Lasy Państwowe czyli Lasy Maryjne. 4.
Nie jest to scenariusz rozpatrywany przez zainteresowane strony, ale który, moim zdaniem, ma pewne znaczenie polityczne.
O ile pomysły z Lasami Obywatelskimi/Lasami Narodowymi oraz z Lasami Społecznymi można opisać jako pomysły z dzieleniem lasów państwowych zarządzanych przez Lasy Państwowe, to Lasy Maryjne są innego rodzaju inicjatywą.
Niemniej jednak jest to również pomysł oparty o ideę, w przypadku tych pierwszych o ideę obywatelskiej, wspólnej własności lasów państwowych, a w przypadku Lasów Maryjnych o religijną ideę symbolicznego aktu zawierzenia lasów państwowych Najświętszej Maryi Pannie.
(https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/95-lat-wiernie-z-narodem)
Las państwowy będący własnością lub pozostającą pod innymi tytułami we władaniu Skarbu Państwa, jest zarazem wspólnym dobrem łącznym wszystkich obywateli (https://www.encyklopedialesna.pl/haslo/panstwowe-gospodarstwo-lesne-lasy-panstwowe/) i Lasy Obywatelskie/Narodowe dążące do władania lasami cennymi przyrodniczo i zarządzanymi przez Lasy Państwowe, mają mocny słowno-językowy fundament dla swojej nazwy.
Jeżeli jednak położymy nacisk na „wszystkich obywateli” to okaże się prawdopodobnie, że niemały odsetek tych wszystkich obywateli jest zadowolonych z dotychczasowego zarządzania lasami cennymi przyrodniczo przez zarządcę lasów Skarbu Państwa, Lasy Państwowe.
Chociaż należy przyznać, że Ipsos ocenia ten odsetek zaledwie na 15%, (osławione 85% poparcia dla zaprzestania wycinek), ale z drugiej strony nie podaje jaki odsetek polskiego społeczeństwa, a przede wszystkim którego społeczeństwa, odpowiedział na ankietę w tym temacie.
Organizacje ochrony środowiska, zwłaszcza te kilka najbardziej medialnie aktywnych, powtarzają ciągle swoją mantrę o wpisaniu realizacji planów wydzielenia 20% lasów cennych przyrodniczo z dotychczasowego zarządu LP, do strategii obietnic wyborczych koalicji partii aktualnie rządzących.
Co ma oznaczać obowiązek realizacji obietnic przedwyborczych przez rząd, twierdzą te organizacje, ignorując liczne przykłady, również w Polsce, łamania przedwyborczych obietnic przez wszystkich polityków.
Naród i obywatele tak wybrali i jest to rzecz święta, uważają.
Znów powstaje pytanie jaki naród i jacy obywatele oraz dylemat dla aktualnie rządzących polityków – postawić tylko na swój naród i swoich obywateli czy na cały naród i wszystkich obywateli?
Politycy stojący dzisiaj na czele Ministerstwa Klimatu i Środowiska stawiają wyraźnie na pierwszą alternatywę i swój naród oraz swoich obywateli. Ta reszta ma się dostosować do ich poleceń i basta.
Z historii Polski znamy już podobny okres z kulminacją w latach 1948-56, wtedy ze Słońcem Narodów i Kominternem propagującym komunizm na całym świecie.
Dzisiaj świecą nam przykładem prawa Unii Europejskiej, polskie i międzynarodowe organizacje ochrony przyrody i środowiska, ruchy i organizacje społeczne, zbawiające świat, klimat, przyrodę i nas, nieświadomych obywateli oraz nieświadomy naród.
Ten nieświadomy i protestujący naród jest opisywany jako konserwatywny, niemalże prymitywny, broniący swoich interesów, często brudnych, ale zawsze ekonomicznych, ideologicznie egoistyczny, a raczej bezideowy, zapatrzony w przeszłość i niedostrzegający świetlanej przyszłości ogrzewanej Słońcem Wszystkich Istot.
Obserwator poczynań organizacji ochrony środowiska i ich przedstawicieli hołubionych przez polskiego podsekretarza stanu w MKiŚ, mógłby śmiało powiedzieć, że ich pomysł na biznes zaczyna być w Polsce i zresztą nie tylko w Polsce, pewniejszy niż klasyczny przykład z założeniem kościoła w Stanach Zjednoczonych.
Prawdopodobnie namnoży się teraz w kraju NGO-ów i wkrótce każde leśnictwo państwowe dostąpi zaszczytu kontroli przez swoją lokalną organizację ochrony lasów i środowiska.
Życie przebija satyrę, mogą powiedzieć Lecą Wióry.
Nie jest to przypuszczam, nic nowego dla mistrza w podobnych tematach, O. Tadeusza Rydzyka i przyjrzyjmy się temu bliżej.
Ma on niewątpliwe poparcie wielu obywateli, stoi za nim niewątpliwie pewien odsetek narodu i ma niewątpliwie również poparcie wielu polskich społeczeństw parafialnych.
Rozumując logicznie ma on również prawo do żądań wydzielenia z Lasów Państwowych swoich Lasów Obywatelskich/Narodowych oraz swoich Lasów Społecznych, ale nie pali się do tego.
Można więc powiedzieć, że nie stawia na swoich obywateli i na swój naród, a na wszystkich obywateli i na cały naród, a w każdym razie na jego katolicką, zdecydowaną większość, czego symboliczny akt zawierzenia Lasów Państwowych Najświętszej Maryi Pannie, na Jasnej Górze w roku 2019, jest poniekąd dowodem.
Akt został wykpiony, a leśnicy ośmieszeni w środowiskach zbliżonych do Gazety Wyborczej, np. w tekście https://oko.press/masz-moc-oslepic-naszego-przeciwnika-lasy-panstwowe-zawierzyly-sie-matce-boskiej-gotowy, niemniej jednak był i jest oficjalnym zobowiązaniem obowiązującym leśników Lasów Państwowych.
Powstaje oczywiście pytanie, czy zawierzona Maryi, Matce Chrystusa, organizacja Lasy Państwowe, może być dzielona przez polityków o wyraźnej proweniencji komunistycznej, w dodatku tymczasowo przy władzy, bez zgody Maryi, reprezentowanej przez Kościół Katolicki? W dzisiejszych, demokratycznych przecież czasach?
Mamy tutaj interesujący temat oraz konflikt pomiędzy prawem boskim a prawem ludzkim, w dodatku w przypadku tego ludzkiego nawet nie prawa, a poleceń ministry z MKiŚ.
Symboliczny akt przekazania Lasów Państwowych pod opiekę Maryi przez Dyrektora Generalnego, odbył się w obecności ówczesnego ministra Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz przedstawiciela Prezydenta Państwa, a więc prawo boskie było, jak zwykle, poparte prawem ludzkim.
Czy więc zwykłe polecenia aktualnej ministry MKiŚ mogą pomijać i lekceważyć podobny akt prawny? Co prawda symboliczny, ale akt prawny?
Poprzedni politycy, ci rządzący w latach 2016-2024, nie lekceważyli Kościoła, a dzisiejsi? Sądząc z reakcji ich faworyzowanych doradców, podobny akt jest tylko dowodem zacofania i wstecznictwa religijnego leśników Lasów Państwowych, tutaj należy dodać, religii katolickiej, bo o religii głębokiej ekologii mają jak najlepsze zdanie.
Swego czasu pisaliśmy na Monitorze Leśnym o Lasach Państwowych z różnych punktów widzenia, m.in. w https://www.blog.forest-monitor.com/pl/lasy-panstwowe-a-oltarz-2/
Tam zamieściłem zdanie: „Strategicznym partnerem Lasów Państwowych gwarantującym przyszłość tej jednostki organizacyjnej w obecnej formie jest więc ojciec zakonny i potęga finansowo-medialna instytucji stworzonych przez niego.”
Czy jest to zdanie dalej aktualne?
O. Tadeusz Rydzyk jest zarówno nienawidzony jak i uwielbiany oraz swoją działalnością dzieli społeczeństwo, podobnie jak dzisiejsi politycy z MKiŚ.
Ale jest to jedyne podobieństwo, bo zdolności organizacyjnych i biznesowych nie odmawiają mu nawet jego najgorsi wrogowie, w przeciwieństwie do talentów wymienionych polityków.
Stawia też z tego względu na człowieka, a nie na Wszystkie Istoty.
Zrealizowana przez niego i polskich biskupów idea aktu zawierzenia Lasów Państwowych Najświętszej Maryi Pannie jest w pewnym stopniu przeciwstawieniem pomysłom i poleceniom polityków, lekceważących znaczenie gospodarczej i społecznej działaności Lasów Państwowych, a uwypuklających tylko przyrodnicze negatywy, z dodatkiem przypadków łamania prawa.
Można więc powiedzieć, że religijne zacofanie i wstecznictwo leśników Lasów Państwowych (ocena organizacji ochrony środowiska), widoczne w poparciu i wsparciu Kościoła Katolickiego, prezentuje się całkiem postępowo gdy dochodzimy do tematów gospodarczo-społecznych i znaczenia Lasów Państwowych dla rozwoju gospodarczego kraju.
Czy taka ocena i poparcie Kościoła może pomóc leśnikom Lasów Państwowych w ich protestach przeciw działaniom polityków z MKiŚ? Warunkiem jest oczywiście chęć skorzystania leśników z pomocy Kościoła, a te aktualne kierownictwo LP raczej jej nie przejawia.
Z drugiej strony rozsądni polscy politycy, ci z poza sfery Wszystkich Istot, nie powinni lekceważyć podobnych aktów prawa boskiego, mających poparcie Kościoła Katolickiego, urzędów państwowych i prawa ludzkiego.
Zdjęcie: pixabay
Te moje cztery amatorskie rozważania na tematy leśne dotyczą przyszłości Lasów Państwowych, jakby przemilczanej w aktualnej dyskusji.
Żadna ze stron tego konfliktu nie chce jasno powiedzieć, czego chce, ale przypuszczam, że poważniejsi politycy niż ci z MKiŚ, przychylają się do przekształcenia Lasów Państwowych w spółkę Skarbu Państwa.
Czy akurat w formie opisywanej w alternatywie trzeciej?
Przyszłość pokaże, w każdym razie zobaczymy na pewno więcej leśnych protestów na ulicach miast.