Szorty w pracy leśnika.
Na stronie Facebookowej Nadleśnictwa Szczecinek widzimy grupę specjalistów pracujących przy opryskiwaniu gąsienic brudnicy mniszki z urodziwą przedstawicielką nadleśnictwa, śmiało prezentującą zalety no i plusy używania szortów w pracy leśnika.
Tegoroczna wiosna, zbliżające się lato jak i już panujące upały przynoszą w Szwecji powtarzające się pytania o kod ubraniowy w pracy. Pasują szorty w pracy lub nie?
Polski leśnik będący pracownikiem administracji lasów państwowych ma ten problem niby rozwiązany instrukcją swojego generalnego dyrektora i w niej szorty nie są wymienione.
Leśniczy czy podleśniczy zaśmieje się tylko mówiąc o kleszczach, bąkach, komarach i tym podobnych przyjemnych stworzeniach lubiących ukąsić w gołe nogi, pocąc się jednak niemiłosiernie w swoich przepisowych spodniach terenowych. Ale nie każdy przedstawiciel Służby Leśnej przedziera się codziennie przez haszcze i maliny, jak zresztą i nie każdy podleśniczy, nie mówiąc już o leśniczych. Wielu z nich siedzi po prostu jak inni urzędnicy, w biurze czy w kancelarii leśnictwa, zajmując się pracą i czynnościami, których na ogół nie kojarzy się z bytnością w lesie, ale które są podobno niezbędne dla lasu jako środowiska przyrodniczego.
Dlaczego więc nie mógłby dyrektor generalny LP zgodzić się na używanie przez pracowników ALP krótkich spodni roboczych jako odzieży służbowej dostępnej w czasie upałów, powiedzmy tych powyżej 25 stopni, bo nie wątpię że granica byłaby wyraźnie wymieniona w jego zarządzeniu.
Pracownicy Lasów Państwowych, czytam w Ustawie o lasach, mają prawo do noszenia munduru leśnika ale czy to oznacza że w swojej pracy nie mają prawa noszenia innej odzieży niż ta służbowa?
Czy pani zatrudniona w biurze nadleśnictwa, należąca lub nie do Służby Leśnej, nie ma prawa do pojawienia się w pracy w szortach? Jaki jest kod ubraniowy w biurach nadleśnictw, innych jednostek LP czy dyrekcji regionalnych lub generalnej?
Podejrzewam że mocno tradycyjny albo w stylu podobnym do tego opisywanego w prasie szwedzkiej: Jest OK z szortami w pracy, ale… I to „ale” brzmi jak w Ericsson: Nie mamy formalnych żądań czy zakazów ale chcemy aby nasi pracownicy wykazywali trochę zdrowego rozsądku (Johannes Persson, rzecznik prasowy) Co oznacza ten zdrowy rozsądek? pyta reporter. No np. w czasie upałów i ważnych spotkań z klientami obowiązują długie spodnie i koszula z długim rękawem. Bez krawata? Bez.
Podobnie uważa Volvo i Joakim Kendal, rzecznik prasowy, który mówi że nie byłby jednak przeciwny, gdyby ktoś pojawił się w szortach w pracy, ale to się jeszcze nie wydarzyło (dotyczy to pracy w siedzibie Volvo w Göteborg, natomiast nie pracy w fabrykach Volvo, na linii montażowej, gdzie krótkie spodnie robocze nie są rzadkością w czasie upałów).
To zdane przeważa ale np. H&M, jak przystało na markę, ma przyjazny stosunek do szortów. Chcemy aby nasi pracownicy mogli pokazywać swój osobisty styl (myślę że jednak tylko w odzieży z H&M – moja uwaga) i nie mamy kodu ubraniowego (Joanna Morell, rzecznik H&M).
Dziennikarka Svenska Dagbladet, Sofia Larsson, uważa że istnieją miejsca pracy w których odsłonięte nogi (męskie, należy dodać) są gorzej odbierane. Banki czy opieka zdrowotna przywiązują dużą wagę do stworzenia nastroju odpowiedzialności i zaufania i krótkie szorty urzędnika czy lekarza nie sprzyjają takiej atmosferze. Szorty są traktowane w dalszym ciagu jako odzież używana głównie w czasie wolnym od pracy i wtedy możemy zadać sobie pytanie jaki mają do niej stosunek pracownicy je używający, mówi ona. Ale jak nie jesteśmy pewni czy je używać, zapytajmy się zawsze szefa.
Prawnik związku zawodowego dla pracowników państwowych ST, Veera Littmarck, przyznaje że pytanie o szorty było podnoszone na zebraniach członkowskich, ale tylko wśród pracowników zobowiązanych do noszenia munduru. Nie rozstrzygnęliśmy formalnie tego problemu, ale pamiętam sytuację w której mężczyzna, protestując przeciw zakazowi używania szortów pojawił się w pracy w spódnicy służbowej i bardzo to sobie chwalił.
Ja osobiście nie bardzo orientuję się w dzisiejszej chęci takiego protestu wśród męskich przedstawicieli Służby Leśnej, ale dlaczegoż by nie? Chociaż, sądząc z głosów na Facebook, takie kwestionowanie swojej męskości nie byłoby szczególnie popularne.
Niemniej jednak zdjęcie z Nadleśnictwa Szczecinek pokazuje że i bardziej tradycyjne oraz estetycznie pociągające szorty mogłyby być ujęte jako odzież robocza dla administracji LP.
Czy zresztą szef nadleśnictwa nie jest przypadkiem zwolennikiem albo miłośnikiem jeans? Podoba mi się taka prezentacja oraz promowanie nowego stylu w odzieży roboczej .
Zdjęcie: Tradera