Czy istnieje coś takiego jak zrównoważony olej palmowy?
Ostatni artykuł z Neue Zürcher Zeitung (NZZ) nosi ten właśnie interesujący tytuł i przybliża skomplikowaną tematykę programów certyfikacji tego produktu.
NZZ jest niemieckojęzycznym dziennikiem szwajcarskim wydawanym w Zurychu, publikowanym również w języku angielskim.
Tłumaczenie. (Artykuł zawiera liczne zdjęcia)
14 września 2019 roku satelita Sentinel-2 przeleciał nad Indonezją na wysokości 700 kilometrów. Satelita skrupulatnie sfotografował krajobrazy poszczególnych wysp.
Na dole panuje chaos. Z krańców rozległych plantacji palm olejowych ogień wżera się w otaczający las deszczowy. Smugi dymu ciągną się kilometrami. Mijają dni, zanim płomienie zostaną ugaszone i do tego czasu spłonie kilkaset hektarów lasu. To nie przypadek: uwolniony obszar można teraz wykorzystać do uprawy palm olejowych.
Od początku lat 2000 Indonezja straciła 27 milionów hektarów lasów deszczowych. To około siedem razy więcej niż powierzchnia Szwajcarii (41.000 km2 – TC). Oczyszczone tereny w zdecydowanej większości zamieniono na plantacje palmy olejowej.
Rosnący apetyt na olej palmowy na całym świecie jest głównym powodem, dla którego dziewicze lasy w Indonezji i innych miejscach są wycinane na masową skalę. Produkcja oleju palmowego rośnie każdego roku o około 10 procent. Olej palmowy jest używany nie tylko do produkcji żywności, można go również znaleźć w kosmetykach, detergentach i jest używany do produkcji biodiesla. Ponad połowa oleju palmowego będącego przedmiotem handlu na całym świecie pochodzi z Indonezji. W 2018 roku było to 40 mln ton z łącznej ilości 70 mln ton.
Aby rozwiązać problem nadmiernego wyrębu i nielegalnego wypalania, organizacje pozarządowe stworzyły programy certyfikacji. Mają one na celu pokazanie konsumentom, który produkt pochodzi ze zrównoważonych upraw oleju palmowego, a który nie. Umowa o wolnym handlu przyjęta w marcu tego roku przez Indonezję i Szwajcarię również opiera się na takich etykietach w celu certyfikacji importowanego oleju palmowego.
Najbardziej znanym z nich jest „Roundtable on Sustainable Palm Oil” lub w skrócie RSPO, który został zainicjowany przez World Wildlife Fund for Nature (WWF) w 2004 roku. W Szwajcarii jest obecnie 86 firm, które kupują olej palmowy, certyfikowany jako zrównoważony z certyfikatem RSPO, ale tylko jedna piąta koncesji na olej palmowy w Indonezji należy do firm posiadających certyfikat RSPO.
Certyfikowane koncesje i osoby, które chcą uzyskać certyfikat, muszą spełniać długą listę kryteriów. Trzy najważniejsze zasady ochrony ekosystemów to:
-Zakaz upraw rolno-spalających, podobnie jak gospodarowanie polami ogarniętymi ogniem.
-Zakaz uszkadzania i wycinania dziewiczego lasu deszczowego.
-Nowe plantacje palmowe nie mogą być sadzone na glebach torfowych. Na istniejących plantacjach należy chronić glebę bogatą w torf.
Mimo to po prawie dwóch dekadach RSPO nie udało się konsekwentnie wdrożyć trzech wspomnianych powyżej standardów. Zdjęcia i dane z Sentinel-2 mówią o tym wyraźnie.
NZZ opisuje kilka przykładów.
1. Pożary na koncesjach na olej palmowy: Tam, gdzie jest pożar, nie zawsze jest podpalacz.
W 2019 roku satelity NASA wykryły w Indonezji ponad 400 000 punktów ognia. Łącząc te punkty z danymi dotyczącymi koncesji na olej palmowy, można zobaczyć, gdzie spłonęły plantacje RSPO.
Na przykład w 2019 roku doszło do poważnego pożaru na Kalimantanie, indonezyjskiej części wyspy Borneo. W prowincji Kalimantan Zachodni istnieje koncesja należąca do handlarza olejem palmowym Austindo Nusantara Jaya (ANJ). ANJ jest jednym z dziesięciu największych producentów oleju palmowego w Indonezji. Ta konkretna koncesja otrzymała certyfikat zrównoważonego rozwoju RSPO w listopadzie 2019 r. Dane satelitarne NASA wyraźnie pokazują: Certyfikat został przyznany pomimo powtarzających się pożarów na koncesji na olej palmowy lub tuż obok niej.
W artykule na swojej stronie internetowej firma twierdzi, że pożary wybuchły poza jej koncesją – a mianowicie w miejscach, w których inni, spoza RSPO, zarządzają lasem. ANJ twierdzi, że tylko dzięki staraniom specjalnie wyszkolonej straży pożarnej firma była w stanie zapobiec poważnym zniszczeniom plantacji.
Można to teraz zweryfikować poprzez analizę zdjęć satelitarnych. Do tego celu nadają się obrazy w podczerwieni, które szczególnie dobrze pokazują spaloną roślinność. Rzeczywiście wydaje się, że pożary zaczęły się poza plantacjami, a następnie rozprzestrzeniły się na obszar koncesyjny członka RSPO.
Standardowa inspekcja RSPO plantacji w 2020 roku wykazała ślady pożaru, ale także stwierdziła, że ANJ nie podłożył ognia i z nim walczył. W ich sprawie pomógł fakt, że pożar zniszczył palmy olejowe, a nie las. W tym przypadku dane satelitarne potwierdzają twierdzenia producenta oleju palmowego.
2. Pożary na plantacjach Grupy Bumitama.
Niedaleko znajduje się koncesja należąca do Grupy Bumitama, firmy, która zaopatruje również szwajcarskiego giganta spożywczego Nestlé. Bumitama jest członkiem RSPO od 2013 roku i obsługuje ponad 30 koncesji gruntowych w Indonezji. Koncesja badana przez NZZ nie została jeszcze certyfikowana. Niemniej jednak, według RSPO, zakazu pożarów należy przestrzegać również w przypadku koncesji gruntowych oczekujących na certyfikację.
W 2019 roku doszło do wielkiego pożaru na tej koncesji. W przeciwieństwie do powyższego przypadku, zdjęcie w podczerwieni wyraźnie wskazuje, że pożar wybuchł w granicach koncesji. Pożar szalał przez około miesiąc i zniszczył ponad 800 hektarów lasu.
Uderzające jest to, że pożary rozprzestrzeniły się dokładnie tam, gdzie w ocenie z 2019 roku znajdował się obszar ochrony zagrożonego orangutana borneańskiego.
Grupa Bumitama nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Twierdzą, że pożary zostały wzniecone nielegalnie przez nieznane osoby trzecie. Trudno udowodnić, że jest inaczej. W odpowiedzi na zapytanie ze strony NZZ, certyfikat RSPO przyznaje: „Największym naszym wyzwaniem jest udowodnienie, że członkowie rzeczywiście naruszyli nasze zasady”.
RSPO monitoruje plantacje członków za pomocą danych satelitarnych, ale wymaga od nich wyjaśnienia przyczyny pożaru tylko w przypadku zaobserwowania pożaru w ciągu pięciu kolejnych dni. Dlaczego nie było śledztwa w sprawie pożaru plantacji Bumitamy, pomimo kilku tygodni pożarów, pozostaje niewyjaśnione.
3. Koncesje na dawne lasy torfowe: Rozbudowane historie pochodzenia.
Przyczyną dużych, długotrwałych pożarów w Zachodnim Kalimantanie jest to, że wiele koncesji znajduje się na byłych lasach torfowych. Te niegdyś mokre tereny zostały osuszone, aby zasadzić palmy i są teraz szczególnie narażone na ogień. Lasy torfowe to nie tylko cenne ekosystemy ale mogą również pochłaniać wielokrotnie więcej dwutlenku węgla niż inne rodzaje lasów. Cały zapas takiego CO2 jest uwalniany do powietrza podczas pożarów. W latach suchych, takich jak 2015 i 2019, Indonezja była zatem jednym z największych emitentów gazów cieplarnianych na świecie.
W celu ograniczenia emisji CO2, RSPO, od 2018 roku, zakazało tworzenia nowych plantacji na gruntach torfowych. Istniejące plantacje można utrzymywać, ale zgodnie z zasadami RSPO należy nimi zarządzać w taki sposób, aby nie wybuchały pożary. Na certyfikowanych przez RSPO plantacjach, należących do zarówno firmy ANJ, jak i Grupy Bumitama nie udało się tego osiągnąć. Świadczą o tym poniższe zdjęcia, na których oprócz gorących punktów ognia wykrytych przez NASA pokazano torfowiska.
Torfowiska są również chronione prawem indonezyjskim. Niemniej jednak często na tych terenach zakładane są plantacje palm olejowych, które następnie otrzymują certyfikat RSPO. Organizacja Greenpeace nazywa to „praniem na podstawie koncesji”, co jest odniesieniem do prania brudnych pieniędzy.
Na przykład, według śledztwa Greenpeace, wspomniana wyżej koncesja Bumitama została pierwotnie założona przez dwóch biznesmenów. Nie mieli oni żadnego związku, przynajmniej na papierze, z Grupą Bumitama.
Osuszyli las torfowy, a następnie uzyskali od rządu niezbędne pozwolenia na założenie plantacji. Dopiero wtedy plantacja została oficjalnie zakupiona przez Bumitamę. Ten ostatni planuje teraz certyfikować koncesję przez RPSO do 2024 roku.
4. Olej palmowy z Papui: Plantacje w głębokiej, nietkniętej dżungli.
Dobre 1500 kilometrów na wschód od Borneo leży wyspa Papua. Jest domem dla trzeciego co do wielkości lasu deszczowego na świecie, którego znaczna część pozostaje nienaruszona i nie jest przez nikogo zarządzana. Jest to klasyczny las pierwotny.
Jak dotąd Papua została w dużej mierze oszczędzona przez przemysł oleju palmowego. Jednak rosnące zapotrzebowanie na olej palmowy zagraża dziewiczej przyrodzie wyspy. Członkowie RSPO mają teraz 15 koncesji zlokalizowanych na Papui. RSPO zakazało jednak tworzenia nowych plantacji w lasach pierwotnych już w 2010 roku. Jak to się dzieje, że wciąż powstają?
Ponownie, pomocne będzie spojrzenie na ustępstwa w stronę ANJ. Pod koniec 2013 roku firma – już od sześciu lat będąca członkiem RSPO – rozpoczyna wycinkę lasu na dwóch z trzech swoich koncesji w Papui Zachodniej. Chociaż oficjalne dane rządu Indonezji wskazują, że koncesje obejmują lasy pierwotne, ekspertyza przedłożona w ramach wniosku stwierdza, że obszary te nie zawierają lasów wartych ochrony i dlatego ANJ mógł przystąpić do wycinki lasu.
Organizacje pozarządowe kilkakrotnie zwracały uwagę RSPO, że na koncesjach wycina się lasy pierwotne. Nowo utworzona Jednostka ds. Badań i Monitorowania RSPO zajmuje się podobnymi sprawami dopiero od 2018 roku. Wkrótce potem RSPO zażądał od ANJ natychmiastowego wstrzymania rozwoju plantacji na Papui i przeprowadzenia dalszych ocen oddziaływania na środowisko. Od 29 listopada 2019 roku działalność na wyspie utknęła w martwym punkcie ale ANJ nadal jest członkiem RSPO.
5. Jak przydatna jest etykieta RSPO?
Opisane przykłady pokazują: zasady RSPO są naruszane, podczas gdy naruszający je producenci pozostają częścią programu. Dlatego Johanna Michel, zastępca dyrektora wykonawczego Bruno Manser Fonds, krytykuje etykietę zrównoważonego rozwoju. „Często zdarza się, że członkowie RSPO tracą pieczęć akceptacji” mówi oba. „Z drugiej strony, przywrócenie wydalonego członka może nastąpić w ciągu zaledwie kilku miesięcy”.
Bruno Manser Fonds to szwajcarska organizacja ekologiczna, która działa na rzecz ochrony lasów deszczowych. Jest to jedna z nielicznych organizacji pozarządowych, które wyraźnie wypowiadają się przeciwko umowie o wolnym handlu Szwajcarii z Indonezją. Dzieje się tak pomimo faktu, że po raz pierwszy w historii Szwajcarii traktat handlowy zawiera klauzulę zrównoważonego rozwoju. Michel mówi: „Wydaje mi się, że ta etykieta jest ekologicznym programem dla rynku europejskiego”.
Kwestią sporną dla etykiety zrównoważonego rozwoju jest pytanie: Czy w ogóle można sprawdzić, że przestrzegane są zasady certyfikatu RSPO a następnie ukarać producentów za ich wykroczenia?
Często brakuje środków na kompleksowe monitorowanie i egzekwowanie i RSPO przyznaje, że jest to problem. „Jednocześnie musimy docenić olbrzymi postęp, jaki dokonał się w zakresie produkcji i wykorzystania odnawialnego oleju palmowego” odpowiada rzecznik organizacji.
Zgadza się z tym Andika Putraditama z World Resources Institute. Global Research Institute pomaga RSPO w publicznym udostępnianiu granic koncesji plantacji certyfikowanych przez RSPO. Tylko dlatego, że można je zobaczyć, to wykroczenia są w ogóle widoczne. Większość producentów oleju palmowego, którzy nie są członkami RSPO, działa całkowicie poza zasięgiem radaru. Putraditama mówi: „Zdecydowana większość firm produkujących olej palmowy i działających w Indonezji nie jest zobowiązana do przejrzystości i odpowiedzialności. Często nie można ich nawet znaleźć na publicznej mapie.”
Dzięki publicznie dostępnym zdjęciom satelitarnym i granicom koncesji, media i organizacje pozarządowe mogą sprawdzić, czy właściciele plantacji przestrzegają zasad RSPO, czy nie. Ich badania wyraźnie pokazują, że istnieje jeszcze długa droga do przejścia, zanim olej palmowy – substancję, która stała się integralną częścią codziennego życia wielu konsumentów – będzie można uprawiać w sposób zrównoważony na naprawdę dużą skalę.
(Krótkie wyjaśnienie zbiorów danych wykorzystanych w dochodzeniu:
Plantacje RSPO: Obszary koncesyjne członków RSPO można przeglądać na interaktywnej mapie na stronie internetowej RSPO, jednak dane dotyczące Indonezji nie są dostępne do pobrania. W tym badaniu pobraliśmy dane bezpośrednio z mapy za pomocą skryptu.
Koncesje na olej palmowy, obszary chronione, pierwotne lasy deszczowe, torfowiska, lesistość, utrata lasów: te zbiory danych pochodzą od różnych dostawców. Można je obejrzeć na interaktywnej mapie Global Forest Watch, jak i można je tam zdobyć.
Gorące punkty pożaru: dane o pożarze pochodzą z NASA. Dane są obliczane na podstawie obrazów z satelity VIIRS – Visible Infrared Imaging Radiometer Suite.
Zdjęcia satelitarne: wszystkie zdjęcia satelitarne uzyskano z EU Sentinel Hub. Wśród nich są zdjęcia z satelity Sentinel-2 oraz Landsat-8.)
Zdjęcie: syre