Drony w szwedzkiej gospodarce leśnej.
To popularny dzisiaj temat i szwedzkie Skogsstyrelsen (Państwowy Zarząd Lasów) tak go opisuje https://www.skogsstyrelsen.se/om-oss/var-verksamhet/projekt/dronare-som-arbetsverktyg-i-skogen/
używając jak to często u Szwedów bywa modnego określenia po angielsku: UAV (unmanned aerial vehicle).
Oraz jak to też zwykle bywa w urzędach państwowych, startując projekty na temat użycia dronów w gospodarce leśnej, projekty które zakończone zostaną w roku 2018.
Od 1 lutego 2018 obowiązują w Szwecji nowe i prostsze przepisy dotyczące lotów dronami.
Zdecydowana większość dronów, ich ilość w Szwecji oblicza się dzisiaj na około 400.000 sztuk, to drony lekkie, poniżej 7 kg i na och użycie nie wymaga się pozwolenia.
Ale z zastrzeżeniami prawnymi:
– dron musi być oznaczony poprzez imię i nazwisko oraz numer telefonu
– może latać tylko w zasięgu wzroku użytkownika, bez pomocy lornetki
– może latać do wysokości 120 m i nie przeszkadzać ludziom czy niepokoić zwierzęta
– nie może latać w odległości bliższej niż 5 km o lotniska lub pasa startowego
– w strefach przy lotniskach (lot z pozwoleniem) nie może latać wyżej niż od 10-50 m
– nie może latać w odległości bliższej niż 1 km od miejsca lądowania helikoptera
– nie może latać ponad miejscami wypadków, elektrowniami atomowymi, więzieniami, terenami wojskowymi, rezerwatami przyrody. W tych przypadkach wymagane są specjalne zezwolenia.
Drony o wadze ponad 7 kg muszą być rejestrowane podobnie jak samochody i w Szwecji przez ten sam urząd państwowy.
Ale działalność związana z użyciem dronów podlega kontroli urzedów państwowych decydujących o bezpieczeństwie lotów pasażerskich czy przydziale licencji na komunikację radiową (w tym przypadku nie jest wymagane pozwolenie na częstotliwość między 2,4 a 5,8 gigaherc) jak i urzędu geodezyjnego decydującego o prawie rozpowszechniania zdjeć czy filmów z drona lub w przypadku Szwecji Naturvårdsverket (szwedzka GDOS) dotyczące lotów nad rezerwatami przyrody.
Jaka jest więc przyszłość dronów w szwedzkiej gospodarce leśnej?
Doskonała, tak twierdzą zainteresowani.
Anton Holmström, specjalista od dronów w szwedzkim Skogsstyrelsen (Państwowy Zarząd Lasów) ma zdecydowane zdanie na ten temat: “Jestem przekonany że dzisiaj nie jesteśmy jeszcze wyobrazić sobie sytuacji w których będziemy mogli użyć dronów w najbliższej przyszłości. I mówię tutaj o najbliższych kilku latach, w których nastąpi prawdziwa eksplozja obecności dronów w szwedzkiej gospodarce leśnej”
https://www.sydved.se/skogsbruk/skog-och-framtid/finns-det-en-framtid-for-dronare-i-skogsbruket
Szwedzi są znani z chęci eksperymentowania w lesie o czym sami mówili a my opisaliśmy w Wspomnienia szwedzkiego leśnika. oraz w Wspomnienia leśnika, szwedzkiego.
Czy więc te słowa o eksplozji się sprawdzą, a przede wszystkim o pozytywnej eksplozji, zobaczymy.
Urban Wahlberg, z Drone center Sweden potwierdza jednak wypowiedź Antona Holmströms.
“Gospodarka leśna jest jedną z branż wykazujących największe zainteresowanie używaniem dronów. Na targach Elmia Wood zainteresowanie dronami było bardzo duże. Ja zostałem prawie zaszokowany tym że tak wielu prywatnych właścicieli lasów już używa drony na swoich posiadłościach i że ich wiedza na ten temat jest tak duża. Dlatego jestem pewny że urzędy, zrzeszenia leśne czy organizacje działające w gospodarce leśnej będą chciały być w czołówce w zastosowaniu nowej techniki.
Myślę że tylko w tym roku (Urban mówi o roku 2017) ilość dronów w posiadaniu Skogsstyrelsen wzrośnie z 20 do 50 sztuk.
W przyszłym, 2018 roku, 15% personelu terenowego w Skoggstyrelsen będzie wyposażonych w drony. Dzisiaj oceniamy ilość właścicieli leśnych stosujących w pracy tą technikę na około 3.000 osób. Ja sądzę że w roku 2020 będzie ich około 30.000 i prawdopodobnie jest to prognoza grubo zaniżona.”
Mówi on dalej:
“Dzisiaj wyposażony w kamery dobrej klasy dron możemy kupić za 10.000 -15.000 kr (1 kr – 0,42 zł). Taka cena sprzyja ich rozszerzaniu się na rynku. Ale już dzisiaj rynek dzieli się na “hobby drony” i na drony specjalistyczne, niszowe, np. te dla gospodarki leśnej.
Ja jestem przekonany że już niedługo pośrednik czy agent reprezentujący kupca u właściciela lasu będzie musiał uzupełnić swoją ofertę o cały szereg innych usług, niezwiązanych bezpośrednio z transakcją kupna. I w tym użycie dronów będzie konieczne.”
Antoni Holmström ze Skogsstyrelsen uważa że dzisiaj używamy drony przede wszystkim przy różnej, typu lotniczego, inwentaryzacji lasu.
“Rozwój techniki pozwala na wyposażenie dronów w sprzęt taki jak radar, termowizory, systemy pozwalające na spojrzenie poprzez korony drzew i ocenę gleby leśnej i jest to tylko kilka przykładów.
Potem mamy różne programy komputerowe które analizują i porównują dane. Całość daje bardzo interesujący, często pasjonujący obraz.
W rolnictwie używamy już drony do regulacji systemów nawadniania przy pomocy sensorów informujących o wilgotności gleby, programu prognozującego przyszłe opady i regulującego nawadnianie.
Drony kierujące inne programy to żadna utopia. W gospodarce leśnej możemy np. używać je do walki ze szkodnikami leśnymi, owadami czy grzybami.
Jednym słowem przechodzą drony już dzisiaj z działu sprzedaży jako zabawki czy hobby w dział niezbędnego wyposażenia dla każdego zajmującego się planowaniem czy przeprowadzaniem prac leśnych.”
Anders Ehrenström, konsultant w firmie leśnej Sydsved tak opisuje zastosowanie dronów w swojej praktyce leśnej:
“Jest to inwentaryzacja większych obszarów, nadzór i kontrola. Możesz bezpośrednio i szybko sprawdzić wykonanie prac na dużym obszarze, zobaczyć jak wygląda np. przygotowanie gleby, sadzenia, czyszczenia czy przeprowadzenie prac zrębowych.
Każdy który zajmuje się podobną kontrolą powinien mieć dron jako swoje narzędzie pracy. Ale z zastrzeżeniem: dron powinien być uzupełnieniem nóg i kontroli w terenie.
Z mojego doświadczenia wiem że pewne rzeczy oglądane z powietrza wyglądają inaczej na ziemi. I przeciwnie.
Ale dla każdego właściciela lasu gorąco rekomenduję posiadanie i użycie drona. Ułatwia pracę i oszczędza czas.
Pewne problemy występują, przynajmniej przy dzisiejszej technice. Znacznie trudniej przychodzi mi np. spojrzeć z góry na dół na stojący las i dostrzeżenie wywrotów czy złomów nie jest tak łatwe jakby się wydawało.”
Również największe szwedzkie zrzeszenie leśne Södra, grupujące ponad 50.000 właścicieli leśnych stawia na drony.
https://www.sodra.com/sv/om-sodra/pressrum/pressmeddelanden/2742491/
Projektant Johan Malmqvist mówi:
“Widzimy wiele obszarów gospodarki leśnej na których drony mogą robić prace leśne bardziej efektywne. Takim klasycznym przykładem jest inwentaryzacja szkód leśnych, przy której używamy drony już od roku 2015.
Zakupiliśmy drony i potrzebny sprzęt dla wszystkich swoich działów gospodarczych w zrzeszeniu i przeszkoliliśmy w pierwszym etapie 51 pilotów dronów.
Dla naszego personelu terenowego ta nowa technika jest bardzo przydatna. Pozwala skontrolować szybko duże obszary i nie tracić czasu na kontrole. Widzę od razu czy muszę jechać w teren i sprawdzić prace wzrokowo.
A przy ocenie szkód huraganowych jest dron bardzo pewną i co najważniejsze, bezpieczną metodą.
Dla właściciela lasu daje on szybką informację o jakości przeprowadzonych prac i konieczności np. poprawek w uprawach.”
Jest pewne że możliwości użycia dronów będą szybko rosnąć, razem z techniką, którą będzie mógł stosować.
Oraz z sytuacjami, często niebezpiecznymi, które może on filmować.
Tak pisałem w maju 2016:
“Ten film opublikował dawny minister ochrony środowiska w Senegalu, Haidar El-Ali. Pokazuje składy handlowe z dłużycami i kłodami drzewa Pterocarpus erinaceus, drzewa chronionego w Senegalu od 1998. Lasy z Pterocarpus wycinane są w Senegalu, w prowincji Casamance, przy granicy z Gambią, a następnie eksportowane z Gambii do Chin. To wszystko, mówi dawny minister, jest możliwe dzięki powiązaniom korupcyjnym polityków senegalskich i gambijskich.
Odważny człowiek.
Trwa ta grabież już od roku 2010, mówi on dalej. Ostatnio Senegal zatrudnił 400 dodatkowych strażników do pilnowania granicy i prawdopodobnie dało to efekt, bo z kolei Gambia zaaresztowała, podobno na swoim terytorium, trzech Senegalczyków, podejrzanych o przemyt drewna.
Wywołało to napięcie pomiędzy tymi dwoma sąsiednimi krajami.
Drewno z Pterocarpus służy z kolei Chińczykom do produkcji bardzo poszukiwanych przez nich luksusowych mebli. W Afryce w eksporcie tego drewna przoduje Nigeria i Gambia, co w przypadku Gambii jest nieco dziwne, bo jest to kraj nie posiadający w zasadzie lasów.
Le Monde Afrique pisze sporo o rabunku Afryki przez Chiny i nawet mając świadomość że w tym procederze Francja nie była gorsza, to lektura nie jest przyjemna, bo drewno i lasy Afryki znikają.”
https://mobile.francetvinfo.fr/monde/senegal/video-dans-le-sud-du-senegal-le-trafic-de-bois-precieux-par-des-chinois-denonce-grace-a-un-drone_1470951.amp
A jak niebezpieczna jest sytuacja w Casamance opisuje BBC zaledwie przed miesiącem
https://www.bbc.co.uk/news/amp/world-africa-42592788
Powróćmy jednak w bezpieczniejsze rejony świata i w bezpieczniejsze lasy.
Czy w tych polskich dojdzie do tego co już chyba rok temu przewidywał nieoceniony leśny satyryk Lecą Wióry, a raczej jego bohater leśniczy Zdzisio i jego kaszubska małżonka prorokująca zakończenie leśnej kariery Zdzisia?
Trudno przewidzieć. Podobno komputery miały ograniczyć zużycie papieru, a jak z tym jest dzisiaj to każdy widzi.
Na pewno dron stanie się jednak narzędziem pracy dla inżynierów nadzoru, co ja z kolei zakładałem już kilka lat temu i opisywałem, na bazie artykułu chyba z prasy z Québec, typy amunicji myśliwskiej pozwalających na efektywne zestrzelenie drona.
Chyba podobne informacje staną się popularne wsród terenowej służby leśnej.
Z drugiej strony temat “zestrzelenie drona” nie jest nowością dla Rodaków, sądząc po polskiej sieci.
Nowa ustawa http://www.swiatdronow.pl/dron-moze-zostac-zniszczony-zgodnie-z-prawem wręcz nawołuje do użycia siły jeżeli dron zagraża życiu lub zdrowiu osoby, co niewątpliwie stwierdziłby od razu leśniczy Zdzisio.
A ponieważ jako leśniczy ma on uprawnienia strażnika leśnego i poprzez to jest on pracownikiem specjalistycznych uzbrojonych formacji ochronnych (art. 126a, pkt. 2) uprawnionych do działania anty dronowego, to przyszłość dronów w lasach nadzorowanych przez Służbę Leśną Lasów Państwowych widzę eksplozyjną ale być może w znaczeniu dosłownym.
Zdjęcie: skogsbruk