Marka firmowa Lasy Państwowe.
O marce firmowej Lasów Państwowych pomyślałem przy okazji przeczytania ciekawej uwagi, która padła na jednym z portali leśnych, cytuję: “Chyba strasznie ich boli to, że Lasy na przestrzeni lat wypracowały sobie najlepszą markę w Europie.”
Ich to znaczy tych krytykujących Lasy. Jakie Lasy?
W Polsce tylko oczywiście Lasy Państwowe.
Przyjrzyjmy się więc tej najlepszej, według powyższej opinii, marce w Europie, najlepszej wsród lasów państwowych oraz prawdopodobnie wsród wszystkich innych, których zresztą przeciętny Polak zupełnie nie zna, bo las dla niego to tylko ten państwowy, w wydaniu oczywiście polskich Lasów Państwowych.
Porównaniami polskich Lasów Państwowych z innymi z krajów UE zajmował się i zajmuje Las Polski, systematycznie w ostatnich latach (ostatnio w artykule Arkadiusza Seligi nr. 19/2016) oraz, już kilkakrotnie, nasz blog Monitor Leśny
Opcje strategiczne dla państwowych leśnych instytucji w Polsce
Metsähallitus kontra Lasy Państwowe
Różne uwarunkowania były brane pod uwagę i czy słusznie czy nie, to jednak każdy może sobie wyrobić zdanie czytając te teksty.
“Chyba strasznie ich boli to, że Lasy na przestrzeni lat wypracowały sobie najlepszą markę w Europie.”
Jakaż to oddająca sedno sprawy uwaga.
Krytycy Lasów Państwowych, nawet ci ministerialni, są natychmiast sprowadzani przez leśników do roli zawistników, tych którzy nie mogą przeboleć powodzenia jedynej, jak to leśnicy lubią ciągle podkreślać, firmy państwowej z sukcesem. Że też leśnikom nie przychodzi przy okazji do głowy że nie najlepszą opinię wystawiają swemu Państwu…
Oraz doradcy ministerialnemu i wicepremierowi odpowiedzialnego za rozwój państwa, którzy są oczywiście zawistnikami.
Ale sposób napotykania krytyki przez przeciętnego leśnika czy jego Dyrekcji, to inny temat.
Ja chciałbym wrócić do tej najlepszej w Europie leśnej marki.
Określając ją tą nazwą zmusza poniekąd leśnik do zastanowienia się nad jej słusznością.
Najlepsza w Europie.
Ile jest prawdy w tym stwierdzeniu?
Europę lub Unię Europejską zostawiam tym którzy lepiej się znają na porównaniach polskich Lasów Państwowych z tymi europejskimi czy z unijnymi. Ale jako piszący o lasach szwedzkich mam pewne prawo do porównań polsko-szwedzkich. O Finlandii i Metsähallitus pisał już Rafał Chudy, o Norwegii mam nadzieję że napisze któryś z licznie tam pracujących Rodaków.
Definicja LP to ” Państwowa jednostka administracyjna nieposiadająca osobowości prawnej, niebędąca przedsiębiorstwem w rozumieniu prawa.”
Definicja Sveaskog to spółka akcyjna z akcjonariuszem państwowym.
Czy można porównywać definicję zbudowaną na negacji z definicją zbudowaną na prawie handlowym?
Definicja negacji LP oparta jest na Ustawie o lasach z roku 1991.
Spółka akcyjna Sveaskog oparta na prawie handlowym musi również prowadzić swoją działalność z uwzględnieniem szwedzkiego prawa leśnego z roku 1993.
Jak porównać te dwie marki firmowe?
– Samowystarczalność finansowa, którą tak chlubią się LP, jest pojęciem naturalnym dla każdej firmy, również dla firmy akcyjnej. Obowiązkiem takiej firmy jest coroczne odprowadzanie dywidend do Skarbu Państwa i to robi systematycznie Sveaskog, za rok 2015 dał Państwu 800 mln kr tj. 370 mln zł. Każda firma, nie tylko państwowa, musi być samowystarczalna, w przeciwnym wypadku bankrutuje lub jest sprzedawana. Jeżeli więc samowystarczalność LP jest podnoszona jako plus dla LP, to porównawczo Sveaskog ten plus również posiada.
System podatkowy obowiązujący LP jak i Fundusz Leśny budzi jednak podziw Szwedów dla umiejętności polskich decydentów leśnych stworzenia swojej państwowej jednostce organizacyjnej nie posiadającej osobowości prawnej tak korzystnych warunków.
O podatkach pisał już w roku 2012 Witold Łasica http://www.drwal.net.pl/Ile_lasy_panstwowe_placa_podatkow_komentarz,strona-1382.html jak i inni i należy oraz powinno się przytoczyć ostatnie wyjaśnienia i sprostowania Dyrektora Generalnego LP http://www.lasy.gov.pl/kontakt/komunikaty/Sprostowanie-do-%20artykulu-Panstwowe-Gospodarstwo-Lesne-Lasy-Panstwowe-jako-skrajny-przyklad-Polski-sektorowej
Ja widzę tutaj duży plus dla LP.
– Organizacja administracji LP odbiega zasadniczo od szwedzkiego Sveaskog, chociaż sama idea oparcia się o administrację terenową była realizowana również i w Szwecji do niemalże końca poprzedniego wieku, w znacznie większych terytorialnie obwodach, ale jednak.
Dzisiaj Sveaskog ma 688 pracowników jako konsulentów leśnych (2015, ale według obliczania zatrudnienia średniego – medelantalet – 851 pracowników) i co ciekawe, w tym prawie 100 pracowników fizycznych obsługujących 46 zespołów obsługi maszyn leśnych czyli 92 harvestery i forwardery, które z kolei dają około 1/3 rocznego pozyskania Sveaskog. Pozostałe 2/3 jest w rękach 120 zespołów harvester-forwarder pracujących jak polskie ZUL.
Komu dać plus?
Efektywność personalna Sveaskog imponuje, ale z drugiej strony umiejętność zatrudnienia 26.000 pracowników, wyłącznie urzędników, przez Lasy Państwowe, dobrze wynagradzanych nawet w porównaniu do warunków szwedzkich jest niewątpliwie sztuką której Szwedzi by nie podołali.
Plus dla Lasów.
– Działalność Sveaskog to gospodarka leśna, łowiecka i rybacka na swoich włościach oraz udziały w koncernie tartacznym Setra, sprzedaż nieruchomości oraz dzierżawa terenów pod elektrownie wiatrowe. Dochodzą tutaj usługi z zakresu gospodarki leśnej dla prywatnych właścicieli lasu, na zasadzie działalności kupno – sprzedaż.
Działalność Lasów Państwowych trudno opisać w jednym zdaniu. A właściwie można w ten sposób: to działalność wyręczająca Państwo na swojej 1/4 powierzchni tegoż Państwa.
W porównaniu do Szwedów polscy leśnicy imponują. Plus dla marki LP.
– Mówi się że pozycja gospodarki leśnej w Szwecji, a obejmuje ona tutaj las, przemysł drzewny, papierniczy i przemysły oparte o surowiec drzewny, jest zdecydowanie silniejsza niż w Polsce.
Ale:
Lasy Państwowe w Polsce są niezależne od aktualnej konstelacji politycznej, bo bez względu na rządzące partie mają w każdej swoją reprezentację dążącą do utrzymania swego status quo i mającą na celu przede wszystkim swoje dobro – dobro leśnika.
Mają też oparcie w swoich związkach zawodowych a co najważniejsze w głównej sile politycznej w Polsce, w hierarchii kościoła katolickiego.
O takiej pozycji szwedzki przemysł leśny może tylko marzyć. A już dla szwedzkiego Sveaskog jest ona zupełnie nieosiągalna.
Ekstra duży plus.
– Gospodarka leśna Sveaskog podobnie jak i pozostałych typów lasu jest zupełnie dzisiaj inaczej zorganizowana niż Lasów Państwowych, do tego stopnia inaczej że podstawowe słowo z polskiego słownictwa leśnego “leśnik” jako nazwa zawodu jest nieobecne w języku szwedzkim a słowo “leśniczy” jako szwedzki “skogvaktare” brzmi staroświecko (wyszło powiedzmy z mody w latach 1980) i jako funkcja występuje dzisiaj tylko w lasach kościelnych (niespełna 400.000 ha).
To samo dotyczy czynności zawodowych polskich leśników które tutaj zostały wyeliminowane przez odmienną organizację prac i są traktowane w Szwecji jako co najmniej staroświeckie.
Ale jak to polscy decydenci leśni mówią, ” Skoro coś funkcjonuje dobrze od roku 1924 to po co to zmieniać ?” To po co odchodzić od starych i sprawdzonych metod oraz form działania?
Następny plus dla LP.
– Nadzór polskich lasów państwowych nad polskimi lasami prywatnymi jest czymś niezrozumiałym dla pracownika Sveaskog. Prawo pierwokupu lasu prywatnego w sytuacji gdy Sveaskog ma obowiązek odsprzedaży do roku 2020 swoich 10% powierzchni lasów państwowych w ręce prywatne, jest czymś jeszcze bardziej niezrozumiałym. Czy traktować to jako plus dla LP? Z punktu widzenia polskiego leśnika, prawdopodobnie tak. Plus.
-Reklama, filmy, sieć, Facebook – w tym daję zdecydowaną przewagę Lasom Państwowym. Jak pomyślę jak kolosalną przewagę mają LP nad Sveaskog w tworzeniu filmów, programów telewizyjnych to zastanawiam się jedynie dlaczego Sveaskog nie odczuwa najmniejszej potrzeby na stawianie na podobną twórczość. Może dlatego że oczekuje się od Sveaskog tego czego oczekuje się od firmy państwowej czyli dywidend dla Skarbu Państw a nie wyręczania Państwa w jego powinnościach i obowiązkach?
Plus dla polskiego leśnika.
-Drewno, rynek drzewny, ceny na surowiec drzewny – to temat obszerny. W Szwecji kontrolują szwedzki rynek i ceny odbiorcy a ich z kolei rynek międzynarodowy. Analiza wahań na rynku międzynarodowym jest dla szwedzkiej gospodarki leśnej, nastawionej na eksport, decydująca i miesiąc oraz kwartał analityczny to ważny dział każdego czasopisma leśnego. Również a może przede wszystkim zwróconego do właścicieli leśnych. Jak jest w Polsce? O tym pisze http://www.e-handeldrewnem.pl/rynek-drzewny/wnioski-przyjete-podczas-ogolnopolskiej-narady-przemyslu-drzewnego-w-dn-16-lutego-2017r-w-strykowie oraz http://nowa.gazetaobywatelska.info/materials/58a9c42c357b1e887b883ab9
-No i najlepsza ochrona przyrody w całej Europie. Takiej reklamy nie odważa sobie robić Sveaskog, no przynajmniej od czasu reportaży Macieja Zaremby, znanych w Polsce jako Leśna Mafia. Takiej mafii przecież w Polsce nie ma, prawda?
Plus?
Liczne plusy dla Lasów Państwowych a myślę że znalazłoby się więcej.
Czy ktoś w tej sytuacji może wątpić w najlepszą leśną markę Europy?
Nawet ja, urodzony sceptyk, przychylam się do opinii o bólu.
Zdjęcie: Tadeusz Ciura