Innowacja w Lasach Państwowych – część druga, rok 2020.
Od innowacji opisanych w części pierwszej upłynęło cztery lata. Co przez te lata przybyło? Albo raczej, co ubyło? Wygląda na to że innowacja przestała być modna a rozwój do niedawna idący z nią w parze, ostał się na stanowisku dyrektorskim jedynie w dyrekcji olsztyńskiej Lasów Państwowych.
Dyrekcjom regionalnym przybyło naczelników od promocji, komunikacji społecznej, mediów i projektów rozwojowych.
Należy przypuszczać że zgodnie z prawem Parkinsona przybyło też specjalistów z tymi tytułami a być może i obowiązkami w poszczególnych nadleśnictwach. Że pojawili się rzecznicy prasowi na tym szczeblu to już wiemy z ich licznych wypowiedzi w prasie czy mediach społecznych.
Jest to więc rozwój i innowacja organizacyjna, choć niezupełnie zgodna z jej przykładami podanymi w części pierwszej przez dr. Krzysztofa Jodlowskiego z Instytutu Badawczego Leśnictwa.
Część pierwsza, ta sprzed czterech lat, zakończyła się cytatem szefa Apple Tima Cooka który powiedział: „Gdy firma ma dyrektora ds. innowacji, to wiesz, że ma ona kłopoty.”
Biorąc go za słowo widzimy że Lasy Państwowe pozbyły się swoich licznych dyrektorów od innowacji i przez to proste organizacyjne pociągnięcie pozbyły się lub zamierzały pozbyć się kłopotów.
Tutaj powstaje jednak pytanie – czy brak dyrektorów do spraw innowacji oznacza brak kłopotów dla Lasów Państwowych czy raczej brak ochoty do wprowadzania innowacji w tej organizacji?
Biorąc jako przykład działalność zawodową i społeczną nadleśniczego i zastępcy dyrektora o którym wspomniałem w części pierwszej i który stracił to stanowisko przed dwoma laty, stawiam na to drugie i myślę że przegrał, pragnąc prawdopodobnie zamienić program dr. Krzysztofa Jodłowskiego na program prof. Władysława Strykowskiego.
Reforma i modernizacja dzisiejszej organizacji Lasy Państwowe, zarządzającej polskimi lasami państwowymi to praca Herkulesa w leśnej stajni Augiasza.
Kiedyś a w zasadzie już kilkakrotnie zadano nam, piszącym na Monitorze Leśnym, pytanie: Co proponujecie, bo krytykować przychodzi zawsze łatwo? Macie jakiś program?
Takie pytanie dowodzi tylko niespecjalnie dokładnego czytania naszych tekstów bo w sumie można z nich ułożyć już niezły program reform dla Lasów Państwowych.
Pan Rafał Chudy zaczął go szkicować swoimi filmami na YouTube i jako punkt pierwszy postawił odpolitycznienie Lasów Państwowych. Jest to jeden z podstawowych punktów reformy tej organizacji i ja też pisałem o tym w https://www.forest-monitor.com/pl/lasy-panstwowe-a-oltarz-2/ oraz w http://www.forest-monitor.com/pl/lasy-panstwowe-a-tron-3/
Panowie dyrektorzy Lasów Państwowych chcąc zachować swoje stanowiska, przykładem są ostatnie zmiany, bawią się w polityczne gierki obstawiając takich czy innych arcybiskupów, biskupów, ojców duchownych oraz polityków.
Odpolitycznienie tej organizacji może być przeprowadzone jednak tylko przez polityków, którzy powinni zacząć od napisania nowej ustawy o lasach.
W tekście https://www.forest-monitor.com/pl/lasy-panstwowe-a-ustawa-o-lasach-1/ podałem przykład: ustawa o lasach zawiera 82 artykuły a z tego aż 51 artykułów o organizacji LP. Jest to ustawa o Lasach Państwowych a nie o lasach.
Porównałem ją do szwedzkiej, francuskiej i walońskiej w http://www.forest-monitor.com/pl/lasy-panstwowe-a-sztuka-bycia-polskim-lesnikiem-5/ dziwiąc się dlaczego LP postawiły pomnik Adamowi Loretowi a nie komunistycznym leśnikom PRL tworzących ustawę o lasach w roku 1991.
Pan Rafał pisał już przed czterema laty w https://www.forest-monitor.com/pl/lasy-panstwowe-innowacyjna-firma-przyjazna-pracownikom/ o następnym zasadniczym problemie – zbiurokratyzowaniu i sformalizowaniu organizacji Lasy Państwowe. Liczna kadra tej firmy wspólnie z leśnymi związkami zawodowymi skutecznie utrzymuje swoje przywileje związane z monopolem gospodarki leśnej w polskich lasach państwowych co z kolei opisywaliśmy w www.forest-monitor.com › lasy-pan…WebbresultatLasy Państwowe – urzędnicze państwo leśne. • Monitor Leśny – Forest Monitor
Ten ostatni tekst ma już trzy lata na karku i jest dobrym przykładem na skostnienie Lasów Państwowych w których zmienia się kolejny dyrektor i dyrektorzy a reszta pozostaje bez zmian.
Bo kto zaprzeczy dzisiaj ostatnim słowom sprzed trzech lat „Widzę świetlaną przyszłość urzędniczego leśnego państwa magnackiego w Polsce.”?
Do odpolitycznienia Lasów Państwowych, nowej ustawy o lasach i likwidacji biurokracji leśnej można dołożyć, jako podstawy reformy Lasów Państwowych, odbudowę leśnej własności prywatnej.
Paradoksalnie bo co reforma organizacji zarządzającej lasami państwowymi ma wspólnego z lasami prywatnymi?
Z tym paradoksem uporały się jednak inne kraje komunistyczne poprzez reprywatyzację lasów państwowych po roku 1990. Wszystkie, poza Polską, w której organizacja Lasy Państwowe, chcąc zachować swoje magnackie włości, skutecznie blokowała i blokuje taki rozwój lasów prywatnych, tworząc wizję końca świata i niemalże kolejnego rozbioru Polski.
Nie ma Polski bez Lasów Państwowych, deklarują kolejni dyrektorzy LP i popierający ich politycy, często zresztą dublujący te role. Nawiasem mówiąc wspierają ich w tym zaciekli krytycy Lasów Państwowych, ci z organizacji przyrodniczych. No ale w jakimś punkcie adwersarze muszą się spotkać.
Dbamy przecież o lasy prywatne, mówią leśnicy Lasów Państwowych i istotnie planów zagarnięcia przez nich tych lasów, tym razem w zmodernizowanej od czasów stalinowskich formie, nie brakuje, przykładem jest http://www.forest-monitor.com/pl/izby-lesne-kierowane-przez-lasy-panstwowe/
Dzisiejszy kryzys gospodarczy związany z pandemią udowadnia dobitnie wady monopolu organizacyjnego reprezentowanego przez Lasy Państwowe i przedstawianego do tej pory jako szczytowe wielofunkcyjne osiągnięcie europejskiego, ba, światowego leśnictwa trwale zrównoważonego.
O tej nowej kryzysowej sytuacji mówił w wywiadzie dla Nowej Gazety Leśnej nr.5/2020 Pan Rafał Chudy. Polecam lekturę.
Wymienione powyżej cztery punkty to początek od którego powinien zacząć współczesny Herkules zabierający się za innowacje struktur prawno-organizacyjnych polskiego leśnictwa.
Innowacja w dzisiejszym polskim leśnictwie została zastąpiona wdrażaniem projektów rozwojowych opartych na strumieniu pieniędzy z Unii Europejskiej. Pandemia przerwie prawdopodobnie ten strumień i brak darmowych pieniędzy może dać okazję do skierowania rzeki prawdziwych innowacji do polskich lasów, państwowych i prywatnych a przy okazji da okazję do oczyszczenia organizacji Lasy Państwowe.
Taką mam nadzieję i zobaczymy za kolejne cztery lata.
Zdjęcie: business