Bariera a nie okrążanie – aktualna sytuacja z wirusem afrykańskiego pomoru świń w Belgii.
Tak można określić przedsięwzięcia usiłujące powstrzymać rozszerzenie się afrykańskiego pomoru świń z Belgii na sąsiadujące terytorium francuskie.
Myśliwi i rolnicy belgijscy zaczęli budować w połowie października barierę w postaci ogrodzenia elektrycznego, rozciągającą się na długości 13 km, w departamencie Meurthe-et-Moselle, pomiędzy miejscowościami Valansart i Virton. Bariera ma iść dalej, 18 km w kierunku miejscowości Aubange.
Podobna powstała już wzdłuż drogi RN 891 i ma długość 15 km.
Koszty są spore, na razie 435.000 euro ale czy ich poniesienie da jakieś efekty?
Département de la Nature et des Forêts – DNF, w Regionie Walońskim Belgii uważa że tak – takie ogrodzenia powinny powstrzymać przemieszczanie się dzików osłabionych chorobą.
Tereny leśne w południowo-wschodniej Belgii, na których odkryto chorobę ASF podzielone zostały na trzy strefy.
W pierwszej o nazwie strefy rdzeniowej o powierzchni 12.562 ha obowiązuje zakaz polowania, dożywiania zwierzyny, ruchu ludności i eksploatacji lasu.
Druga strefa, strefa tzw. zaworowa, liczy 29.183 ha i obowiązuje w niej zakaz polowania, dożywiania zwierzyny i ruchu ludności. Eksploatacja lasu jest dozwolona w przypadkach koniecznych i może być przeprowadzana tylko przez fachowców. W strefie tej poszukuje się ciał padniętych dzików w celu ich analiz oraz stawia się bariery w postaci ogrodzeń elektrycznych.
Trzecia strefa o powierzchni 21.101 ha nosi nazwę strefy wzmocnionej obserwacji i zakazów oraz nakazów w niej nie brakuje.
M.in. jest to:
– zakaz dożywiania
– nakaz aktywnego poszukiwania padniętych dzików i natychmiastowej analizy
– zakaz polowania na dziki i jeleniowate za wyjątkiem polowania z zasiadki
– obowiązek organizacji akcji zniszczenia ciał upolowanych dzików przez myśliwych polujących w ten sposób a w przypadku polowania nocnego strzały śmiertelne i padnięcia dzika muszą być potwierdzone przez pracownika administracji DNF
– konieczność przestrzegania przez myśliwych, pracowników administracji DNF i innych ścisłych przepisów bezpieczeństwa biologicznego
– transport padniętych i upolowanych dzików w celu ich zniszczenia muszą przeprowadzać specjaliści
– eksploatacja lasu jak i ruch ludności podlega pewnym ograniczeniom.
Na zewnątrz tych stref każdy przypadek znalezienia padniętego dzika powinien być natychmiast meldowany do administracji DNF.
Ile przypadków dzików z wirusem ASF stwierdzono do tej pory w Belgii?
Na to pytanie odpowiadał przed kilkoma dniami minister rolnictwa Regionu Walońskiego René Collin, tłumacząc sytuację komisji parlamentarnej.
Według danych na dzień 1 listopada 2018 przeanalizowano 275 ciał padniętych dzików i w 159 stwierdzono wirus ASF.
– Nie jesteśmy jeszcze u szczytu epidemii, powiedział on, cały czas idziemy w górę. W dalszym ciągu nie wiemy jak wirus przywędrował do Belgii ale skłaniamy się do odrzucenia hipotezy związanej z manewrami NATO żołnierzy belgijskich na terytorium Europy wschodniej (tak ta zachodnia określa dawne kraje Układu Warszawskiego – moja uwaga).
Przedstawiciel naszej armii, mówi minister René Collin, zapewnił o podejmowaniu niezbędnych środków bezpieczeństwa biologicznego przez żołnierzy belgijskich.
Niemniej jednak podejrzenia o udział armii w rozszerzaniu wirusa ASF rozszerzyły się i na Niemcy.
Niemiecki minister rolnictwa Julia Klöckner z CDU podkreśla wagę dokładnego czyszczenia pojazdów militarnych wracających do baz w Niemczech, pisze w swoim oświadczeniu niemiecki związek łowiecki Deutscher Jagdverband.
(Cytuję głos niemiecki według tłumaczenia szwedzkiego, jeżeli błędnie, to proszę o skorygowanie, bo moja znajomość języka niemieckiego jest bardzo mizerna – moja uwaga)
Powracanie do baz po manewrach… Ciekaw jestem jak to będzie po aktualnych manewrach NATO w Norwegii, w świetle tamtejszej epidemii choroby CWD u dzikich renów jak i również u łosi oraz jeleni.
2200 sztuk dzikich renów ma być odstrzelone do końca 2018 roku
https://amp.svt.se/nyheter/lokalt/norrbotten/nu-skjuts-2200-vildrenar-i-norge
i jak do tej pory nie stwierdzono podobieństwa norweskiej choroby CWD do jej amerykańskiej odmiany.
Jak choroba CWD dotarła do Norwegii w roku 2016 jest w dalszym ciągu zagadką.
Zdjęcie: jakt-resor