Drzewostan, DP i drzewostanowiec.
Strona facebookowa organizacji Lasy Państwowe obdarzyła nas w ostatnim tygodniu opisem smakołyku pod nazwą orzeszki bukowe, bukwie, opisem w swoim stylu, na poziomie edukacji dla dzieci w wieku przedszkolnym czy ewentualnie wczesnoszkolnym. https://www.facebook.com/373252247629/posts/10159701039327630/
Pytanie „Czy próbowaliście kiedyś bukowych orzeszków?” wywołało oczywiście szereg zachwytów nad ich wartościami smakowymi i odurzającymi ale niespecjalnie pasowało do ilustrującego go zdjęcia, dotyczącego metodyki zbioru. Chociaż admin tej strony miał prawdopodobnie odmienne zdanie.
Muszę przyznać że to niedopasowanie dostrzegł tylko jeden z licznych komentatorów, stawiający znak zapytania za słowem buczyna, słowem synonimem lasu bukowego, reprezentowanego na zdjęciu.
Pewno nie leśnik, pomyślałem a jakiś miłośnik Petera Wohllebena i jego lasów bukowych. Albo ktoś taki jak ja, co prawda leśnik z wyksztacenia, ale również lubiący lasy bukowe. Lasy a nie drzewostany, co skłoniło mnie do komentarza facebookowego w https://www.facebook.com/193824924057726/posts/4364372347002942/
Autor zdjęcia na profilu Lasy Państwowe, pokazujący nam najprawdopodobniej wyłączony drzewostan nasienny (choć oznaczeń nie dostrzegłem) w nadleśnictwie Lutówko https://lutowko.torun.lasy.gov.pl/hodowla-lasu#.YTsv2y1eAgo przybliża nam obraz niemalże doskonałego połączenia drzewostanu nasiennego z drzewostanem produkcyjnym, idealnym do pozyskania, gdy nadejdzie wiek rębności. Można powiedzieć że te golenie podrostu co 6-8 lat, aby wyłożyć płachty na bukwie, likwiduje konieczne prace przygotowawcze przed wejściem maszyn i drwali na powierzchnię rębną.
Należy przyznać że na stronie nadleśnictwa widzimy dorodne drzewostany bukowe, będące nasiennymi, dające tamtejszym leśnikom powody do dumy z ich wyhodowania i ze swojej pracy.
Drzewostan nasienny, produkcyjny, pozyskanie drewna, wiek rębności, powierzchnia rębna – to słowa, które każdy wykształcony i z praktyką zawodową leśnik trzepie jak pacierz i w nie wierzy. Są to słowa wchodzące jak im podobne , w wyznanie wiary opartej o kanony trwałej, zrównoważonej i wielofunkcyjnej gospodarki leśnej. Wyznanie wiary nie dopuszczające innej jej interpretacji i widzące w drzewostanie las.
Słownik języka polskiego definiuje słowo „drzewostan” jako „zbiorowisko drzew rosnących blisko siebie”.
Drzewostan może być dojrzewający i dojrzały, iglasty, liściasty i mieszany, nasienny, produkcyjny, jednogatunkowy i wielogatunkowy, jednopiętrowy, dwupiętrowy i wielopiętrowy, może być opisany słownie np. sosnowo-dębowy lub jodłowo-bukowy albo w liczbach całkowitych od 1 do 10, mówi się o jego pochodzeniu, klasie wieku, zadrzewieniu i zwarciu, ocenia jego masę lub miąższość oraz wiek rębności.
Drzewostan wymaga określonej pielęgnacji bo powinien być jednolity pod względem przyrodniczym i przeznaczenia gospodarczego. W tym celu poddawany jest pracom taksacyjnym ze względu na konieczność stosowania odmiennych zabiegów gospodarczych w okresach 10-letnich.
Charakter tych zabiegów wynika z przyjętych celów produkcji i z różnorodności elementów taksacyjnych drzewostanu: wieku, budowy, struktury, składu gatunkowego, bonitacji.
Drzewostan może być naturalny i wtedy przechodzi przez fazy rozwojowe: młodocianą i dorastania, odnowienia, zamierania, optymalną i terminalną.
Drzewostan musi być przede wszystkim dorodny i wiele z nich, stojących w lesie administrowanym przez Lasy Państwowe zbliża się, kilka lat przed defiladą na 100-lecie tej organizacji, do fizycznego ideału żołnierzy Спецназ w defiladzie na Placu Czerwonym.
Wszystkie te drzewostanowe określenia wywodzą się z zagospodarowania lasu, ze współczesnej, kilkusetletniej, planowej gospodarki leśnej.
W ciągu tych kilkuset lat ludzie zajmujący się zawodowo gospodarką leśną i drzewostanami, nie stworzyli jednak odpowiedniej nazwy dla swego zawodu, podtrzymując tą starą i tradycyjną, związaną z lasem. Są nazywani leśnikami i sami się tak nazywają oraz za takich się uważają.
A przecież las, według cytowanego powyżej słownika językowego jest „zwartym zespołem roślinności z przewagą drzew i ze swoistą fauną”. Inne definicje lasu, te bardziej fachowe, również podkreślają przyrodę a nie tylko drzewa.
Ten zwarty zespół roślinności i ta swoista fauna jest trudno dostrzegalna na zdjęciach profilowych nadleśnictw czy profilu Lasy Państwowe.
Jeżeli jest, to reprezentuje rezerwaty przyrody a w pozostałych przypadkach na ogół „stary las” w postaci jednego czy dwu starych drzew, koniecznie z dziuplami, stojących wśród trzebieżowej i dorodnej młodzieży.
Wybranej i wyselekcjonowanej staranną ręką leśnika terenowego i należy obiektywnie przyznać że w podobnym kształtowaniu drzewostanów, są polscy leśnicy państwowi istotnie w czołówce europejskiej. Przykładem może być tytułowe zdjęcie przykładnego drzewostanu, który w pewnym wieku i w pewnym okresie swego życia, na ogół kilka – kilkanaście lat przed wycięciem, zaczyna przypominać las.
Ale czy wtedy leśnictwo z podobnymi drzewostanami może nazywać się dalej leśnictwem, w czysto językowym słowa znaczeniu?
Może więc zmienimy nazwę administracyjną „Leśnictwo” na „Obszar drzewostanowy” a nazwę stanowiska „Leśniczy” na stanowisko zawodowe „Drzewostanowiec”? Przedrostki „Nad” i „Pod” w tym połączeniu prezentują się całkiem dobrze. No i przede wszystkim nauki o lesie, te wykładane na dzisiejszych studiach leśnych, nazwijmy naukami o drzewostanie.
W ostatnim roku toczy się w kraju dyskusja, ignorowana przez organizację Lasy Państwowe, o lasach naturalnych i produkcyjnych. Takiego podziału nie ma u nas, twierdzą Lasy Państwowe, mamy przecież lasy wielofunkcyjne, prawda?
Co macie na myśli, mówiąc lasy produkcyjne czy lasy naturalne, padają pytania w stosunku do przyrodników, wymagające wyjaśnień i definicji, przede wszystkim definicji lasu, definicji zarówno ze strony leśnika i jak i przyrodnika.
Proponuję uprościć sprawę: te 20% powierzchni zarządzanej przez Lasy Państwowe i wyznaczonej przez grono przyrodników entuzjastów, nazwijmy lasami. Te pozostałe 80% zostawmy organizacji Lasy Państwowe i nazwijmy drzewostanami. A samą organizację przemianujmy na Drzewostany Państwowe, DP.
To przy okazji powinno zdecydowanie uprościć konieczne reformy tej organizacji.
Coś pięknego Tadeusz Ciura 🙂
Pozwolę tylko o małe uzupełnienie: pojedyncze drzewo powinna nosić nazwę DRZEWIEC a już grupa, to drzewce.
Nie byłem pierwszy , ta nazwa została użyta w powieści “Władca pierścieni” 🙂
Nie widać oznaczeń? A oznaczenia w GDN lub WDN powinny być na co drugim drzewie? No chyba nie…. Skoro Pan wykształcony, to chyba znane są Panu przepisy dot. pozyskiwania LMR? I chyba wie Pan, że nie można pozyskiwać nasion z innych źródeł niż LMP? Oznaczenia na pewno są. Proszę być rzetelnym… i nie wprowadzać czytelnika w błąd poprzez dziwne sugestie.
O jaką rzetelność posądzamy Pan Ciurę?