Jak gospodarka leśna wpływa na stan grzybów jadalnych?
Wrzesień to czas grzybów i kobiałek z nimi, dumnie prezentowanych. Przynajmniej sądząc z facebookowych stron nadleśnictw oraz Lasów Państwowych.
Obrazki okazałych grzybów czy kobiałek nimi wypełnionych licytują się wzajemnie, a duma leśników prezentujących te dary lasu jako swoje nie ma granic. Podobnie jak artyzm, pseudo artyzm czy kicz grzybowej fotografii.
Zakładając że grzyby, te jadalne, są darem lasu dla ludzi, wypada zastanowić się jak na ich leśny stan wpływa gospodarka leśna, prowadzona przez leśników, dumnych z podobnych darów. A ściślej mówiąc, przede wszystkim różne rodzaje rębni końcowych w warunkach polskich, czy zręby zupełne w warunkach szwedzkich.
Można i powinno się w dzisiejszych googlowskich czasach zadać proste pytanie: Jak gospodarka leśna wpływa na grzyby jadalne?
Wpierw po polsku i tutaj mamy artykuł w Sylwanie z roku 2018, nr. 3 – „Wpływ hodowlanego zagospodarowania lasu na produkcyjność jadalnych grzybów leśnych”.
Treść jest niestety niedostępna na sieci, należy mieć Sylwan w ręku.
Załączam fragment:
…”W artykule dokonano przeglądu bogatego zbioru badań dotyczących wpływu metod gospodarowania na owocowanie grzybów. Krytycznym czynnikiem, który się pojawia, jest właściwa regulacja zagęszczenia drzew poprzez odpowiednią intensywność trzebieży i cięć regeneracyjnych w celu spełnienia wymagań docelowych grzybów. Inne rodzaje zabiegów, takie jak usuwanie okrywy ziołowej, ściółki i górnej warstwy gleby również wpływają na owocowanie grzybów. Efekt tych zabiegów może być różny dla różnych gatunków. Wiedza na temat produkcji grzybów leśnych, gospodarki leśnej i zmian klimatycznych nadal wymaga długofalowych i wielowymiarowych badań w szerokim spektrum drzewostanów i siedlisk leśnych.”
Spis prac naukowych, cytowanych w tym artykule dostarcza innych źródeł, ale wśród polskich autorów koncentrujących się na społecznych aspektach zbieractwa grzybów czy rozwoju hodowli trufli w polskich lasach.
W każdym razie temat „Wpływ gospodarki leśnej na stan grzybów” ograniczył się na polskiej sieci tylko do cytowanej powyżej pracy.
Nie brakuje natomiast artykułów prasowych, typu poradników, na temat w jakich lasach szukać grzybów.
Szwedzka i polska gospodarka leśna różnią się pod wieloma względami i porównywanie na plus czy minus nie na większego sensu.
Powracając do słów dr. Wojciecha Gila, prof. Doroty Hilszczańskiej i dr. Aleksandry Rosa-Gruszeckiej – „Krytycznym czynnikiem, który się pojawia, jest właściwa regulacja zagęszczenia drzew poprzez odpowiednią intensywność trzebieży i cięć regeneracyjnych w celu spełnienia wymagań docelowych grzybów.” – to w sytuacji szwedzkiej krytycznym czynnikiem są dominujące cięcia końcowe w postaci zrębów zupełnych, tzw. ”trakthyggesbruk” z ”kalhyggen”.
O wpływie takiej gospodarki leśnej na stan grzybów i gleby mówi niedawna praca doktorska na SLU https://pub.epsilon.slu.se/26829/1/hasby_f_220126.pdf autorstwa Fahri Hasby.
Tak o niej opowiada strona internetowa SLU.
„Zręby zupełne, kalhyggen, prowadzą do zmian grzybni i procesów glebowych.
(Tutaj wypada zaznaczyć że szwedzki zrąb zupełny niezupełnie odpowiada polskiemu. W zasadzie te szwedzkie wypada nazwać gołymi (dokładne tłumaczenie), ale z drugiej strony ta golizna pasuje bardziej do polskich powierzchni zrębowych, niezależnie od ich nazwy, perfekcyjnie przygotowanych do ponownego zasadzenia, tak aby para prezydencka i panowie dyrektorzy przypadkiem nie potknęli się o pozostawioną gałąź. Szwedzkie powierzchnie są zdecydowanie większe, ale przygotowanie mechaniczne gleby jest na nich zdecydowanie mniej dokładne niż na polskich i gałęzi oraz nienaruszonej powierzchni nie brakuje. Z drugiej strony wszystkie szwedzkie zręby końcowe są dziełem harwesterów i forwarderów, maszyn niszczących przy okazji glebę i grzybnie. W sumie niezależnie od wielkości oraz nazewnictwa, bogatego poza tym w polskim leśnictwie, przeważają w gospodarce leśnej Szwecji i Polski cięcia zupełne, te właśnie gołe zręby, niszczące glebę i grzybnie. TC)
Cięcia zupełne, kalhyggen, powodują poważne zmiany zarówno w perspektywie krótko- jak i długoterminowej, w ważnych ekologicznie środowiskach życia grzybów. Wpływa to zarówno na ilość grzybów, jak i na skład gatunkowy, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do obniżenia żyzności gleby i produktywności drzew.
Grzyby występują we wszystkich typach środowisk i odgrywają kluczową rolę w wielu ekosystemach, na przykład jako symbiotyczni partnerzy roślin lub jako rozkładacze materii organicznej w glebie.
-Las borealny charakteryzuje się dużą przewagą drzew iglastych. Taki las jest ważnym globalnym pochłaniaczem dwutlenku węgla i jest zdominowany przez ektomikoryzę – symbiozę drzew i grzybów. W tym ekosystemie obrót węglem i azotem w glebie jest w dużej mierze napędzany przez grzyby, mówi Fahri Hasby.
Działalność człowieka, taka jak gospodarka leśna, wpływa na ekosystemy leśne poprzez fragmentację lasów naturalnych, a tym samym wpływ na florę i faunę. Mikroorganizmy w glebie, w tym grzyby, nie uniknęły tego niszczycielskiego wpływu.
W swojej nowej pracy doktorskiej Fahri Hasby pokazuje, że w krótkim okresie czasu zręby zupełne (te gołe, kalhygge) mają duży wpływ na ilość i skład gatunkowy grzybów.
W krótkim okresie czasowym cięcie zupełne sprzyja rozwojowi grzybów żywiących się martwymi liśćmi i korzeniami. Prowadzi to do zwiększonego obrotu węglem i składnikami odżywczymi w glebie i może zmniejszyć zdolność gleby do magazynowania węgla.
-Kalhygge zmniejsza ilość grzybów ektomikoryzowych, zabijając ich roślinę żywicielską. Po powrotnym zasadzeniu lasu grzyby ektomikoryzowe powracają, ale ich skład gatunkowy nie będzie już taki jak przed wycinką.
Fahri Hasby zbadał podziemne zbiorowiska grzybów przy użyciu różnych metod molekularnych, takich jak analiza zbiorowisk na podstawie DNA, transkryptomika i metatranskryptomika.
Zniknięcie zasłonaków, Cortinarius, ma niepożądane konsekwencje.
Jest to rodzaj grzybów, które mają zdolność zarówno rozkładania złożonego materiału organicznego, jak i tworzenia ektomikoryzy.
Z badań wynika, że Cortinarius jest w dużej mierze nieobecny w zbiorowisku grzybów glebowych w lasach wyciętych wcześniej zrębami zupełnymi, nawet kilkadziesiąt lat później.
-Utrata rodziny grzybów zasłonakowatych (Cortinariaceae) prowadzi do niepożądanych konsekwencji, takich jak zmniejszenie aktywności mechanizmów grzybowych rozkładających materię organiczną w glebie. W dłuższej perspektywie takie zmiany funkcjonalne mogą prowadzić do zmniejszenia obrotu składników odżywczych w glebie, co z kolei może prowadzić do obniżenia żyzności gleby i produktywności drzew, mówi Fahri Hasby.
-Aby uczynić zarządzanie ekosystemami leśnymi bardziej zrównoważonym i przeciwdziałać negatywnym skutkom dla bioróżnorodności i funkcjonalności gruntów, potrzebne są alternatywne metody gospodarki leśnej. Można tutaj wymienić dwa sposoby: pozostawienie większej ilości żywych drzew stojących podczas przeprowadzania cięć zupełnych typu kalhygge lub wybór metod bezzrębowej gospodarki leśnej.”
O tych metodach pisaliśmy wiele na Monitorze leśnym.
Przykładowo w https://www.forest-monitor.com/pl/co-to-jest-ccf-czyli-rchu/czy w https://www.forest-monitor.com/pl/hyggesfritt-skogsbruk-czyli-szwedzka-gospodarka-bezzrebowa-czym-ona-jest-w-praktyce/, dalej w https://www.forest-monitor.com/pl/rebnia-idealna/ czy ostatnio Pan Rafał Chudy pisał o swoich angielskich doświadczeniach na Monitorze Leśnym. https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02dqcP5ND845UcmK8v28ep3w6mhHaMfmuAB52qDT8BPacDd3cFBfenqbYzia51EHCjl&id=100063636547777
Czytając o szwedzkiej gospodarce bezzrębowej w praktyce, w opisie szwedzkiej Agencji Leśnej, Skogsstyrelsen, łatwo spostrzec że zawiera ona elementy polskich rębni częściowych, gniazdowych i stopniowych.
Model Continuous Cover Forestry, (CCF) nie ma zaufania wśród szwedzkich leśników i szwedzkiej gospodarki leśnej, którzy uważają że przerabiali już podobny o nazwie Blädning (https://sv.m.wikipedia.org/wiki/Blädning) i który doprowadził do lasów zdewastowanych i mocno przeciętych, co spowodowało w latach 1940-50 wprowadzenie gospodarki leśnej opartej właśnie o zręby zupełne, kalhyggen.
Niemniej jednak, pewne szwedzkie gminy miejskie wcielają w życie CCF w swoich lasach, stawiając na rekreację i odpoczynek swoich mieszkańców.
Myślę, że przynajmniej w warunkach szwedzkich, większe szanse ma pozostawianie na powierzchniach zrębowych grup drzew stojących w ilości przekraczającej wymagania certyfikatów FSC czy PEFC, czyli te 5%. Problemem jest tylko motywacja w warunkach szwedzkich czyli słaba tutejsza tradycja zbierania grzybów, no może za wyjątkiem kurek.
Tutaj mogą pomóc Finowie, mający zarówno lasy borealne jak i lubiący zbierać grzyby.
Powracając do tytułu mego tekstu, to jestem przekonany, że wielu zbieraczy grzybów ma krytyczne uwagi dotyczące zbierania grzybów, nawet niektórych jadalnych zasłonaków, na poszczególnych etapach współczesnej, zrównoważonej gospodarki leśnej, poczynając od obsadzonych powierzchni zrębowych (chociaż te są w kraju ogrodzone), poprzez młodniki, trzebieże i okres lasu dojrzałego.
W skali światowej zauważa się trend zanikania dzikich roślin i grzybów, o czym pisze Nauka w Polsce. cytując artykuł w ScienceDirect.
Za przyczyny zmian naukowcy uznają rolnictwo, gospodarkę leśną, rozwój infrastruktury, intensywne zbieranie cennych gatunków, zanieczyszczenia środowiska oraz zmiany klimatu.
(The most frequently perceived drivers of decreased abundance of wild edible plants and mushrooms in our sample are land use change, triggered by agriculture, forestry and infrastructure development, and direct exploitation of wild edible plant and mushroom taxa. Pollution and climate change follow at some distance.)
Gospodarka leśna, forestry…
Temat grzybów wchodzi tutaj w dominującą, zwłaszcza w UE, narrację ratowania bioróżnorodności i klimatu poprzez ograniczanie zrównoważonej gospodarki leśnej, tej opisanej na Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro w roku 1992. Taka gospodarka leśna nie zdała egzaminu, wydają się twierdzić dzisiejsi politycy europejscy, stawiając na zwiększenie powierzchni lasów chronionych.
Jaka powinna więc być gospodarka leśna, skoro ogranicza się jej powierzchnię, żądając równocześnie dostarczania coraz większej ilości produktów z jej działalności? Bardziej efektywna, plantacyjna, odpowiadają umiarkowane organizacje ochrony przyrody, zgadzając się, no przynajmniej dzisiaj, na 70% plantacji i 30% lasów chronionych. Zwłaszcza, gdy będą mogły zarządzać tymi 30%.
Żadna, odpowiadają organizacje bardziej radykalne, widzące w gospodarce leśnej narzędzie w ręku żądnej zysku administracji leśnej czy przemysłu leśnego.
Zbieracze grzybów mogą znaleźć się w przyszłości w sytuacji, że będą mieć wyjałowione z grzybów lasy sosnowe typu plantacji, wycinane końcowo już w wieku około 50 lat lub lasy chronione, w dużym stopniu niedostępne dla nich.
Jest to najzupełniej realna perspektywa i patrząc z jej pułapu to dzisiejsze przepełnione kobiałki z grzybami staną się symbolami dawnych, dobrych czasów dla grzybiarzy a pytanie jak gospodarka leśna wpływała wtedy na stan grzybów jadalnych, będzie uważane za co najmniej niestosowne.
No bo istotnie, po co je stawiać, gdy grzybów nie brakuje i ich coroczny festiwal zdjęciowy świadczy że gospodarka leśna potrafi współżyć z grzybami jadalnymi.
W każdym razie na Facebook i Instagram.
Zdjęcie: tasteline
Przepraszam autorów pracy naukowej „Wpływ hodowlanego zagospodarowania lasu na produkcyjność jadalnych grzybów leśnych” oraz redakcję Sylwana za uwagę o nieprzystępności artykułu na sieci.
Otrzymałem link
https://sylwan-journal.pl/apex/f?p=105:10:::::P10_NAZWA_PLIKU,P10_ARTYKUL,P10_ZESZYT_NEW:8378409875843776%2F2018_03_231au.pdf,2017116,2018_3 i w przyszłości będę bardziej dociekliwy.