-i-bydlo-domowe/
Rok 2020
http://www.forest-monitor.com/pl/dziki-tepione-w-europie-za-wszelka-cene/
http://www.forest-monitor.com/pl/saamowie-wygrali-z-panstwem-szwedzkim-proces-wsi-girjas/
http://www.forest-monitor.com/pl/klusownictwo-w-skandynawii-czesc-pierwsza/
http://www.forest-monitor.com/pl/klusownictwo-w-skandynawii-szwedzki-raport-czesc-druga/
http://www.forest-monitor.com/pl/klusownictwo-w-skandynawii-kilka-opowiesci-czesc-trzecia/
http://www.forest-monitor.com/pl/klusownictwo-w-skandynawii-finlandia-i-szwecja-czesc-czwarta/
http://www.forest-monitor.com/pl/klusownictwo-w-fennoskandii-sympozjum-naukowe-czesc-piata/
http://www.forest-monitor.com/pl/wystrzelaj-losie-aby-zabezpieczyc-las-klimatycznie/
http://www.forest-monitor.com/pl/nielegalne-polowania-na-wilki-w-szwecji/
http://www.forest-monitor.com/pl/szwedzki-plan-gospodarowania-populacja-dzikow/
http://www.forest-monitor.com/pl/powrot-licencyjnych-polowan-na-baltyckie-foki/
Zdjęcie: obraz malarza Bruno Liljefors
Wszyscy święci zabrali już głos w dyskusji zainspirowanej postem Rafała Chudego, więc i ja pozwolę wtrącić swoje trzy grosze:|
Otóż, podstawowe nieporozumienie wynika z ciągłego mieszania dwóch płaszczyzn sporu: przyrodniczej (naukowej, opartej na faktach) oraz filozoficznej (odwołującej się do wartości).
Ta pierwsza oś sporu dotyczy takich zagadnień, jak pytanie o pojemność siedliska, liczebność zwierząt, ich behawior, w tym ich reakcja na polowania itd. Oczywiście, w tym sporze dochodzi do manipulacji, ukrywania faktów itp. Ale co do zasady (którą wszyscy implicite przyjmują) jest on ROZSTRZYGALNY. Możemy sobie wyobrazić przecież, że w końcu sztuczna inteligencja za pomocą tysięcy dronów zlokalizuje, ponumeruje i pomierzy nie tylko każde drzewo, ale każdego dzika, lisa czy sarnę. I skończą się (a raczej: powinny się skończyć) wszelkie spory co do tego, czy zwierzyny jest za mało, czy za dużo, jak dokarmianie i w ogóle gospodarka łowiecka wpływa na ich populację.
Aczkolwiek w tej chwili manipulacji i niewiedzy na tym polu jest więcej po stronie myśliwych, to (jeśli mamy być intelektualnie uczciwi i metodologicznie rygorystyczni) możemy sobie wyobrazić sytuację, kiedy konieczność odstrzelenia jakiejś ilości zwierząt stanie się jasna dla wszystkich. Jestem wrogiem myślistwa, ale nie mogę z góry wykluczyć, że środowisko, które przekształciliśmy wymaga regulacji ilości zwierząt przez ludzi. Jasne, że to powinna być ostatnia instancja (po wykorzystaniu potencjału wynikającego z naturalnych czynników, np. obecności drapieżników). Ale w końcu może być potrzebny ktoś ze strzelbą, kto zmniejszy ilość zwierząt, przy okazji zdobywając cenne i zdrowe mięso. (Tak, uważam, podobnie jak myśliwi, że jeśli ludzie mają jeść jakieś mięso, to dziczyzna jest najzdrowszą jego odmianą). Warto przy okazji zauważyć, że obrońcy łowiectwa (a za nimi niefortunnie p. Tadeusz Ciura) powtarzają zupełnie nieprawdziwy zarzut, jakoby przeciwnikom łowiectwa nie przeszkadzała przemysłowa hodowla zwierząt. Z tego, co wiem, przeszkadza im taka produkcja mięsa, i to bardzo.
Natomiast czymś zupełnie innym jest druga oś sporu: sfera wartości, w której porozumienia bazującego na dojściu do jakiejś „prawdy” raczej nie będzie. Bo spór dotyczy tego, czy to uśmiercanie zwierząt (załóżmy, że konieczne i potrzebne) może być źródłem satysfakcji, radości; jednym słowem – czy może stanowić hobby. Otóż, normy w tym obszarze są pochodną przekonań większości uczestników kultury, która akceptuje, pochwala lub nie jakieś zachowania. A do czego się sprowadza łowiectwo hobbystyczne? Sprowadza się do przyjemności z zabijania zwierząt. Tak, wiem, że brzmi to fatalnie i agresywnie, ale w gruncie rzeczy jest to prawda. Myśliwi mogą opowiadać godzinami jakim to mikroskopijnym ułamkiem czasu myśliwego jest sam strzał, ile razy z niego rezygnują itd. Mogą opowiadać o swojej miłości do lasu, chęci utrzymania go w dobrym stanie…. To pewnie w wielu wypadkach (może nawet w większości) jest prawda. Nie zmienia to jednak faktu, że centralnym punktem polowania jest właśnie ten moment oddania strzału i uśmiercenia jakiegoś stworzenia, nawet gdyby był poprzedzony miesiącami chodzenia po lesie, tropienia zwierzyny i filozoficznej zadumy nad pięknem przyrody.
I tu zaczyna się prawdziwy problem: Bo, gdyby tym zajęciem parali się jacyś przedstawiciele odpowiednich służb, opłacani przez podatników, którzy nie dorabiali by do swojej profesji jakiejś filozofii, obyczajów i rytuałów, to ja nie miałbym z zabijaniem zwierząt w lesie żadnego problemu. Trzeba zabić 50 jeleni, bo stwierdziliśmy obiektywnie, że jest ich za dużo? No to idą w las jacyś mundurowi i robią swoją brudną robotę, po której wracają do domu i nie opowiadają dzieciom, co się w pracy wydarzyło. Nikt nie nakłada kapeluszy z piórkiem, nie trąbi na rogu, nie robi wystawki zwierzęcych trucheł. Czy pracownik rzeźni odgrywa po szychcie jakiś sygnał na trąbce obrany w mundur?
Nie będzie dla czytelnika chyba większą niespodzianką moje stwierdzenie, że bardziej cenię kłusowników niż myśliwych (o, zgrozo!). Ci pierwsi zabijają „dla chleba”, a dosłownie – dla mięsa. Jeśli byłbym zmuszony przez okoliczności, też nie wahałbym się i poszedł bym do lasu, żeby nakarmić własne dzieci. Choć jest to nielegalne, i czasem wiąże się z nieusprawiedliwionym cierpieniem zwierząt, to co do zasady jest poniekąd uczciwe.
W 16 wieku, zgodnie z opisami historyków, jedną z rozrywek na dworach francuskich magnatów było powolne opuszczanie kotów nad ogniskiem. Zwierzę „bardzo śmiesznie” piszczało, wywijając na linie; damy klaskały, pito dobre trunki, a zabawa trwała w najlepsze. Prawda, że straszny opis? A przecież jeszcze dawniej przyglądano się z podobną przyjemnością walkom gladiatorów. Rozwinięcie szacunku do osoby ludzkiej (to bez wątpienia dziedzictwo tradycji judeochrześcijańskiej) spowodowało, ze zaniechano takich praktyk. Z czasem zaczęliśmy przyjmować, ze cieszenie się z cierpienia i śmierci ludzi jest po prostu niemoralne. Podobne procesy w odniesieniu do zwierząt (najpierw domowych, potem dzikich) dzieją się na naszych oczach: corrida, obecność zwierząt w cyrkach, walki psów czy kogutów zaczynając budzić naszą niechęć, wstręt i moralną dezaprobatę. I w tym punkcie dochodzimy do łowiectwa, i nieuniknionej konkluzji naszych dotychczasowych rozważań: Dobrowolne, hobbystyczne zabijanie jest po prostu złe. No, ale to sfera wartości; poczekajmy zatem, aż stanie się passe tak jak walki gladiatorów czy psów, czego nam wszystkim i Rafałowi życzę.
Nie istnieje coś takiego jak “cywilizacja judeochrzescijanska”.
Brawo, twoja_ stara 🙂
Termin jest fałszywa flagą !