Jesteśmy

Jesteśmy ostatnią generacją mogącą uratować świat.

Jesteśmy ostatnią generacją mogącą uratować świat.

https://www.lemonde.fr/planete/article/2019/01/17/a-bruxelles-mobilisation-surprise-de-milliers-de-jeunes-pour-le-climat_5410623_3244.html

Młodą, awanturniczą i entuzjastyczną, jak każda poprzednia dodałby stary sceptyk taki jak ja.
Oraz lekko złośliwie – to chyba te poprzednie, niszczące świat generacje stworzyły warunki pozwalające wam na wagary w imię szczytnego celu?

Ale nie bądźmy drobiazgowi.
Ci z mojej generacji, jeszcze pamiętający swoje cielęce lata, też powinni przytaknąć iż wiedza życiowa nie zawsze, a zasadzie często, nie opierała się na tej zdobytej upartym siedzeniem w ławie szkolnej czy na wykładach prowadzonych przez znudzonych życiem profesorów.

13 tysięcy młodych Belgów demonstrowało 17 stycznia przeciwko braku ambicji w prowadzeniu aktywnej polityki klimatycznej przez rząd swego kraju oraz wezwało do cotygodniowego, w czwartki, strajku szkolnego.

Uczniowie i studenci odpowiedzieli na apel grupy Youth for Climate, utworzonej we Flandrii ale działającej już w regionach Belgii.
Pewni ale nie wszyscy rodzice i nauczyciele poparli strajk, umotywowany przez jednego z jego uczestników logicznym pytaniem postawionym reporterowi telewizji RTBF: „Jaki jest sens pójścia do szkoły gdy Ziemia jest niszczona a nasza przyszłość jest zagrożona?”

To pytanie powinno nasunąć reporterowi automatyczną odpowiedź w stylu „że w takiej właśnie sytuacji wiedza jest potrzebna, nawet ta szkolna” ale prawdopodobnie reporter sam wagarował na lekcjach matematyki i logiki.

Ta 13-tysięczna demonstracja jest już drugą z kolei, w poprzedni czwartek zebrało się około 3 tysięcy uczestników a w następny organizatorzy zapewniają jeszcze wiekszą akcję.

I zapewnili bo piszę te słowa tydzień po ostatnim marszu. Te dzisiejszy, w czwartek 24 stycznia zgromadził 32.000 uczestników. Imponujący strajk szkolny.

https://www.lalibre.be/actu/belgique/la-troisieme-marche-des-jeunes-pour-le-climat-a-bruxelles-fait-le-tour-du-monde–5c4ac3fcd8ad5878f03ab9f1

Rząd Belgii nie wykazał się jakąkolwiek inicjatywą klimatyczną na COP 24 w Katowicach, twierdzą organizatorzy demonstracji, dwójka młodych Flamandczyków, Anuna De Wever i Kyra Gantois.
Belgowie reprezentowali na tym szczycie klimatycznym negacjonizm klimatyczny, mówią oni.

Ja ze swojej strony dodałbym że nie tylko oni a również te kilkadziesiąt państw podpisujących się pod np. „The Ministerial Katowice Declaration on Forests for the Climate” o której my na Monitorze Leśnym mamy ściśle określone zdanie http://www.forest-monitor.com/pl/katowicka-ministerialna-deklaracja-lasy-dla-klimatu/ chociaż w tym przypadku ja dodałbym do określenia negacjonizm klimatyczny określenie nihilizm klimatyczny.

Ruch młodych powstał we Flandrii ale właśnie Flandrię i jej polityków oskarża belgijski minister federalny do spraw energii i klimatu, pani Marie-Christine Marghem, o ciągły opór i bycie hamulcem w dążeniach rządu belgijskiego do przejścia na odnawialne źródła energii.

Szwedzi pisząc o strajku młodych Belgów podkreślają, nie bez dumy narodowej, o inspiracji szkolno-strajkowej w wykonaniu młodej Grety Thunberg.

To prawda że Greta swoim siedzącym strajkiem przed siedzibą szwedzkiego Riksdag a następnie występami w ONZ czy w Katowicach nie stwarza wrażenia osoby przejmującej się systematycznym uczęszczaniem do szkoły.

Takie pytanie postawione zostało zresztą jej rodzicom, śpiewaczce operowej (sopran) Malenie Ernman i ojcu, piosenkarzowi Svante Thunberg.

Mogli oni wtedy wskazać na swoją wydaną kilka miesięcy wcześniej książkę „Scener ur hjärtat” (Sceny z serca) i opis swojej trudnej sytuacji życiowej związanej z wychowaniem dwóch córek, Grety i Beaty, obie z diagnozami związanymi z ADHD i chorobą Asperger.

Zaangażowanie klimatyczne Grety jak i feministyczne Beaty pozwala nam na w miarę możliwe unormowanie życia w naszej rodzinie, opowiadała Malena Ernman.

  • Ja jako śpiewaczka operowa zarabiam na rodzinę, Svante komponuje muzykę w domu i wychowuje córki zgodnie ze schematem zaakceptowanym przez nie. Wykształcenie mają domowe, od nas i od dochodzących, zaakceptowanych przez nie, nauczycieli.

Czy takie wykształcenie młodego człowieka, o specyficznym charakterze i cechach, oparte jednak na autentycznych zainteresowaniach jest gorsze od tego szkolnego, często niedopasowanego do diagnozy lekarzy?

Myślę że rodzice podobnych dzieci mogą zazdrościć rodzicom Grety i Beaty możliwości zapewnienia swoim córkom takiego wychowania.

Zdjęcie: dehnet

Jedna myśl na temat “Jesteśmy ostatnią generacją mogącą uratować świat.

  1. Przede wszystkim należy zwrócić się ku odnawialnym źródłom energii. Moim zdaniem to węgiel powstrzymuje nas przed faktycznym rozwojem i poprawą obecnej sytuacji. Warto tu wspomnieć o polityce energetycznej ustalonej przez ministerstwo. Szkoda, że zakłada ona duży udział węgla (zmniejszenie do 60%), ale zawsze jest to krok do przodu. Polecam poczytać więcej na ten temat: https://leonardo-energy.pl/article/polityka-energetyczna-polski-do-2040-rekomendacje-europejskiego-instytutu-miedzi/

Dodaj komentarz