Dialog albo politycy- dwie szwedzkie leśne drogi. 1.
Do dialogu namawia znany już z Monitora leśnego prof. Sten B. Nilsson. Pisze on:
„Upraszczając, w debacie o lesie są dwa obozy, obydwa pretendujące do prawdy absolutnej. Pierwszy twierdzi, że maksymalne wykorzystanie i korzystanie z lasu jest drogą do prawdy. Drugi widzi prawdę w minimalnym użytkowaniu i wykorzystaniu lasu.
Ton dyskusji jest niezwykle wysoki, przez co walka o las staje się nie do pogodzenia.
Z obu obozów rozlegają się apele do polityków, aby wskazali drogę. Myślę, że jest to zły sposób. Obszar problemów jest zbyt duży, za bardzo złożony i politycy po prostu nie potrafią go opanować. Są to pytania, które mogą być rozwiązane w lepszy sposób przez ludzi, którzy są w nie wciągnięci.
Jak w roku 1993, kiedy to przemysł leśny podjął inicjatywę uchwalenia nowego szwedzkiego prawa leśnego idącego w kierunku zrównoważonego leśnictwa. Dlaczego więc nie mógłby zrobić tego powtórnie?
Krytykom przemysłu leśnego chciałbym powiedzieć: przyjmij wyciągniętą rękę do dialogu.
Zatrudnij niezależnych specjalistów od prowadzenia dialogu. Praca może opierać się liście wymagań przemysłu leśnego i listach sporządzonych przez ekologów.
A moja proponowana lista jest następująca:
1. Przedstaw perspektywę krajobrazową z urozmaiconą gospodarką leśną z większą liczbą lasów mieszanych, zwiększonym końcowym wiekiem rębni i ograniczoną powierzchnią zrębów
2. Stwórz zróżnicowane lasy na poziomie krajobrazu poprzez wprowadzenie kilku kategorii gospodarki leśnej: bezzrębowa, zrębowa ekstensywna, zróżnicowana i zrębowa intensywna.
3. Połóż większy nacisk na funkcje ekosystemu leśnego, pospolite gatunki leśne, wielofunkcyjność i odporność lasu.
4. Zwiększ odnowienia naturalne.
5. Dąż do silnego zmniejszenia szkód w glebie przy pracach leśnych.
6. Gospodarka leśna musi wywiązywać się z zasad i norm, które je obowiązują np. tych dotyczących certyfikatu FSC.
7. Leśnictwo i gospodarka leśna nie jest smörgåsbord, z którego wybiera się smakołyki – należy absolutnie przyjąć spojrzenie całościowe.”
Dla równowagi zacytuję głos przedstawicieli organizacji ochrony środowiska w dyskusji na temat propozycji prof. Stena B. Nilssona dotyczącej dialogu z przemysłem leśnym.
„Nie rozumiem tego typu identyfikacji stron. Jeśli chodzi o las, to mówimy o polityce. Zdefiniowanie przemysłu leśnego i niezidentyfikowanego „ruchu ekologicznego” jako stron, które w jakiś sposób muszą negocjować, iść na kompromis i porozumieć się, wydaje mi się nieporozumieniem. To nie są oficjalne strony które w ogóle mogą podejmować wspólne decyzje. Decyzje są podejmowane przez polityków i interpretowane przez urzędników. To na szczeblu politycznym Riksdag (szwedzki Sejm – TC) może podejmować kompromisy i decydować o nich.”
„Mamy ponadto również Unię Europejską, którą Państwo odsuwało do tej pory na bok, jeżeli chodzi o gospodarkę leśną, ale która jest obecnie ważną siłą polityczną i podejmuje istotne decyzje w ramach tego samego rodzaju procesu. Ponadto musimy przestrzegać zawartych i podpisanych międzynarodowych umów.”
„Przemysł leśny i „ruch na rzecz środowiska” nie mają żadnego mandatu do decydowania, w jakich ramach, według jakich zasad lub z jakimi celami powinna być prowadzona gospodarka leśna. Obie strony mogą jednak indywidualnie realizować swoją wolę, swoje zainteresowania i tezy oraz motywować je opierając się na nauce i faktach. Następnie do polityków różnych szczebli należy podejmowanie decyzji zgodnie z porządkiem demokratycznym.”
„Wyciągnięta ręka? Czy można prowadzić dialog z tym, który nadal brutalnie niszczy las, niszczy strumienie, lasy z porostami dla reniferów, przekształca tysiącletnie ekosystemy w biologiczne pustynie i sterylne plantacje, wprowadza obce gatunki i odmawia praw rdzennej ludności oraz upiększa wszystko w drogich kampaniach reklamowych?”
„Dzisiejsza podstawa przemysłu leśnego zbudowana jest na myśleniu z lat pięćdziesiątych poprzedniego wieku, kiedy naturę uważano za nieskończoną i nadającą się tylko do eksploatowania. Dopóki trwa dewastacja, nie widzę sensu dialogu.”
Niemniej jednak, w ramach tzw. szwedzkiego modelu porozumienia się, te dwie strony konfliktu zadeklarowały w ostatnich dniach wolę rozmów i kompromisów. Są to z jednej strony organizacja branżowa skupiająca największe zakłady szwedzkiego przemysłu leśnego, Skogsindustrierna, oraz największe szwedzkie organizacje ochrony środowiska Svenska Naturskyddsföreningen i WWF.
Zdrugiej strony, w ramach tego samego modelu, prywatni fizyczni właściciele leśni, pytają się, gdzie jest ich miejsce przy podobnych rozmowach, skoro to oni zabezpieczają różnorodność biologiczną w lasach szwedzkich a nie duże firmy w rodzaju Sveaskog czy SCA, tworzące kilkunasto czy kilkudziesiącio-hektarowe zręby. Dyskusje trwają.
O słuszności drugiej drogi, tej politycznej, są z kolei przekonani urzędnicy leśni z urzędu Skogsstyrelsen, nazywanego w Polsce Państwową Agencją Leśną.
Rząd musi zająć wyraźniejsze polityczne stanowisko w sprawie wykorzystania lasu.
Takie stanowisko reprezentują przedstawiciele różnych interesariuszy leśnych w analizie przeprowadzonej przez szwedzki urząd państwowy do spraw leśnych Skogsstyrelsen i noszącej tytuł Analiza otaczającego świata.
Analiza wykazała istnienie bardzo różnych interesów leśnych.
Jednych z nich jest waga sektora finansowego, który zaczyna na poważnie nadawać priorytet zrównoważonemu rozwojowi. Znakiem czasu jest fakt że największy na świecie amerykański fundusz inwestycyjny BlackRock, ogłosił w ubiegłym roku, że w jego centrum uwagi będzie znajdować się zrównoważony rozwój. (https://www.blackrock.com/corporate/investor-relations/blackrock-client-letter – TC)
Stawianie rynków finansowych na zrównoważony rozwój jest jednym z głównych wniosków analizy zewnętrznej Skogsstyrelsen. Wspomniano w niej również, że Światowe Forum Ekonomiczne oceniło że pięć najbardziej prawdopodobnych globalnych zagrożeń związanych jest ze środowiskiem.
Kolejnym wnioskiem jest spostrzeżenie że Szwecja i UE zdają się zmierzać w różnych kierunkach w swoim spojrzeniu na las. Jak pisze Skogsstyrelsen, Unia Europejska podkreśla klimat i różnorodność biologiczną jako zasadnicze kwestie leśne, którymi należy się zająć, chroniąc, odtwarzając i zakładając nowe lasy.
Potencjał gospodarki leśnej, podkreślany często w Szwecji, w zakresie przyczyniania się do biogospodarki poprzez zastępowanie surowców kopalnych, pozostaje w Unii Europejskiej w cieniu. Z drugiej strony w Szwecji pozostają w cieniu wartości społeczne lasu oraz jego rola jako motoru rozwoju terenów wiejskich, kiedyś duża a dzisiaj już nieznaczna.
Społeczeństwo ma wysokie oczekiwania wobec lasu i produktów leśnych. Ich zastosowanie i popyt na nie stałe rośnie ale jednocześnie rosną cele i instrumenty polityczne. Zasoby leśne nie są w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb i wszystkich istotnych celów, dlatego konflikty celów powstały zarówno w Szwecji, jak i w UE, pisze Skogsstyrelsen.
Oraz twierdzi że konflikty celów muszą zostać rozwiązane na szczeblu politycznym. Ocena polityczna powinna obejmować wyjaśnienie, kiedy i dlaczego państwo oraz kiedy i dlaczego rynek powinien kontrolować wykorzystanie zasobów leśnych.
Większość interesariuszy leśnych chce wyraźniejszego stanowiska państwa i rządu w sprawie lasu. Tegoroczna edycja analizy otaczającego świata została zlecona właśnie przez rząd i będzie stanowić podstawę dla dalszego rozwoju szwedzkiego narodowego programu leśnego.
Uwaga prof. Stena B. Nilssona o stole śniadaniowym oraz wybieraniu pasujących tematów do dyskusji i tworzenia konfliktów jest dosyć trafna i oddaje dzisiejszą atmosferę społeczną dotyczącą lasów w obu krajach, w Szwecji i Polsce.
W obu tych krajach politycy krajowi zostali zaskoczeni zieloną ofensywą polityków Unii Europejskiej stawiających na ochronę lasów i bioróżnorodność leśną. Zaskoczony został też szwedzki przemysł leśny i polscy urzędnicy leśni z Lasów Państwowych.
Zdjęcie: syre