FSC – nowe interpretacje standardów FSC i polska cisza.
Na polskiej sieci znalazłem tylko to: https://pl.fsc.org/aktualnosci/id/50
Zwykła informacja, powiedziałbym, lekceważąca potencjalnych polskich czytelników bo nowe interpretacje dostępne są tylko w języku angielskim i już same tłumaczenie może może przynieść odmienne interpretacje.
A jak to wygląda w języku szwedzkim?
https://se.fsc.org/se-se/standarder/revision-av-skogsbruksstandarden
https://se.fsc.org/se-se/pressrum/nyheter
To główne informacje i wynika z nich że od 29 czerwca do końca sierpnia 2018 zachodzą końcowe konsultacje na temat nowego standardu, którego projekt przedstawiono już jesienią 2016 roku.
Jakie różnice są proponowane?
– Prostszy i bardziej zrozumiały język
– Dopasowanie standardu również do właścicieli prywatnych
– Współżycie samijskiej gospodarki reniferowej z gospodarką leśną
– Współpraca ze społecznościami lokalnymi
– Dopasowane użytkowanie co oznacza dodatkowe 5% (obok tych aktualnych 5%) wyłączone w taki lub inny sposób z gospodarki leśnej
– Ostrzejsze i nowe oceny przyrodnicze
– Nowa struktura wewnętrzna standardu FSC w sensie lepszego wzajemnego dopasowania standardów krajowych
– FSC wprowadza na terenie Szwecji nową granicę, tzw. strefy nemoralnej (nie mylić z niemoralną), która pokrywa się z południową granicą zasięgu świerka w Skandynawii, poniżej której lasy w Szwecji południowej będą musiały składać się w 50% z gatunków liściastych z- lub bez sosny.
Podstawowe reguły standardu FSC mają być takie same i obowiązywać będą na całym świecie.
Kilka głosów prasy szwedzkiej:
http://www.skogsaktuellt.se/artikel/52568/forslag-till-ny-fsc-standard-uppror.html
Sam tytuł mówi wszystko – Nowy standard wzburza.
Od jesieni 2016 do stycznia 2017 nadeszło ponad 2000 wniosków na ten temat do szwedzkiego FSC, mówi Henrik von Stedingk, odpowiedzialny pracownik FSC. Wszystkie będziemy analizować ale ich wprowadzenie w życie to już inna sprawa.
Sören Petersson dyrektor koncernu Holmen skog (ponad 1 mln ha lasów) jest jednym z krytyków, używającym zarazem obrazowego języka.
– Do tej pory staliśmy na dwu nogach, produkcja i ochrona przyrody. Teraz zaczynamy kuleć i balans przechyla się na stronę ochrony przyrody oraz gospodarki teniferowej Saamów. Te tzw. dopasowane użytkowanie lasu z dodatkowym wyjęciem 5% jest pomysłem nieszczęśliwym. Szwedzki standard jest za bardzo szczegółowy i powiedziałbym bardziej papieski niż międzynarodowy standard FSC. Moim zdaniem takie detaliczne sterowanie gospodarką leśną uderzy w sam standard FSC bo mniej właścicieli leśnych będzie chciało dopasowywać się do niego.
http://www.atl.nu/skog/fler-miljokrav-i-ny-fsc-certifiering/ Więcej żądań przyrodniczych, tak brzmi z kolei ten tytuł w czasopiśmie dla szwedzkich właścicieli rolno-leśnych.
Z trzech podstaw standardu FSC, przyroda, społeczeństwo i ekonomia, ten trzeci będzie pomijany, tak uważają prywatni właściciele lasów w Szwecji, gospodarujący na 52% powierzchni lasów.
Henrik von Stedingk uspokaja: Podzieliliśmy standard powierzchniowo, dla właścicieli lasów do 1000 ha i właścicieli większych. Dla tych mniejszych dopuszczamy jeszcze pewne zmiany i prosimy o dalsze wnioski. Tak mówił przed dwoma miesiącami , zobaczymy wkrótce jakie będą te zmiany.
http://www.sverigesnatur.org/aktuellt/2753/ Czasopismo przyrodnicze Sverige Natur ma z kolei tytuł neutralny, mówiący o zaostrzeniu warunków przyrodniczych w projektowanym nowym standardzie.
Dla przedstawiciela WWF, Pera Larssona wiadomość o dodatkowych 5% jest bardzo istotna.
– To zmusi właściciela lasu do postawienia na gospodarkę leśną bardziej dopasowaną do warunków przyrodniczych. Nowy model współpracy pomiędzy gospodarką reniferową a gospodarką leśną również powinien sprzyjać przyrodzie. Żądanie dotyczące większego udziału gatunków liściastych, ograniczenie gatunków obcych, jak np. sosna wydmowa czy lepsze planowanie na poziomie lokalnym i krajobrazowym są informacjami pozytywnymi. Ogólnie jest to duży krok naprzód naszych ambicji przyrodniczych.
Ale przedstawiciel czołowej szwedzkiej organizacji ochrony przyrody Naturskyddsföreningen Jonas Rudberg jest chłodniejszy w akceptowaniu zmian.
– Jest to pewien krok naprzód ale ponieważ w Szwecji mamy w gospodarkę leśną preferującą produkcję to przyroda zawsze będzie na tym cierpieć.
Informacji prasowych na temat FSC mamy tutaj w Szwecji znacznie więcej niż w Polsce. Myślę że jedną z przyczyn jest zdecydowane postawienie szwedzkiego przemysłu leśnego na eksport i w związku z tym wrażliwość na wpływy jakie ma standard FSC na rynkach Europy Zachodniej, tych decydujących dla Szwecji jak np. Niemiec czy Wielkiej Brytanii.
Ale polski przemysł drzewny też jest podobnie nastawiony i polska cisza FSC-owa jest dla mnie niespecjalnie zrozumiała.
Zdjęcie: fsc