Dziewięć łez mojego lasu

Dziewięć łez mojego lasu.

Las użyczył tutaj głosu swemu przyjacielowi, leśniczemu żyjącemu w nim od dawna. Cieszy nas zaufanie lasu i leśniczego. Cieszą nas tacy leśnicy.

Dziewięć łez mojego lasu

łza pierwsza..

…dlaczego niszczysz moją glebę wysokoobrotowymi maszynami frezem i pługofrezem ( nazwy okropne

jak one same), nazywasz to „ przygotowanie gleby” a to jest zniszczenie gleby, tam rosły krzewy ..

kruszyny, jarzębiny, kaliny, czeremchy…krzewinki.. borówki, brusznice, żurawiny…zioła.. glistniki,

mięty..kwiaty.. konwalie, bluszczyki,szczawiki…paprocie …mchy..porosty….wszystko zmielone..tam

odkładałem w warstwach obumarłe życie w różnych formach próchnicy, pamiętają które zamarło

wcześniej a które później…wszystko przemieszane…mozolnie formowałem strukturę gleby zlepiając jej

cząstki w gródki, bryłki, warstwy….wszystko rozbite…tworzyłem kapilary glebowe aby wykorzystując

menisk wody wyciągać ją z głębi do korzeni kiedy brak było opadów deszczu…wszystkie

przerwane..gleba żyła owadami, dżdżownicami, wijami, ślimakami, wężami, gryzoniami….wszystkie

zabite,

łza druga..

…dlaczego jedne moje dzieci są lepsze a inne gorsze…tym jednopniowym, tym z cienkimi gałązkami, tym

prostym tym szybkorosnącym i szybkostarzejącym pozwalasz żyć a inne ..te niby brzydkie, te krzywe,

pogarbione, rozczapirzone „ usuwasz”.. nazywasz to selekcją,

łza trzecia..

…pamiętasz inspektora który kopał nogą w porośnięty mchami i paprocią leżący pień i mówił „ to był

kiedyś surowiec”…milczałeś..pamiętasz ispektora który mówił że las ma być równy tak „ — „ i tak „ I

„…milczałeś..pamiętasz inspektora który mówił…” najpierw wycinasz wszystkie brzozy „…milczałeś, a

pamiętasz ispektora który mówił „ idziesz rządkiem „..dlaczego bąkałeś zmieszany że nie ma

rządków..dlaczego mnie nie broniłeś że ja tak sieję..

łza czwarta..

… dlaczego zabierasz moje nasiona do „ szkółki”..albo podcinasz im korzenie podorywaczem, wiesz że

naukowcy udowodnili że nigdy już nie odbudują swojego korzenia palowego ..a przecież są susze a

przecież są wichury… do szkółki kontenerowej gdzie w ciasnej doniczce deformują swój korzeń który

nigdy już się tak nie rozwinie..a przecież są susze a przecież są wichury…. a to co robisz później jest

jeszcze gorsze bo niszczysz wszystkie inne aby posadzić te wybrane, tylko swoim prostym, bezsęcznym i

produkcyjnym wybrańcom pozwalasz na dzieci…

łza piąta..

…skarżyła mi się osika że ją uważasz za bezużyteczną ..skarżyła mi się brzoza że ją uważasz za mało

cenną…skarżyła mi się wierzba iwa że ją uważasz za „ śmiecia” że ci las zaśmieci…jak jeszcze była topola

czarna i topola biała też mi się skarżyły….one wszystkie są mi potrzebne i mają prawo żyć,

łza szósta..

…mój krwioobieg..moja woda ..dlaczego budujesz drogi z rowami po obu stronach ( wiem projektanci ),

zbierają wodę i na wieś, tam ich zalewa a ja schnę…rowy żeby rosła sosna, a obiecałem to miejsce

olszynie brzezinie i topolom, gdzie mają się podziać, też bez skargi skubikują ci na tartaki…i ten beton w

dziwnych miejscach, gdzie się da dojechać budujesz zastawki..a bobry przepędzasz, zalały ci uprawe

dębową, po co sadzisz w zalewisku..zostaw olszy, wierzbie..sam potrafię to zalesić nie trudź się i nie mścij

się na bobrach…

łza siódma..

…tęsknię za tymi starymi..tymi co miały 3 kubiki..4 kubiki..co na ścier papierniczy poszły, co to byle jaki

surowiec był, co prawie nie zarobiliście…pełne dziupli, zgnilizn spękań. porostów..owadów.gryzoni..co

prawie pulsowały życiem już po ścięciu…czy te parę złotych zysku było warte..

łza ósma..

…ładny samochód elektryczny w Dyrekcji macie ( ponoć ludzie są zachwyceni przy stoiskach LP)

…świątynie budujecie..zaraz za ile..za 1 500 000 pln…hmm ile to 140-letnich 3- kubicznych buków

będzie….3×140 zł= 420 zł..minus koszty pozyskania 3x60zł=180 zł tj 240 zł….czyli 6250 szt….zaraz

zaraz..70 do 100 nas na ha..to będzie trzeba wyciąć 60 do 90 ha 140 letniego lasu……dziwny jesteś żeby

setki kubików betonu z napisem Jędraszewski i Kosiorowski, żeby ich pychę postawić nad Światynię

Lasu którą stworzył ON…

łza dziewiąta..

…odłóż strzelbę…ta słonka „na ciągach co tak lata”….te borsuk…ten lis co skończył w kontenerze……daj

spokój..

…wiem że ci nie lekko…jesteśmy razem prawie 30 lat..znam twoją dzieci..przyjaciół z którymi chodziłeś

moimi ścieżkami….twoją ukochaną żonę…twoje tajemnice….wiem że jesteś funkcyjnym

leśniczym..funkcyjnym…funkcyjnym…

łza dziesiąta..

 

Zdjęcie: pixabay

3 myśli na temat “Dziewięć łez mojego lasu.

  1. Ciekawe jest w dorosłym człowieku ,że jest bardzo nieracjonalny w swoim stosunku do dóbr – nietylko do lasu. Jakby na starość coś mu rozum odbierało. Głupotę ludzie popełniają nie tylko wobec braku rozsądnu w zarządzaniu przyrodą, ale także wobec innych ludzi i samych siebie. Robią rzeczy które w dłuszej perspektywie pozbawione są sensu i wartości i robią szybko aby się “nieobudzić” albo przyznać do jakiegoś błędu, jakby fałszywą aktywnością chcieli udusić prawdę która w środku mówi mi ,żyj lepiej, nie ulegaj szaleństwu.

Dodaj komentarz