Konferencja Zielony ład Europy a interes Polski – Ojciec i minister.
Otwarcia dokonał o. dr. Tadeusz Rydzyk.
“Cytaty, które w zasadzie są streszczeniem, ale taki styl ma o. Tadeusz
- Wszystko zaczęło się od Radia Maryja…
- Rozmawiajmy, rozmawiajmy jak rozwiązywać problemy i poszukiwać prawdy, dogadywać się bo wrogowie zawsze nas dzielili, nas Słowian
- Jeżeli kochamy przyszłość, Polskę, rozmawiajmy z sobą, budujmy mosty
- Po Panu Bogu kochajmy najbardziej Polskę, jeden język, jedna kultura, jedna wiara
- Teraz podbijani jesteśmy na inny sposób
- Nie sprzedawajmy ziemi, tyle wolności ile własności
- Polska wieś niesie kulturę, niesie wiarę, chleb, nasz polski, zdrowy
- Teraz nas podbijają, to widać gołym okiem, chyba że ktoś jest ślepy
- Zamach na lasy jest w dalszym ciągu, jest to zamach na pieniądze, złoża i suwerenność
- Jest zamach na ziemię, pisano już dawno sprzedaj chłopie ziemię
- Chwyćmy się razem Matki Bożej, ona wszystkiemu zaradzi
- Życzę żeby Polska zwyciężyła, dziękuję za te mundury, panie Ministrze życzę aby przy tych przekształceniach które mają być, aby wam lasów nie odebrali
- Politykom nie wierzę, zawsze powinno być zaufanie pod kontrolą i życzę aby nasz rząd był wolny”
Cytaty oddają dobrze treść wprowadzenia do Konferencji której już sam tytuł sugeruje iż Zielony Ład Europy niezupełnie odpowiada interesom Polski.
Mamy więc słowa o podbijaniu Polski, zagrożeniach dla Polski, zamachu na polską ziemię, polskie lasy i życzenia aby nasz rząd był wolny (to a propos napisu „rząd wolny” dotyczącego krzeseł na sali).
Zakończenie jest dowcipne ale mocno sugerujące niezadowolenie o. Tadeusza Rydzyka z polskiego rządu. Niewolnego i zależnego od Brukseli ale dziwnym trafem wzbogaconego zaledwie przed tygodniem o liczne miliardy euro w formie zasiłku i pożyczek z tejże właśnie Brukseli.
Chodzi ojcu Tadeuszowi o to iż ten niewolny rząd jeszcze ich nie rozdzielił? I stanie się wolnym dopiero po podzieleniu się nimi z o. Tadeuszem?
Minister Michał Woś
Koncepcja polskiego systemu handlu emisjami PL ETS
Treść:
“Zielony Ład Europy powinien być rozpatrywany w kontekście Polski.
Powinniśmy stwierdzić co jest w naszym interesie a w czym można dopatrywać się innych interesów.
Dziękuję za tak liczną obecność leśników, bo nie ma w Polsce grupy społecznej która bardziej troszczyłaby się o polską przyrodę, o piękne lasy które leśnicy mają w swoim depozycie.
W tym gronie powinniśmy rozmawiać o licznych zagrożeniach zawartych w dokumentach Zielonego Ładu Europy, pełnych pięknych słów które jednak można realizować w różny, mniej piękny sposób.
Inne państwa nam zazdroszczą modelu lasów, modelu polskich gospodarstw węglowych, tego że nasz las pochłania CO2.
Unia Europejska była niestety pierwszym na świecie terytorium które postanowiło o osiągnięciu neutralności klimatycznej do roku 2050.
Na szczęście na konferencji w grudniu w roku 2019 Polska uzyskała rabat i zwolnienie z tej daty, z racji ukształtowania swojej polityki energetycznej a w ostatnich rokowaniach budżetowych potwierdzono że cel neutralności klimatycznej dotyczy poziomu UE a nie poziomu poszczególnych państw.
Konferencjach w której uczestniczę jest pierwszą na ten temat, temat Zielonego Ładu Europy.
Konwencja, ta aktualna UE, widoczna w czasie ostatnich dyskusji budżetowych jest taka aby w ramach traktatu rozszerzać kompetencje Unii kosztem poszczególnych krajów.
Przykładem jest praworządność dostrzegalna wybiórczo – to co w Niemczech jest praworządne, w Polsce jest niepraworządne.
(Tutaj mamy dłuższe dywagacje ministra porównujące Niemcy z Polską – moja uwaga)
Bardzo dobra była inicjatywa ministra Ziobro, który twardo sprzeciwił się uzależnieniu otrzymania przydzielonych Polsce miliardów od wymogów praworządności ocenianych w Brukseli.
Ufamy panu premierowi ale w konkluzji ostatniej debaty, gdy przyjrzymy się bliżej, mamy naruszenie naszej suwerenności w postanowieniu o możliwości zastąpienia jednomyślności państw UE głosowaniem większościowymi.
Mamy zaufanie do pana premiera ale nasze środowisko powtarza – po owocach nas poznacie.
Jako środowisko Solidarnej Polski chcę zachęcić rząd pana premiera, przedstawić plan negocjacji z UE tak aby utrzymać polską ścieżkę w Zielonym Ładzie Europy, polski plan redukcji wydzielania CO2.
Jest to polski plan handlu emisjami CO2.
Jak w warunkach gdy w kilka lat mamy wahania w cenie za 1 tonę CO2 od 5 euro do ostatnich 30 euro można planować jakiekolwiek inwestycje energetyczne?
To wszystko oczywiście od płaszczykiem walki o klimat, troski o środowisko.
W sumie jest to wyciąganie pieniędzy z kieszeni Polaków poprzez rosnące koszty energii elektrycznej.
Czy nie powinniśmy my Polacy przedstawić swój własny system handlu emisjami, bo przecież mamy rabat grudniowy z roku 2019, bo teraz zaczyna się nowy okres rozliczeniowy w tym handlu, bo Wielka Brytania buduje swój własny system w ramach brexitu?
W naszym gronie przygotowaliśmy koncepcję takiego handlu, w którym nie byłoby spekulacji od 5 do 30 euro, gdzie mielibyśmy jasne i klarowne sytuacje oraz stałe ceny w ciągu całego okresu rozliczeniowego handlu emisjami w UE, gdzie mechanizm przydzielana uprawnień byłby w Warszawie a nie w Brukselii, w rękach pana Timmermansa.
Naszym celem jest pilnowanie interesów Polski, idąc drogą wytyczoną przez śp. prof. Jana Szyszko.”
Wypowiedź min. Michała Wosia zawierała dużo słów, powiedziałbym pięknych, tych o zabieraniu polskiej suwerenności przez Brukselę, dużo rozważań na temat praworządności i godnej pochwały postawie min. Zbigniewa Ziobry i pełnych wątpliwości uwag, dosyć często powtarzanych, co do rzeczywistych intencji aktualnego premiera rządu jak i samego rządu, tak jakby Michał Woś nie był jego członkiem.
No cóż, zawsze i być może powinien on podać się do dymisji, bo przecież nikt chyba nie zmusza go do takiej pracy. Zwłaszcza przy tworzeniu nierealnych koncepcji separatystycznych systemów handlu emisjami CO2, z góry skazanych na wyrzucenie do kosza przez Komisję Europejską.
Nawiasem mówiąc – gdzie minister Michał Woś pobierał nauki z zakresu polityki gospodarczej współczesnego państwa? Dziwnie przypomina ona krucjatę min. Hilarego Minca https://twojahistoria.pl/2017/12/04/krucjata-przeciwko-kapitalizmowi-jak-przebiegala-nieslawna-bitwa-o-handel/
Po owocach go poznacie?
Przypomina mi się Jacek Federowicz z jego pytaniem do sekretarza PZPR (młodszym przypominam że była to partia władająca kiedyś Polską, pod różnymi co prawda nazwami, od 1944 do 1989 roku):
- Kto opracowuje najnowsze propozycje reform? (Federowicz)
- Zabezpieczyliśmy sobie ekonomistów. (sekretarz)
- Błagam! Nie odbezpieczajcie! (Federowicz)
Może by tak zabezpieczyć Pana ministra? A jak już odbezpieczyć to jako Pana?
Zdjęcie: youtube